Od redakcji...
Łaska pańska na pstrym koniu jeździ. Jeszcze niedawno dziennikarze zachwycali się odkrytym przez siebie, niczym Internet przez Alana Gore'a, zjawiskiem folku. Już za moment doszukują się błędów i wypaczeń. Ot, choćby w przypadku recenzji drugiego folkowego numeru "Czasu kultury", tu podstawowym zarzutem było nadużywanie słowa folk przez dzienniakrzy "Czasu kultury", które to krytyk kojarzył głównie z twórczością Boba Dylana.