Autograf libretta „Harnasiów” Karola Szymanowskiego

Fot. w tekście: 1) Partytura „Harnasiów” spalona w 1944 roku. „Muzyka Polska” 1937, t. 4. Domena publiczna; 2) Fot. Libretto „Harnasiów” autorstwa Karola Szymanowskiego. Archiwum Kompozytorów Polskich – Gabinet Zbiorów Muzycznych w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego (fot. tyt.); 3) Trombita – rysunek z partytury autorstwa Karola Szymanowskiego Archiwum Kompozytorów Polskich – Gabinet Zbiorów Muzycznych w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego

 

W zbiorach Archiwum Kompozytorów Polskich Gabinecie Zbiorów Muzycznych w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego znajduje się oryginalny autograf libretta „Harnasiów” Karola Szymanowskiego. Dokument o tyle cenny, że jest to jedyny ze znanych scenariuszy, który zarówno w całości, jak i w szczegółach najpełniej przylega do muzyki baletu”[i].

Libretto zostało spisane, opracowane i wydane w 1985 roku w cyklu Dzieł[ii] Szymanowskiego. Nadal jednak – z wyjątkiem pierwszej, dość niewyraźnej kopii strony – nie doczekało się publikacji w formie facsimile.

Pierwsze projekty libretta

„Harnasie” to balet w trzech obrazach na tenor solo, chór mieszany i orkiestrę, pięćdziesiąte piąte dzieło Szymanowskiego, nad którym pracował w latach 1923–1931. Kompozytor wpadł na pomysł jego napisania prawdopodobnie około 1912 roku, po obejrzeniu w Wiedniu „Baletów Rosyjskich” w choreografii Sergieja Diagilewa i po spotkaniu w Londynie ze swoim rówieśnikiem, kompozytorem Igorem Strawińskim. Polak zapragnął stworzyć utwór, który mógłby być równie popularny i zrozumiały dla szerokiej widowni, jak dzieła sławnego Rosjanina.

Na początku lat 20. XX wieku Szymanowski był pod Giewontem częstym bywalcem. U podnóża Tatr leczył swoje schorowane płuca, uczestniczył w lokalnym życiu artystycznym i towarzyskim. Powoli kompozytor zaczął przekonywać się do Zakopanego i jego mieszkańców. A górale przyjęli go z otwartymi ramionami. Prezentowali swoje melodie, zapraszali na zabawy i wesela. „Gdy już Wujcio połknął podhalańskiego bakcyla, gdy zrozumiał, że z tym ludem i z tą sztuką związuje się na śmierć i życie, zapragnął bywać częściej tam, gdzie lud ten jest prawdziwy, niestylizowany, gdzie jest sobą”[iii] – pisała we wspomnieniach siostrzenica i spadkobierczyni kompozytora – Krystyna Dąbrowska zwana „Kicią”.

Pisarz i działacz polityczny Ferdynand Goetel w zbiorze esejów Tatry wspominał swoje spotkania z Szymanowskim i ich fascynację muzyką góralską: Kiedy dziś widzę Szymanowskiego, jak samotny i zadumany jeździł dorożką daleko za Zakopane, przystając po drodze to tu, to tam, przypomina mi się legenda o młodziutkim Szopenie, podchwytującym u domostw i karczem melodie ludowe Mazowsza. [...] Zaglądał potem nieraz do mnie, tym bardziej, że dom mój leżał opodal ulubionego przezeń szlaku ku Siwej Polanie. Namówiłem go, byśmy razem poszli na wesele jednego z Wójciaków, gazdy niedużego, ale ambitnego i zakutanego w góralszczyznę po uszy. Wytworny gość onieśmielał trochę górali. Wdzięk jego i prostota przełamała jednak lody. Zabawa rozgrzewała się szybko. Gdy się już nasycono drobnym, rozkiełzane dziewuchy i kobiety rozsiadły się wzdłuż ścian, objęte ramionami po dwie i po trzy i zawyły w jeden głos pieśń porywistą, jak nurt wielkiego potoku, co się wyzwolił z kotliny i leci. Tej melodii nie dał mi już zapomnieć sam Szymanowski. Przytrzymał ją i uwiecznił w wielkim chórze weselnym »Harnasiów«”[iv].

Autorami pierwotnej wersji libretta byli: pisarz Jarosław Iwaszkiewicz – kuzyn kompozytora, a także współautor libretta jego Króla Rogera, góralka Helena Roj-Rytardowa – podhalańska artystka ludowa, która prowadziła amatorski teatr regionalny, oraz jej mąż – pisarz Jerzy Mieczysław Rytard. To właśnie podczas ich wesela, które odbyło się w Zakopanem 24 kwietnia 1923 roku, powstać miała ostateczna wersja Harnasiów”, początkowo zwanych „Janosikiem”, a także „Zbójnikami”, „Siuhajami” i „Harnasiem”. Należy podkreślić, że Harnasie” nie były jedynym utworem, w którym Szymanowski wykorzystał muzykę góralską, ale właśnie to dzieło uważa się za kulminację nurtu narodowo-folklorystycznego w jego twórczości. „Pomysł owego baletu był naszym wspólnie wypieszczonym dzieckiem. Delektowaliśmy się nim, przebierając w tekstach, nutach i motywach tanecznych. Stanęło wreszcie na tym, że ja napiszę scenariusz, którego zarys naszkicowałem w maju 1923 roku, rozwinąwszy go później w rodzaj libretta”[v] – wspominał Rytard. „Tytuł »Zbójnicy« wydawał nam się zbyt banalny i bardzo już oklepany w literaturze poświęconej tematyce góralskiej. Uczepiliśmy się przez jakiś czas słowa »siuhaj«, rzadko używanego i mało znanego. [...] Któregoś dnia, w czasie niekończących się rozhoworów z naszą przysięgłą, cyfrowaną gwardią, padło inne miano na oznaczenie tych samych cech honornego, góralskiego chłopca, którego żywiołem są turnie, hale i granie – mianowicie »harnaś«. »Harnasie« – tak, nareszcie jest dobry tytuł. Pięknie, bitnie, dziarsko, hardo, w miarę dziko i prymitywnie, a zwłaszcza oryginalnie to brzmi. [...] Karol delektował się zdecydowanym ostatecznie tytułem »Harnasie«”[vi].

Jarosław Iwaszkiewicz chciał, aby balet przedstawiał góralskie wesele, jednak kompozytor upierał się, że woli swój „projekt ze zbójnikami”[vii]. Karol Szymanowski 9 maja 1923 roku wysłał do niego list, w którym poinformował go o swoich wątpliwościach dotyczących dzieła: „Co do naszych teatralnych planów, to wolałbym poprzednią koncepcję – z lekkim zabarwieniem dramatycznym (to jest wyraźniejszą akcją, chociażby komiczną). Myślałbym, że wystarczy dwa obrazy: 1 górski czy leśny, 2 wnętrze (karczmy albo chałupy) (dla symetrii wolałbym 3 – ale dekoracyjnie nie wiem, gdzie ten 3 umieścić). To zresztą nie powinno być długie, bo publiczność w Warszawie zaczęłaby gromadnie opuszczać teatr. Mietek[viii] na razie tak »zamiodowany«, że z nim jeszcze o tym nie mówiłem”[ix].

W pierwszych dniach czerwca 1923 roku Rytard przedstawił Iwaszkiewiczowi listownie plan nowego spektaklu: „1) odsłona: Przejście juhasów z hali. Dzwonki owiec. Za nimi przejdzie stary gazda śpiewający przy akompaniamencie złubcaków. Za nim młoda dziewczyna, która zostaje sama na polanie pod lasem i śpiewa. Wchodzi harnaś (zbójnik). Scena liryczna z dziewczyną, która ucieka przed nim (miejsce dobre do wyzyskania baletowego). Z daleka słychać marsz zbójników. Wchodzą na scenę i zatrzymują harnasia, który chciał pogonić za dziewczyną. W trakcie tego robi się noc. Z daleka widać pochodnie i ogniska, które zapalają się po wzgórzach w noc Zielonych Świątek (to samo co u nas sobótki). Wchodzą »turonie« i tłum górali. Harnaś dowiaduje się, że dziewczyna uciekła do karczmy. Uradowany tą nowiną komenderuje taniec. Krótki taniec ogólny i kończy się zbójnickim przy ogniu. Zbójnicy idą do karczmy. 2) odsłona: Karczma. Dziewczęta śpiewają. Górale tańczą drobnego, krzesanego, brzozowieckiego. Wpadają zbójnicy. Harnaś goni dziewczynę i chwyta ją w objęcia. Gwiżdże. Każdy ze zbójników łapie jedną dziewczynę. Któryś z nich rozbija lampę. Ciemno, wrzawa, bójka i wszyscy się rozbiegają. Chwila ciszy. Przez otwarte drzwi i okno w głębi widać łunę księżyca. Wtedy popod oknem przechodzi ten stary z 1) odsłony i staje w drzwiach. Sylwetka tylko. Gra na złubcakach i śpiewa: 1) Byli chłopcy byli, ale sie minęli i my się miniemy po maluźkiej chwili, 2) Góry moje góry, lasy moje lasy, gdzieś sie popodziały starodawne czasy”[x].

W późniejszym tekście Rytarda pojawia się m.in. postać starej „gdowy”[xi], która w napastliwy sposób próbuje uwieść młodego górala. „Najwyraźniej Rytard w Pradze, a później Schiller w Paryżu, zmierzali w kierunku stworzenia liryczno-etnograficznego fresku, w którym nie było miejsca ani na komizm, ani na humor”[xii] – pisała Chylińska. Przypuszczalnie Wdowa to po prostu właścicielka karczmy, w której rozgrywa się akcja baletu[xiii]: „[…] scenariusz kompozytora poświadcza, że wytrwał on w zamiarze utrzymania elementów humorystyczno-groteskowych, że pragnie ukazać w balecie bardziej naturalne i autentyczne oblicze góralszczyzny”[xiv].

Baletmistrz Jan Ciepliński zapoznał się z rękopisem „Harnasiów” w roku 1927. W swojej wydanej w Londynie książce wspominał: „Karol Szymanowski skomponował w tym czasie jeden tylko obraz – »Wesele Góralskie«, jako szkic do późniejszego baletu. [...] Po zapoznaniu się ze szkicem »Harnasiów« uzupełniłem scenariusz tak, aby »Wesele Góralskie« było drugim obrazem”[xv]. Rok później, gdy Ciepliński przyjechał do Warszawy ze Sztokholmu, dowiedział się, że „Harnasie” mieli być wystawieni w Teatrze Wielkim, „ale Zajlich[xvi], po wysłuchaniu muzyki Szymanowskiego, rzucił na próbie wyciąg fortepianowy o ziemię, odmawiając wystawienia baletu”[xvii].

Szymanowski 2 września 1930 roku poinformował przyjaciółkę Zofię Kochańską, że jego balet będzie wystawiony we Lwowie, gdzie dyrektorem był Leon Schiller. Jednak po pierwszych rozmowach kompozytor zrezygnował z tej współpracy. Schiller bowiem uznał pierwotne libretto za mało treściwe i przygotował swój własny projekt. „Ten właśnie projekt ja znów odrzuciłem, uważając go za zbyt przeładowany, idący do pewnego stopnia wbrew moim intencjom i sprzeczny z charakterem muzyki”[xviii] – wspominał kompozytor.

W 1932 roku ponownie pojawiła się szansa na wystawienie „Harnasiów” w operze w Warszawie.  W sierpniu nieco spanikowany Szymanowski napisał do kompozytora, dyrygenta i skrzypka Grzegorza Fitelberga: „Zupełnie nie wiem, jak się pisze libretto baletowe!! Zastanawiałem się nad »Harnasiami« – ale jeszcze nic nie wykombinowałem. Żeby to tak można wspólnie z kimś (np. Schillerem) opracować!!”[xix].

Wkrótce Leon Schiller zaoferował swą pomoc. Szymanowski napisał pełen entuzjazmu list do przyjaciela: „Ucieszyłem się [...] ze zgody Schillera. Na razie więc dam spokój scenariuszowi »Harnasiów«. – Z jego pomocą zrobimy to w kilka dni, bo to nieskomplikowane”[xx].

Ostatecznie Szymanowski libretto napisał sam. Iwaszkiewicz uważał, że „treść libretta baletowego »Harnasi« odznacza się prymitywną prostotą, że nie ma w nim żadnej intrygi ani skomplikowanego wątku, nie ma nawet żadnego węzła dramatycznego, libretto to dawało powód – i to do ostatnich czasów – do tysięcznych bałamuctw”[xxi].

Należy nadmienić, że Iwaszkiewicz nigdy nie był autorem libretta do baletu Szymanowskiego, choć mu je przypisywano. W 1934 roku Józef Munclinger otrzymał od niego tekst, który prawdopodobnie został napisany przez Rytarda, i mylnie wziął go za libretto Iwaszkiewicza.

Niedokończony tekst Rytarda zaginął prawdopodobnie po premierze baletu w Pradze, która odbyła się 11 maja 1935 roku. Choć na afiszach nie podano autora libretta, przypuszczalnie było właśnie jego autorstwa[xxii]. Zdaniem Iwaszkiewicza, który dobrze znał tekst Rytarda, pod koniec spektaklu na scenie miał pojawić się stary góral – wyobrażenie Bartusia Obrochty[xxiii], który grał na złubcokach i śpiewał: „Hej byli chłopcy byli, hej ale siy minyni...”[xxiv]. Potwierdza to list Rytarda do Kazimierza Nowackiego, w którym autor napisał: „W mojej wersji libretta balet rzeczywiście kończył się odegraniem solo na skrzypcach przez starego bacę (o długich, siwiutkich, po staroświecku przyciętych włosach – tak nosił się Bartuś Obrochta) – »Sabałowej Nuty«: »Byli chłopcy byli, ale sie minéli i my sie miniémy po malućkiej kwili«. Na pustej scenie – ów baca, a za nim – góry. [...] Jeżeli jednak ostatnia scena kończy się słowami: »Powidz że mi powidz (nb. winno być – powiedz) do uska prawego...« – nie będzie to moja oryginalna wersja”[xxv].

Zachowane libretto baletu

Zdaniem Iwaszkiewicza balet „Harnasie” Karola Szymanowskiego składa się z dwóch aktów i epilogu (finału). Często epilog określa się mianem aktu trzeciego[xxvi]. Między aktami kompozytor zasadniczo nie przewidział przerwy[xxvii], dlatego Teresa Chylińska – znawczyni życia i twórczości Szymanowskiego – pisała, że „Harnasie” to balet zawierający się w jednym akcie i dwóch odsłonach[xxviii]: „Wobec braku drukowanej partytury problem scenariusza »Harnasiów« nie został za życia Szymanowskiego rozstrzygnięty. Zadanie to podjęto i ostatecznie rozwiązano w 1985 roku, w wydaniu źródłowym partytury »Harnasiów« w cyklu »Dzieł« Karola Szymanowskiego. Zgromadzone dokumenty i przekazy pozwoliły ustalić, że zamierzoną przez kompozytora postacią był balet w jednym akcie, w dwóch odsłonach (obrazach), a opublikowany w tej edycji po raz pierwszy scenariusz zanotowany ręką Szymanowskiego jest jedynym, który zarówno w całości, jak i w szczegółach przylega do muzyki baletu, stanowiąc pełne jej odwzorowanie, a zarazem jedyny oryginalny zamysł fabularny”[xxix].

Jeden ze wspomnianych dokumentów to właśnie przechowywany w Archiwum Kompozytorów Polskich – Gabinecie Zbiorów Muzycznych w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego oryginalny autograf libretta „Harnasiów” autorstwa Karola Szymanowskiego.

Spisane ręką kompozytora libretto liczy sześć stron i zostało napisane ołówkiem. Zawiera liczne poprawki tekstu, skreślenia oraz uwagi dotyczące inscenizacji baletu (podniesienie i opuszczenie kurtyny, wejście poszczególnych postaci, fragmenty, które reżyser może pominąć, rysunek trombity itd.). Znajdujące się na stronach autografu cyfry wpisane w koła (widoczne na zdjęciu libretta) oznaczają konkretne fragmenty partytury[xxx].

Słowo o zapisie nutowym Harnasiów

O kompozycji Szymanowskiego Adolf Chybiński pisał: „Ta niewielka, choć smukła partycja, licząca w wyciągu fortepianowym zaledwie 86 stron, mknących ponadto w przeważnie szybkim tempie, jest naładowana szczelnie tak bardzo skondensowaną i rzeczową treścią o tak przejmującym i porywającym wyrazie, zrodzonym z płomiennej fantazji i nastrojowo-malowniczego słyszenia i widzenia piękna Podhala i Tatr, że nawet najchłonniejszy umysł muzyczny musi słuchać tej muzyki z zapartym oddechem. Tu nie ma czasu na żadne refleksje i spoczynki w emocji”[xxxi].

W 1921 roku, przed wyjazdem do Stanów Zjednoczonych, Szymanowski prowadził w Warszawie rozmowy na temat baletu z Iwaszkiewiczem i Rytardem. Na wysłanej z Londynu kartce do kuzyna napisał: „Myślcie o naszej sztuczce dla teatru!”[xxxii]. Dopiero rok później podjęta została ostateczna decyzja, że muzyka powstającego utworu (jeszcze nie baletu!) będzie oparta na folklorze podhalańskim.

Instrumentowanie „Harnasiów” przysparzało Szymanowskiemu wiele żmudnej pracy. Bywało, że tracił wiarę w swoje dzieło. Anna Iwaszkiewiczowa przytoczyła rozmowę z kompozytorem, który miał jej wyznać: „Wiesz, kotku, muszę już iść popracować. Nie masz pojęcia, jak mnie nudzi to instrumentowanie »Harnasi«. [...] Wiesz, to jest tak: że jak już się zanotuje główne tematy, jak ma się w głowie całość kompozycji, ma się jednym słowem za sobą całą tę naprawdę twórczą stronę, to pozostaje już tylko żmudna, szalenie męcząca robota, do której siłą woli trzeba się przymuszać”[xxxiii].

Krystyna Dąbrowska wspominała, jak Szymanowski prezentował urywki komponowanych przez siebie „Harnasiów” przyjaciołom. Jednym z nich był architekt i rzeźbiarz Karol Stryjeński – mąż malarki Zofii Stryjeńskiej: „– Karolu, chciałbym, żebyś posłuchał, jak to teraz brzmi – i wystukiwał Stryjeńskiemu na pianinie rodzące się dopiero fragmenty”[xxxiv].

Świadkiem powstawania „Harnasiów” był też pedagog i popularyzator muzyki Jan Białecki: „Szymanowski przegrywał mi fragmenty z »Harnasiów« i objaśniał, mówiąc, że dużo motywów naszkicował dopiero w Zakopanem na skutek bezpośredniego i częstego przebywania z góralami”[xxxv].

Partytura „Harnasiów” została ukończona 31 marca 1931 roku. „W tej chwili napisałem »Fine« na ostatniej stronie part. »Harnasiów« i cieszę się, że mi ten tyloletni kłopot z głowy spadł!”[xxxvi] – pisał Szymanowski w liście do kompozytora, dyrygenta i skrzypka Grzegorza Fitelberga. Natomiast do przebywającej w Paryżu Zofii Kochańskiej kompozytor skierował następujące słowa: „II obraz »Harnasiów« niedawno ukończony i zaraz potem dwukrotnie tu wykonany, to zapewne jedna z najlepszych, jeśli nie najlepsza moja rzecz, o wiele przewyższająca I obraz [...]. Sam wiem o tym, że dla »polskiej« muzyki to jest rewelacyjne, granitowy słup, którego nie można obalić”[xxxvii].

Szymanowski 6 grudnia 1936 roku odebrał partyturę z wiedeńskiego wydawnictwa Éditions Max Eschig. „Rękopisy mam już u siebie! Tylko kupca na nie znaleźć, a wszystko będzie w porządku. [...] Mam nadzieję, że zaraz mi [...] pieniądze za grudzień wyślą!”[xxxviii] – napisał kompozytor w liście do swojej siostry – Stanisławy Szymanowskiej.

Rękopis został zakupiony przez Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego dla Biblioteki Narodowej[xxxix]. Spłonął 25 października 1944 roku po kapitulacji Powstania Warszawskiego, kiedy Niemcy podpalili gmach Biblioteki Ordynacji Krasińskich przy ulicy Okólnik, gdzie był przechowywany[xl]. Wiedeńska kopia, na której podstawie odbyła się 11 maja 1935 roku premiera Harnasiów w Pradze, prawdopodobnie spłonęła w pożarze paryskiej Opery 13 września 1936 roku[xli].

Polskie wydanie partytury z 1985 roku oparte zostało na autoryzowanej kopii oryginału sporządzonej w 1932 roku, a sfotografowanej w Paryżu w roku 1936. Partytura ta wraz z librettem „stanowi jedyną, źródłowo ustaloną, kanoniczną postać baletu”[xlii].

Dostępne jest jeszcze jedno wiarygodne wydanie partytury „Harnasiów” w postaci facsimile z 1982 roku. Polskie Wydawnictwo Muzyczne opublikowało je na podstawie szkicu baletu, dedykowanego w roku 1931 nowojorskiej mecenasce Szymanowskiego Irenie Warden. Po paryskiej premierze baletu 27 kwietnia 1936 roku szkic ten przeszedł na własność baletmistrza Serge’a Lifara i znajdował się w jego posiadaniu. Zgodnie z ostatnią wolą właścicielki partytura „Harnasiów” została wraz z kilkoma zdjęciami przekazana przez Lifara 6 marca 1976 roku nowo powstałemu Muzeum im. Karola Szymanowskiego w willi Atma w Zakopanem[xliii]. Od 1978 roku znajduje się ona w zbiorach Muzeum Narodowego w Krakowie.

Istnieją jeszcze dwie oryginalne transkrypcje „Harnasiów” zaaprobowane przez kompozytora. Pierwszą z nich jest „Taniec Harnasiów” na skrzypce i fortepian, wydany przez Universal Edition w 1932 roku, autorstwa Pawła Kochańskiego. Na początku grudnia 1933 roku powstał również wyciąg na dwa fortepiany autorstwa kompozytorki i skrzypaczki Grażyny Bacewicz (kompozytor mylnie napisał w liście do dyrekcji Teatru Narodowego w Pradze, że jest to wyciąg na cztery ręce): „Szymanowski powierzył jej [...] sporządzenie wyciągu nie tylko za radą, lecz także za pośrednictwem Fitelberga, zobowiązując tym samym i poniekąd upoważniając Fitelberga do sprawowania pieczy nad tą pracą. Zapewne dlatego starała się ona możliwie wiernie przenieść na dwa fortepiany nie tylko partyturę »Harnasiów«, lecz również niektóre sugestie interpretacyjne Fitelberga, zaznaczone przypuszczalnie w partyturze. At, niestety, nie wszystkie były słuszne”[xliv].

W Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego znajdują się również dwie wersje francuskiego przekładu libretta Szymanowskiego. Pierwsza z nich to tłumaczenie wykonane i spisane odręcznie przez siostrę kompozytora – Zofię Szymanowską. Liczy ono piętnaście stron tekstu. Drugi dokument to liczący siedem stron maszynopis tegoż tłumaczenia.

Katarzyna Dzierzbicka

dziennikarka, absolwentka dziennikarstwa na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie, egiptologii na Uniwersytecie Warszawskim oraz Podyplomowych Studiów Etnomuzykologicznych na UW.

 

Bibliografia

A. Chybiński, Szymanowski a Podhale, Kraków 1958.

T. Chylińska, Karol Szymanowski i jego epoka, t. 2, Kraków 2008.

T. Chylińska, Skandal w Operze?, „Ruch Muzyczny 1998, nr 1.

J. Ciepliński, Szkic dziejów baletu polskiego, Londyn 1956.

K. Dąbrowska, Karol z Atmy, Warszawa 1958.

K. Dzierzbicka, Jak powstawały „Harnasie”, „Tatry 2018, nr 2 (64).

F. Goetel, Tatry, Łomianki 2009.

S. Golachowski, Tablice chronologiczne do życia i twórczości K-a Sz-ego, [w:] Z życia i twórczości Karola Szymanowskiego. Studia i materiały, red. J.M. Chomiński, Kraków 1960.

L. Gradstein, J. Waldorff, Gorzka sława, Warszawa 1960.

J. Iwaszkiewicz, Pisma muzyczne, Warszawa 1983.

A. Iwaszkiewiczowa, Szkice i wspomnienia, Warszawa 1987.

A. i J. Iwaszkiewiczowie, Listy 1922-1926, Warszawa 1998.

B. Kaczyński, Smak sławy: 27 rozmów z wielkimi gwiazdami, Warszawa 2011.

K. Nowacki, Wstęp, [w:] K. Szymanowski, Dzieła, red. T. Chylińska, t. 24, Harnasie: balet góralski w jednym akcie w dwóch odsłonach op. 55 / Karol Szymanowski, red. B. Konarska, Kraków 1985.

K. Szymanowski, Dzieła, red. T. Chylińska, t. 24, Harnasie: balet góralski w jednym akcie w dwóch odsłonach op. 55 / Karol Szymanowski, red. B. Konarska, Kraków 1985.

K. Szymanowski, Z listów, t. 5, red. T. Bronowicz-Chylińska, Kraków 1958.

Karol Szymanowski, Kraków 1961.

Karol Szymanowski: korespondencja. Pełna edycja zachowanych listów od i do kompozytora 1932-1937, red. T. Chylińska, Kraków 2002.

Leon Schiller w 100 rocznicę urodzin 1887–1987, Warszawa 1987.

„Muzyka Polska1937, t. 4 (kwiecień).

J.M. Rytard, Wspomnienia o Karolu Szymanowskim, Kraków 1947.

J.M. Smoter, Karol Szymanowski we wspomnieniach, Kraków 1974.

 

Sugerowane cytowanie: K. Dzierzbicka, Autograf libretta „Harnasiów” Karola Szymanowskiego, "Pismo Folkowe" 2021, nr 154 (3), s. 9-13.

 

[i]              K. Nowacki, Wstęp, [w:] K. Szymanowski, Dzieła, red. T. Chylińska, t. 24, Harnasie: balet góralski w jednym akcie w dwóch odsłonach op. 55 / Karol Szymanowski, red. B. Konarska, Kraków 1985, s. 48.

[ii]             Tamże.

[iii]             K. Dąbrowska, Karol z Atmy, Warszawa 1958, s. 10.

[iv]             F. Goetel, Tatry, Łomianki 2009, s. 59–62.

[v]             J.M. Rytard, Wspomnienia o Karolu Szymanowskim, Kraków 1947, s. 59.

[vi]             Tamże, s. 60–61.

[vii]            List Anny Iwaszkiewiczowej do męża Jarosława – Zakopane, 30 kwietnia 1923, A. i J. Iwaszkiewiczowie, Listy 1922–1926, Warszawa 1998, s. 63.

[viii]           Jerzy Mieczysław Rytard.

[ix]             K. Szymanowski, Z listów, t. 5, red. T. Bronowicz-Chylińska, Kraków 1958, s. 227–228.

[x]             K. Nowacki, dz. cyt., s. 18–19.

[xi]             Wdowy.

[xii]            T. Chylińska, Karol Szymanowski i jego epoka, t. 2, Kraków 2008, s. 470.

[xiii]           K. Nowacki, dz. cyt., s. 49.

[xiv]           Tamże.

[xv]            J. Ciepliński, Szkic dziejów baletu polskiego, Londyn 1956, s. 63–65.

[xvi]           Piotr Zajlich, tancerz i choreograf.

[xvii]          J. Ciepliński, dz. cyt., s. 63–65.

[xviii]          Leon Schiller w 100 rocznicę urodzin 1887–1987, Warszawa 1987, s. 46.

[xix]           List z 23 sierpnia 1932. Karol Szymanowski: Korespondencja. Pełna edycja zachowanych listów od i do kompozytora 1932-1937, red. T. Chylińska, Kraków 2002, s. 257.

[xx]            List z 7 września 1932. Tamże, s. 273.

[xxi]           Tamże, s. 499–500.

[xxii]          T. Chylińska, dz. cyt., s. 465.

[xxiii]          J. Iwaszkiewicz, Pisma muzyczne, Warszawa 1983, s. 503.

[xxiv]          Tamże.

[xxv]          List J. M. Rytarda do Kazimierza Nowackiego z 28 lutego 1961. K. Szymanowski, Dzieła, red. T. Chylińska, t. 24, Harnasie: balet góralski w jednym akcie w dwóch odsłonach op. 55 / Karol Szymanowski, red. B. Konarska, Kraków 1985, s. 19.

[xxvi]          Podział za: J. Iwaszkiewicz, dz. cyt., s. 501.

[xxvii]         Tamże, s. 501.

[xxviii]        T. Chylińska, Skandal w Operze?, „Ruch Muzyczny” 1998, nr 1, s. 27.

[xxix]          Taż, Karol Szymanowski..., s. 467.

[xxx]          Porównaj z partyturą: K. Nowacki, dz. cyt.

[xxxi]          A. Chybiński, Szymanowski a Podhale, Kraków 1958, s. 52

[xxxii]         List z 26 września 1921. Karol Szymanowski: Korespondencja..., t. 2., cz. 1., s. 276.

[xxxiii]        A. Iwaszkiewiczowa, Szkice i wspomnienia, Warszawa 1987, s. 118.

[xxxiv]        K. Dąbrowska, dz. cyt., s. 50.

[xxxv]         J. Białecki, Gdy rodziły się „Harnasie”, [w:] J. M. Smoter, Karol Szymanowski we wspomnieniach, Kraków 1974, s. 289.

[xxxvi]        List z 31 marca 1931. Karol Szymanowski: Korespondencja..., t. 3, cz. 3, s. 541.

[xxxvii]       Tamże, s. 567.

[xxxviii]       List z 6 grudnia 1936. Tamże, t. 4, cz. 6, s. 77.

[xxxix]        S. Golachowski, Tablice chronologiczne do życia i twórczości K-a Sz-ego, [w:] Z życia i twórczości Karola Szymanowskiego. Studia i materiały, red. J.M. Chomiński, Kraków 1960, s. 316.

[xl]             T. Chylińska, Karol Szymanowski..., s. 497.

[xli]            K. Nowacki, dz. cyt., s. 29.

[xlii]           T. Chylińska, Karol Szymanowski..., s. 497.

[xliii]          B. Kaczyński, Smak sławy: 27 rozmów z wielkimi gwiazdami, Warszawa 2011, s. 136.

[xliv]          K. Nowacki, dz. cyt., s. 41–42.

Skrót artykułu: 

W zbiorach Archiwum Kompozytorów Polskich – Gabinecie Zbiorów Muzycznych w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego znajduje się oryginalny autograf libretta „Harnasiów” Karola Szymanowskiego. Dokument o tyle cenny, że jest to jedyny ze znanych scenariuszy, który zarówno w całości, jak i w szczegółach najpełniej przylega do muzyki baletu".

Fot. Libretto „Harnasiów” autorstwa Karola Szymanowskiego. Archiwum Kompozytorów Polskich – Gabinet Zbiorów Muzycznych w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego

Dział: 

Dodaj komentarz!