I śpiewali na Lubelszczyźnie najwięksi. Z przewagą kobiet z oczywistych (weselnych) powodów: Józefa Pidek z Bychawki (jej wielbicielem był i jest prof. Jerzy Bartmiński, niżej podpisana nagrała całe jej wesele w roku 1975), Anna Malec z Jędrzejówki (wielbicieli jej śpiewania jest wielu, wśród nich prof. Piotr Dahlig), Joanna Rachańska z Łubczy, jedyna pamiętająca pieśni z zawołaniem „łado”. A także Helena Goliszkowa, obdarzona i głosem, i pamięcią, Aniela Gmoch, specjalistka od pieśni weselnych, Józefa Albiniak, Janina Chmielowa – encyklopedia rozmaitych rodzajów pieśni, Krystyna Placha, Maria Podgórska, Edwarda Kowalczyk, Zofia Sulikowska, Walentyna Pakułowa, Maria Gumiela, Stefania Gadzińska o mocnym głosie i ekspresji weselnych pieśni, Karolina Łagowska, Marian Kulik, Wojciech Sołtys. Wielu innych, których nie sposób wymienić, zaznaczyło swoje istnienie na lubelskiej ziemi, przekazało pieśni. Zostawiło ślad w nas, którzy mieli szczęście ich słyszeć, spotkać, nagrać…