Artykuły z działu: Felietony

Ucieczka Ileany

88 (październik 2010) Autor: Marta Cywińska Dział: Felietony To jest pełna wersja artykułu!

Odwracam się od filozofii.
Uciekam tam, gdzie zaczyna się FOLK.
Szukam odpowiedzi we współczesnej poezji rumuńskiej, unikając rozmów z jej autorami.
Moje ucieczki cierpliwie znosi jedynie Dan Dobre.
Nasze rozmowy sięgają wysokich temperatur emocjonalnych, przypominając raczej pojedynek obrazów, unicestwień, wspomnień, akwarystycznych projekcji (powinniśmy je przenieść na dno oceanu, a tak tylko nad kieliszkiem witrualnego wina...).

Nieproste drogi muzyki folkowej (Folk a sprawa polska)

88 (październik 2010) Autor: Tomasz Janas Dział: Felietony To jest pełna wersja artykułu!

Przed kilkoma tygodniami otrzymałem od jednej z osób zajmującej się od lat animowaniem życia muzycznego w Polsce i organizowaniem koncertów promocyjny egzemplarz płyty zespołu Caci Vorba „Szczera mowa” (choć teraz tytuł brzmi już raczej „True Speech”). Towarzyszyło temu pytanie czy słyszałem już ten zespół. Oczywiście, zdarzenie dotyczy „międzynarodowej” wersji płyty, wydanej latem tego roku przez znaną niemiecka wytwórnię Oriente.

Chłopcy z gitarami (W folkowej sieci)

75 (czerwiec 2008) Autor: Rafał "Taclem" Chojnacki Dział: Felietony To jest pełna wersja artykułu!

Wakacje to czas, kiedy wielu z nas zapakuje plecaki i wyjedzie z miasta. W góry, jeziora i nad morze coraz rzadziej zabieramy ze sobą gitary. A może szkoda, bo śpiewana przy ognisku ballada ma w sobie znacznie więcej uroku, niż sztuczna muzyczka z przenośnych odtwarzaczy.

Wspomnienia z pewnego festiwalu (Folk a sprawa polska)

75 (czerwiec 2008) Autor: Tomasz Janas Dział: Felietony To jest pełna wersja artykułu!

Jakie znaczenie ma dla polskiego folku festiwal Nowa Tradycja, nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Jego specyfiką jest fakt, że często koncerty zespołów biorących udział w konkursie robią na mnie większe wrażenie, stają się większymi wydarzeniami, niż prezentacje zaproszonych gwiazd.

Tegoroczna Nowa Tradycja przyniosła mi szczególnie dwa ważne doświadczenia. Pierwszym była tegoroczna konkursowa propozycja Adama Struga, drugim występ Gadającej Tykwy.

Folk muzyka miasta (W folkowej Sieci)

74 (kwiecień 2008) Autor: Rafał "Taclem" Chojnacki Dział: Felietony To jest pełna wersja artykułu!

Angielskie określenie urban folk odnosi się do muzyki nawiązującej do tradycyjnych stylów, lub choćby tylko sposobów wykonania, tworzonej w społeczności miejskiej, bez odniesienia do konkretnych elementów muzyki etnicznej. Na Zachodzie za urban folkowe uważa się zwykle kapele wyrastające z estetyki punkowego buntu, ale na swój sposób "przesunięte" w akustyczną lub po prostu folk-rockową stronę.

Drogą na południe (Folk a sprawa polska)

74 (kwiecień 2008) Autor: Tomasz Janas Dział: Felietony To jest pełna wersja artykułu!

Podróże kształcą, jak uczy przysłowie i życiowe doświadczenie. Choćby miały to być tylko podróże muzyczne, choćby stosunkowo niedalekie. Te ostatnie zresztą zdarzają się szczególnie wartościowe i odkrywcze.

Co prawda podróżując ciut na południe można się natknąć na jakiegoś upiorka muzycznego w rodzaju "Jožina z bažin". Jeśli jednak zechcemy nieco poszukać pod lukrowaną medialną zasłoną, dojrzeć można wiele intrygujących - i niestereotypowych - rzeczy. W czasach otwartych granic i w pełni swobodnego przepływu informacji bywa to szczególnie łatwe - i owocne...

O łączeniu ognia z wodą ( W folkowej Sieci)

73 (grudzień 2007) Autor: Rafał "Taclem" Chojnacki Dział: Felietony To jest pełna wersja artykułu!

Kiedy w 1965 roku Bob Dylan wystąpił na prestiżowym Newport Folk Festival z grupą muzyków grających na elektrycznych instrumentach, posądzono go o zdradę ideałów folkowej sceny. Również nagrywający z nim w późniejszych latach zespół The Band doczekał się licznych wyzwisk, z których najłagodniejsze określało ich jako trzeciorzędną kapelę pop. Wielkość tego przedsięwzięcia doceniono dopiero po latach, choć krok, jaki zrobił wówczas Dylan, okazał się krokiem w siedmiomilowych butach. Odcinając się od folku przekonał do niego znacznie większą rzeszę słuchaczy, niż ktokolwiek przed nim i po nim.

Folku wiek dojrzały? ( Folk a sprawa polska)

73 (grudzień 2007) Autor: Tomasz Janas Dział: Felietony To jest pełna wersja artykułu!

Powszechnie uważa się, że polska scena folkowa naprawdę zaczęła kwitnąć od końca lat osiemdziesiątych. Można by więc uznać nieliczne, za to niezwykle istotne zespoły funkcjonujące i nagrywające wcześniej - choćby Osjana, Kwartet Jorgi czy Raga Sangit za "patronów" folkowego środowiska, które dzięki nim zaistniało owych kilkanaście lat temu.

Jak włóczęga (W folkowej Sieci)

71-72 (listopad 2007) Autor: Rafał "Taclem" Chojnacki Dział: Felietony To jest pełna wersja artykułu!

"Mamo! Mamo, Cygan!" - krzyczy piskliwym, dziecięcym głosem Leszek Czarnecki, frontman folk-rockowej grupy Emerald ze Szczecina, we wstępie do przeróbki szkockiej ballady "Gypsy Rover". Później otrzymujemy żywiołowo zagraną wersję piosenki o cygańskim włóczędze, który uwodzi piękną młodą dziewczynę pod nosem surowego ojca. Jednak ten polski okrzyk na początku pieśni od razu inaczej ukierunkowuje słuchacza. Słuchając słów piosenki zaczynamy zdawać sobie sprawę, jakże inaczej do tej samej tematyki podchodzą nasze narody. A przecież szkocki Cygan z piosenki jest dla dziewczyny niewątpliwie niebezpieczny, przynosi chwilę uniesienia i sprowadza gniew ojca. A jednak w większości historii z anglojęzycznego obszaru językowego przebiegły złodziej niewieścich serc jest bezkarny.

O wędrowaniu (Folk a sprawa polska)

71-72 (listopad 2007) Autor: Tomasz Janas Dział: Felietony To jest pełna wersja artykułu!

Muzyka zmusza czasem do wędrówki. Jednych po to, by, okruch za okruchem, zbierać natchnienia, zachwyty, oczarowania, by budować "swój muzyczny świat". Budować - dzięki spotkaniom z innymi ludźmi, także z tymi, którzy sami "dzielą się muzyką". Ci ostatni - muzykanci - też muszą zazwyczaj pokonać pewną drogę, by dotrzeć ze swym przekazem, ze swą opowieścią do słuchaczy.

Przeczytałem gdzieś brzmiące jak aforyzm zdanie, że życie muzyka jest jak życie Cygana - ciągle w drodze. Tak jest to zadomowione w naszej kulturze, wyobraźni, frazeologii. "Cygańskie życie" - a więc magiczne, tajemnicze i fascynujące, a zarazem pełne trudu, w nieustannym ruchu. Półżartem można by powiedzieć, że jak najbardziej pasujące do opisu postmodernistycznej kultury czy cywilizacji, również pozostającej w nieustannym "poruszeniu", ciągłej zmianie. A jednak to tylko pozór, bo "cygańska wędrówka" (w przeciwieństwie do "labilnej, chwiejnej postmoderny") jest jednak powolnym, rytualnym smakowaniem życia, a nie chaotycznym ruchem kuli bilardowej.

Wakacje w sieci

70 (wrzesień 2007) Autor: Rafał "Taclem" Chojnacki Dział: Felietony To jest pełna wersja artykułu!

Zdumiała mnie swego czasu informacja, którą otrzymałem od jednego z moich znajomych. Wraz z całą rzeszą Polaków udał się do Anglii, w poszukiwaniu łatwiejszego sposobu na przeżycie. Okazało się, że planując wojaże do Polski (średnio raz na dwa miesiące), bierze pod uwagę terminarze koncertów, przede wszystkim na prowadzonej przeze mnie stronie. Jeśli w Trójmieście dzieje się coś ciekawego, stara się dostosować do tego swój wyjazd.

Lato w mieście

70 (wrzesień 2007) Autor: Tomasz Janas Dział: Felietony To jest pełna wersja artykułu!

Lato w mieście. Czyż może być coś bardziej niemiłego? No, z pewnością może. Zwłaszcza, że lato w mieście bywa miłe, choćby wówczas, kiedy jest tak atrakcyjne muzycznie, jak minione miesiące w Poznaniu. Nie wiem dlaczego szczęśliwy los sprawił, że było w Poznaniu od końca czerwca do połowy sierpnia sporo wielkich muzycznych wydarzeń, a znakomita część spośród nich dotyczyła szeroko pojętego nurtu muzyki etnicznej czy tak zwanego world music. Faktem jest, że było czego posłuchać.

Kwestia smaku... i odwagi

69 (lipiec 2007) Autor: Tomasz Janas Dział: Felietony To jest pełna wersja artykułu!

Ciekaw jestem, czy głos przewodniczącego jury tegorocznego festiwalu Nowa Tradycja dotarł do ludzi zajmujących się na co dzień tą muzyką w Polsce? Czy jego wypowiedź została odebrana jako: ot, zestaw paru zwrotów retorycznych, jako nieuzasadnione pretensje, czy może jednak jako słuszne uwagi, godne przemyśleń?

Gliwickie Szanty

30 (wrzesień 2000) Autor: Andrzej "Kaźmierz" Wandrasz Dział: Felietony To jest pełna wersja artykułu!

Dawno nie pisałem o szantach na łamach "Gadek", więc jak tylko zobaczyłem plakat obwieszczający koncert "Silesian Shanties" 2000 pomyślałem - "o to chodziło". Mając w kieszeni bilet na koncerty poszedłem na spotkanie z szantami i piosenką żeglarską. Od kilku lat impreza ta składa się z dwóch części - dla dzieci, zwanej "Szancikiem" oraz z koncertu wieczornego. W tym roku "Szancik" prowadził zespół "Ryczące Dwudziestki".

(Folk a sprawa polska) O fałszowaniu

30 (wrzesień 2000) Autor: Tomasz Janas Dział: Felietony To jest pełna wersja artykułu!

W wydanej niedawno świetnej książce "Sklep potrzeb kulturalnych" Antoni Kroh opowiada wiele zabawnych i pasjonujących anegdot. Dzieli się też błyskotliwymi spostrzeżeniami. We fragmencie dotyczącym zawikłanych losów tańca zbójnickiego pisze m.in.: "zbójnicki, jakim go znam, wymaga sceny, widowni i długich wspólnych ćwiczeń. A przecież trudno przyjąć, żeby tatrzańskie bandy rabunkowe sprzed stuleci pobierały w wolnych chwilach lekcje tańca u choreografa. Zresztą - przed kim miałyby występować? (...) taniec zbójnicki w dawnych czasach był improwizacją a nie śwarnym podskakiwaniem i przykucaniem według ściśle określonych reguł". Sztywne zasady zostały wprowadzone tam, gdzie kwitło nieskrępowane życie. Tak wygląda urzędowa weryfikacja tego co, naturalne.

(folk a sprawa polska) Obrazy i (tele)wizje

29 (lipiec-sierpień 2000) Autor: Tomasz Janas Dział: Felietony To jest pełna wersja artykułu!

Wakacje są czasem festiwali, również folkowych. Tych ostatnich jest z roku na rok coraz więcej, a minione lato było okresem ich szczególnego rozkwitu. Oczywiście, natychmiast pojawia się pytanie na ile jest to zjawisko sztucznie wykreowane, w jakiej zaś mierze wynika z rzeczywistych potrzeb (słuchaczy, organizatorów, muzyków). Chłodna obserwacja pozwalająca na stwierdzenie, że wykonawcy ewidentnie amatorscy, albo ewidentnie biesiadni są równoważeni przez tych którzy brzmią "bardziej folkowo" o niczym jeszcze nie przekonuje. Bo nawet za folkowymi brzmieniami kryją się czasem łatwizny, uproszczenia, nieszczerości.

(w folkowej Sieci) Larum nie dla każdego

68 (kwiecień 2007) Autor: Rafał "Taclem" Chojnacki Dział: Felietony To jest pełna wersja artykułu!

Kiedy spojrzymy do archiwum "Gadek z Chatki", dokładniej do numeru 58 (3/2005), znajdziemy tam wypowiedzi ludzi związanych ze sceną folkową na temat Folk a polityka. Odnoszę wrażenie, że żadna z wypowiadających się tam osób nie spodziewała się, że tak szybko i w tak ostry sposób świat polityki wtargnie na grunt kultury ludowej.

Smutny kraj smutnych urzêdników (Folk a sprawa polska)

68 (kwiecień 2007) Autor: Tomasz Janas Dział: Felietony To jest pełna wersja artykułu!

Rzadko zdarza się taki weekend w Poznaniu. W pierwszej połowie marca jednego dnia zagrali Balkan Sevdah, Trebunie - Tutki z Voo Voo i - ponoć jeszcze - Beltaine. Dzień później Psio Crew. Udało mi się posłuchać i Trebuniów i Psio Crwi. To były dwa bardzo udane koncerty, z muzyką wprost czerpiącą ze źródeł, a zarazem mówiącą bardzo współczesnym językiem. Z twórczością szanującą przeszłość, ale jednocześnie nie bojącą się współczesności.