Od redakcji
Najtrudniejszym zadaniem w tym numerze okazało się wybranie dziesięciu najlepszych polskich utworów. Taka płyta marzeń podsumowująca niejako wszystko, co mieliśmy możliwość posłuchać do tej pory w Polsce. Pojawiło się dużo pytań o kryteria, była walka o każdy przecinek i ogólnie wielkie - jednak w imię przyjaźni - poskramiane emocje. Zachęcam Czytelników do wypisania własnej top listy. Myślę, że dla wielu z Was okaże się to zadanie tak trudne, jak dla naszych autorów sondy, gdyż folk - prawie jak w teorii Darwina - przechodzi różne gwałtowne fazy rozwoju, czasem przemyślane, czasem niekontrolowane.