Nad pustą kartką Felieton. Maria Baliszewska
Siedzę nad pustką kartką i zastanawiam się, czym się podzielić z czytelnikami „Pisma Folkowego”? Jakie przemyślenia niesie ten rok, czy dla kultury tradycyjnej jest szczególny, czy zwykły? I co jest zwykłe, a co nie? Od licznych imprez z kulturą ludową (tak czy inaczej rozumianą) w Polsce aż tętni. Nawet zima nie przeszkodziła w organizacji wielu koncertów, festiwali, konferencji, spotkań, warsztatów. Mało tego – w wielu nowych miejscach pojawili się wiejscy muzykanci i folkowcy, choć ci ostatni może mniej licznie, a pierwsi częściej. Na Facebooku codziennie publikowane są informacje o nowych projektach miejsko-wiejskich, z akcentem na „miejskość”. O czym to wszystko świadczy? Czy może mamy jakiś wielki wzrost zainteresowania rodzimą kulturą, tą tradycyjną?