Wakacje w sieci

Zdumiała mnie swego czasu informacja, którą otrzymałem od jednego z moich znajomych. Wraz z całą rzeszą Polaków udał się do Anglii, w poszukiwaniu łatwiejszego sposobu na przeżycie. Okazało się, że planując wojaże do Polski (średnio raz na dwa miesiące), bierze pod uwagę terminarze koncertów, przede wszystkim na prowadzonej przeze mnie stronie. Jeśli w Trójmieście dzieje się coś ciekawego, stara się dostosować do tego swój wyjazd.

Początkowo zrobiło mi się po prostu miło. "Ktoś docenia moją pracę" - pomyślałem. Ale w chwilę później przypomniałem sobie, że ostatnimi czasy sporo miałem różnego rodzaju zapytań od ludzi wybierających się gdzieś na wakacje. Część chciała popracować, część po prostu jechała wypocząć. Co ciekawe część z nich, to zupełnie obce mi osoby. Wszyscy jednak pytali czy wiem coś na temat stron, na których mogliby znaleźć jakieś informacje dotyczące koncertów w interesującej ich okolicy.

Najprościej przedstawia się sprawa z miłośnikami muzyki celtyckiej. Większość z nich bez trudu znajdzie coś dla siebie w dużych europejskich miastach, nawet jeśli jest to Austria czy Słowenia. Te dźwięki inspirują ludzi niemal na całym świecie, a informacje na temat ich poczynań gromadzi świetny serwis EuropeanIrish.Com (www.europeanirish.com). Są tam terminarze koncertów, sylwetki wykonawców i przede wszystkim linki do wszelkich znanych twórcom serwisu stron kapel, festiwali czy wydawców. Nie jest to oczywiście lista wyczerpująca temat, ale wystarczy, żeby złapać jakieś tropy i dalej podążyć już samemu.

Nieco trudniej przychodzi szukanie informacji o tym, co własnego z muzyki folkowej mają do zaprezentowania muzycy z konkretnych krajów. Dlatego też postanowiłem rozejrzeć się trochę i podpytać zaprzyjaźnionych muzyków z różnych krajów "Jakie strony polecają". Poniżej garść wniosków ubrana w dość syntetyczną całość:

Czechy - tu sprawę utrudnia klęska urodzaju. Sporo jest stron, ale ja uważam, że pod kątem koncertów całkiem dobrze spisuje się kalendarium portalu Folk Time (www.folktime.cz).

W przypadku Rosji również sprawa nie jest prosta. Nie najgorszy, choć skomplikowany technicznie jest koncertowy dział strony zatytułowanej Veresk (www.veresk.ru). Ale tak naprawdę, to trzeba ten kraj traktować wyjątkowo i raczej szukać lokalnych stron, zależnie od tego gdzie akurat się wybieramy. Za to przed wyjazdem na Litwę warto rzucić okiem na Folkloras Serveris (folklora.lv - bez www!).Nieco łatwiej ma się sprawa z Niemcami. Północne Niemcy dość sprawnie obsługuje serwis Folkland (www.folkland.de), zaś ogólnoniemiecki zasięg ma strona magazynu Folker! (www.folker.de).

Szwajcarię załatwia nam właściwie jedna strona - Folkmusic.ch (www.folkmusic.ch), w Austrii zaś będzie to Tradivarium (www.tradivarium.at). Po Francji możemy się poruszać korzystając z portalu Musictrad (www.musictrad.org), z kolei jadąc do Belgiii warto zerknąć na Folk Roddels (www.folkroddels.be). Ciekawa może okazać się też linkownia na De Folkwijzer (www.folkwijzer.nl).

Jeżeli planujemy skok przez kanał, warto zobaczyć co dzieje się w folkowym świecie Anglosasów. Co prawda sporo koncertów z Anglii znajdziemy i tak na EuropeanIrish.Com, jednak zostanie jeszcze wiele, które nie mają nic wspólnego z celtyckim graniem. Tu z kolei warto skorzystać z przewodnika Folk and Roots (www.folkandroots.co.uk).

Bardzo kiepsko jest - jeżeli mówimy o internetowych centrach informacyjnych - z dobrymi serwisami w Skandynawii. Właściwie tylko Dania może poszczycić się porządnymi informacjami o koncertach na stronie Folkmisikkens Faelles Sekretariat (www.folkmusic.dk).

Przykładów takich witryn można by mnożyć jeszcze więcej, warto ich na pewno szukać. Kto wie, może przydałoby się jakieś miejsce w Sieci, gdzie można by na bieżąco aktualizować taki folkowy przewodnik. Nie wiem jednak, czy komuś się będzie chciało coś takiego prowadzić. Każdy, kto robi cokolwiek w folku (łącznie z piszącym te słowa) zawsze twierdzi, że nie ma już na nic więcej czasu...

Ale chyba jednak jest postęp. Kiedy zaczynałem ten cykl felietonów apelowałem o zagospodarowanie Internetu stronami o folku. Jest dziś tego więcej, można więc uznać, że bez względu na to, czy mój apel miał z tym cokolwiek wspólnego - idzie ku lepszemu.

Skrót artykułu: 

Zdumiała mnie swego czasu informacja, którą otrzymałem od jednego z moich znajomych. Wraz z całą rzeszą Polaków udał się do Anglii, w poszukiwaniu łatwiejszego sposobu na przeżycie. Okazało się, że planując wojaże do Polski (średnio raz na dwa miesiące), bierze pod uwagę terminarze koncertów, przede wszystkim na prowadzonej przeze mnie stronie. Jeśli w Trójmieście dzieje się coś ciekawego, stara się dostosować do tego swój wyjazd.

Dział: 

Dodaj komentarz!