Nowości płytowe
Monika Wałach-Kaczmarzyk, Warszawskie Combo Taneczne, Kapela Zdzisława Kwapińskiego, Muzyka Zakorzeniona
Monika Wałach-Kaczmarzyk, Warszawskie Combo Taneczne, Kapela Zdzisława Kwapińskiego, Muzyka Zakorzeniona
W Beskidach dzieją się czary. Dorastałam w Ustroniu, od najmłodszych lat słuchając lokalnych podań i czytając legendy. Jedną z moich ulubionych była ta o zbójniku Ondraszku w wersji Gustawa Morcinka, a gdy jako dziecko wraz z rodzicami przemierzałam szlaki Równicy, zastanawiałam się, czy przypadkiem nie spotkam gdzieś diabła Rokity. Inspiracją do zgłębiania tajników kultury Beskidów (i nie tylko) były dla mnie lekcje edukacji regionalnej w szkole podstawowej. Muzyka folkowa nie pasjonowała mnie jednak w żaden sposób. Wtedy nie wiedziałam jeszcze – i pewnie zupełnie nie spodziewałam się tego – że kilkanaście lat później góralszczyzna stanie się dla mnie jednym z najważniejszych wyznaczników twórczości.
(Agnieszka „Dziewanna” Suchy)
Prof. dr hab. Kristina Rutkowska pracuje w Instytucie Języków i Kultur Regionu Bałtyckiego Uniwersytetu Wileńskiego. Prowadzi badania z zakresu dialektologii, etnolingwistyki, socjolingwistyki i historii języka. Jest redaktorem multimedialnego przewodnika „Gwary polskie na Litwie/Lietuvos lenkų tarmės”. Zajmowała się badaniami Jana Karłowicza na Litwie, w tym dotyczącymi folkloru litewskiego. Brała udział w stworzeniu poświęconego mu portalu internetowego („Jan Karłowicz jako animator życia naukowego i kulturalnego przełomu XIX i XX w.”, http://www.karlowicz.flf.vu.lt). Badała twórczość postyllograficzną Konstantego Szyrwida. Bierze udział w opracowywaniu Leksykonu aksjologicznego Słowian i ich sąsiadów, zainicjowanego i powstającego pod kierunkiem prof. dr. hab. Jerzego Bartmińskiego. O relacjach między kulturami polską i litewską, badaniu gwar polskich na Litwie, tradycji, folklorze i folku rozmawiał z nią Damian Gocół.
fot. z arch. K. Rutkowskiej
W zbiorach Archiwum Kompozytorów Polskich – Gabinecie Zbiorów Muzycznych w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego znajduje się oryginalny autograf libretta „Harnasiów” Karola Szymanowskiego. Dokument o tyle cenny, że jest to jedyny ze znanych scenariuszy, „który zarówno w całości, jak i w szczegółach najpełniej przylega do muzyki baletu".
Fot. Libretto „Harnasiów” autorstwa Karola Szymanowskiego. Archiwum Kompozytorów Polskich – Gabinet Zbiorów Muzycznych w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego
Z panią Elvirą Hantscho z serbołużyckiej miejscowości Slepo/Slěpe (niem. Schleife) rozmawiała Justyna Michniuk. Wywiad został przeprowadzony w styczniu 2021 roku.
Fot. J. Michniuk: Elvira Hantscho w swojej pracowni prezentuje strój dziecięcy
„Pismo Folkowe” rozwija się, pięknieje, jest coraz więcej ciekawych analitycznych materiałów opisujących rzeczywistość związaną z szeroko pojętą kulturą ludową przeszłą i obecną. A ja myślami błądzę po przeszłości i tym, co było ciekawe i warte nagrań czterdzieści i więcej lat temu. Dziś oddalam się do końca lat 80. XX wieku i nagrań prowadzonych w Polsce przez radiofonię Westdeustcher Rundfunk z Kolonii.
Pamiętam te edycje festiwalu Nowa Tradycja, gdy widownia Studia Koncertowego Polskiego Radia im. Witolda Lutosławskiego wypełniona była dosłownie do ostatniego miejsca. Oczywiście, było tak przede wszystkim podczas występów gwiazd, ale i konkursowe prezentacje były wielokrotnie oklaskiwane przez tłumy słuchaczy. W tym roku przeżyliśmy – i słuchacze, i muzycy – edycję szczególną, bez publiczności na widowni, z oczywistych przyczyn. W tej (paradoksalnie/przygnębiająco) pustej sali muzyka zabrzmiała jednak znakomicie.
Serhij Żadan? Wybitny ukraiński poeta i prozaik – wie o tym każdy w Polsce, kto czyta książki i kulturę rozumie jako przestrzeń duchowego spotkania (ponad granicami, niezależnie od tego, jak je nazwiemy), a nie styl robienia zakupów. Jego nowe dzieła są szybko tłumaczone na polski. Kto chciałby dzięki Żadanowi nastroić „wewnętrzne oko”, powinien wziąć pod uwagę, że ukraiński twórca jest niebywale aktywny nie tylko na polu literatury. Tak to już jest, że w kulturze naszych wschodnich sąsiadów słowo przenika się z muzyką chyba bardziej niż u nas.
Folkmetal, jako subgatunek wywodzący się z szerokiej gamy brzmień metalowych, pojawił się w Skandynawii około roku 1983 za sprawą Bathory’ego, a następnie rozwinął dzięki brytyjskiemi Skycladowi. Było tak oczywiście w duuużym skrócie. Wcześniej powstawały zespoły rockowe korzystające z dobrodziejstw muzyki ludowej i folkowej (np. Jethro Tull czy węgierska Omega). Sam folk metal nie jest jednorodny – zalicza się do niego i birbanckie klimaty w typie Korpiklaani, i pogańskie rodem z np. rosyjskiej Arkony, i wywodzące się z pierwotnie surowego black metalu, atmosferyczne granie w stylu Negury Bunget, i etniczne wtręty w thrashu (Sepultura) oraz death metalu (np. kurdyjski Cyaxares) czy okołopiracko-szanciarskie w speed/heavy metalu (np. Running Wild czy szkocki Alestorm).
Fot. Jarun, materiały prasowe
Marta Krajewska jest pisarką odnajdującą się w różnych formach literackich. Szczególne miejsce w jej twórczości zajmują dzieła fantastyczne, inspirowane kulturą przedchrześcijańskich Słowian, osadzone w uniwersum Wilczej Doliny (w tym trylogia Vendy: t. 1, Idź i czekaj mrozów – 2016; t. 2, Zaszyj oczy wilkom – 2017; t. 3, Wezwijcie moje dzieci – 2021). Pisząc, sięga także do tradycji ludowej. Prowadzi również warsztaty, zajmuje się rękodziełem, hoduje owce i wciela w życie wiele innych pomysłów. W lipcu tego roku zorganizowała SlavicON – pierwszy internetowy konwent poświęcony słowiańskiej fantastyce. O pisarstwie, literackich inspiracjach i modzie na Słowiańszczyznę rozmawiał z nią Damian Gocół.
fot. z arch. M. Krajewskiej
Czeremcha to wieś leżąca, zdawałoby się, na końcu świata, na styku kultur. Od trzydziestu lat jest ważnym punktem na mapie polskiego folku. Letni Festiwal Czeremcha Wielu Kultur i Narodów, dawniej Z Wiejskiego Podwórza, jak magnes przyciąga wielbicieli muzyki tradycyjnej i samego magicznego miejsca. Jego spiritus movens jest zespół Czeremszyna i liderka – Baśka Kuzub-Samosiuk od lat szefująca również Gminnemu Ośrodkowi Kultury w Czeremsze.
fot. z arch. B. Kuzub-Samosiuk
Na ukraińskie Zakarpacie jeździmy głównie dlatego, żeby pochodzić po tamtejszych pięknych i – w porównaniu z naszymi – pustych górach oraz bezkresnych połoninach. Region ten kryje jednak jeszcze jedną wspaniałą atrakcję dla turystów – niezrównanej urody kryte gontem stare drewniane cerkwie, zachwycające różnorodnością typów, harmonią sylwetek, szczegółami konstrukcji, mistrzostwem wykonania i doskonałym wkomponowaniem w krajobraz. Takich zabytkowych świątyń jest na Zakarpaciu kilkadziesiąt i planując górskie wędrówki, z pewnością warto odwiedzić niektóre z nich. Poniżej dokonamy przeglądu najpiękniejszych i najcenniejszych z tych świątyń, z podziałem na główne typy.
fot. z arch. autora: Cerkiew Wniebowstąpienia Pańskiego w Jasinie
W polskiej kulturze dziecko symbolizuje początek, a jego pojawienie się w rodzinie jest łączone z błogosławieństwem. Miało i ma również wymiar ekonomiczny. Dzisiaj młodzi rodzice zastanawiają się nad warunkami bytowymi, jakie są w stanie zapewnić swoim pociechom, dawniej myśleli nad tym, jakie warunki zapewnią im ich dzieci, czego pogłosem jest powiedzenie, że bezdzietnemu nie będzie miał kto szklanki wody podać na starość.
Fot. Jacques Callot, La mère et ses trois enfants, akwaforta, 1622–1623, Polona
Tej opowieści o człowieku i jego sztuce nie da się rozgraniczyć na biografię i opis twórczości. Należy ją zacząć jednak od samego początku. Na początku było słowo, wcześniej zaś duch sprawczy. Kazimierz Głowacki – polski historyk sztuki, spiritus movens i mądra inspiracja, stryj Marka „Prusa” Głowackiego, który „pogranicznikiem” nazwał bohatera tej odsłony Galerii EtnoArtu.
fot. K. Augustyniak
XXVII edycja Ogólnopolskiego Festiwalu Folklorystycznej Twórczości Dziecięcej „Dziecko w Folklorze” – wersja hybrydowa już wybrzmiała i przeszła do historii. Przez dwa dni wystąpiło „na żywo” i „zdalnie” prawie trzysta osób z dziewięciu województw.
fot. materiały organizatora
Laur pierwszego festiwalu muzycznego na żywo w Katowicach przypadł w tym roku Ogrodom Dźwięków. I choć dalecy jesteśmy od ogłaszania rychłego końca pandemii, a wydarzenie odbyło się w reżimie sanitarnym, emocje towarzyszące uczestnictwu w koncertach były nieopisane.
fot. A. Ławryniec
Koncepcja płyty, a właściwie muzyki na niej zarejestrowanej, jest koncepcją rozety. Zadecydował o tym jeden z wielu zgromadzonych w Muzeum Początków Państwa Polskiego w Gnieźnie, ale wyjątkowy w swej konstrukcji i charakterze, kafel (Gniezno, XV wiek, stan 25, nr inw. MPPP 1989/25).
ot. tyt. z arch. M. Rychłego: trio w plenerze
„Nikt nam nie zrobił nic” to po „Hańbie!” (2016) i „Będą bić!” (2017) trzeci długogrający album zespołu Hańba! Jego kariera, mimo pandemicznej przerwy, cały czas nabiera rozpędu – kolejne nagrody oraz koncerty na dużych zagranicznych i polskich festiwalach w ostatnich latach pokazują, że ta muzyka ceniona jest zarówno przez krytykę, jak i publiczność.
W ręku trzymam nietuzinkową książkę – Pociąg pośpieszny KARPATY/POGÓRZE do Krynicy-Zdroju i Przemyśla Głównego. Almanach podwójny za rok 2019 i 2020 – wymyśloną, zredagowaną i wydaną przez Piotra Wiesława Rudzkiego we współpracy z wydawnictwem Bernardinum. To publikacja o charakterze podróżniczo-kolejowo-literackim, stanowiąca pozycję nr 2/3 pomorskiego projektu poetyckiego PANTOGRAF.
Dordeduh „Har”, Drachenorden „Mediaevalia Rinascimento”
Krzysztof Trebunia-Tutka, Muzyka Skalnego Podhala; Kacper Pobłocki, Chamstwo; Kaszubskie dziedzictwo kulturowe. Ochrona – trwanie – rozwój, Ewa Kocój, Cezary Obracht-Prondzyński, Katarzyna Barańska, Mirosław Kuklik (red.)
18 czerwca Państwowe Muzeum Etnograficzne w Warszawie otworzyło nową wystawę czasową – „Fotogawęda. Ze zbiorów Mieczysława Cholewy”.
fot. P. Walczak, PME