Artykuły z działu: Wspomnienie

Przy niebiańskich stołach Piotr Kula

167 (4 2023) Autor: Alicja Habza Dział: Wspomnienie

Niezwykle barwny, szarmancki, przebojowy, ale przede wszystkim – niesamowicie utalentowany muzycznie. Taki był Piotr. Jego pasja i miłość do ukochanego akordeonu wypełniały wszystkie możliwe momenty i chwile jego życia. A muzyka była jego życiem. Najpierw lata spędzone w szkole muzycznej, później studia muzykologiczne na KUL-u, kształtowały go nie tylko jako muzyka, ale i człowieka. Uczynny, empatyczny i nieprzeciętnie towarzyski, przychodził zawsze z uśmiechem, dobrym słowem i swoim słynnym pytaniem: „Co tam dobrego słychać?”.

fot. z arch. aut.

Wspomnienia (nie)oczywiste Jerzy Bartmiński

158-159 (1-2 2022) Autor: Joanna Szadura, Autor: Łukasz Ciemiński Dział: Wspomnienie To jest pełna wersja artykułu!

W poniedziałek 7 lutego 2022 roku zmarł prof. dr hab. Jerzy Bartmiński – wybitny językoznawca, etnolingwista, slawista, folklorysta. W badaniach podejmował m.in. problematykę semantyki, aksjologii, stylistyki czy tekstologii. Pan Profesor był nieocenionym Przyjacielem i Dobrym Duchem licznych inicjatyw związanych z folkiem i tradycją, jak „Pismo Folkowe”, Mikołajki Folkowe czy Orkiestra św. Mikołaja. Ruch folkowy zawdzięcza Mu stałe wsparcie naukowe, motywację do działań promujących folklor tradycyjny wśród młodego pokolenia oraz wynoszenie folku na grunt naukowego dyskursu.

 

fot. P. Szura

Osobny z Nikiszowca Erwin Sówka in memoriam

152-153 (1-2 2021) Autor: Łukasz Ciemiński Dział: Wspomnienie To jest pełna wersja artykułu!

21 stycznia 2021 roku zmarł Erwin Sówka, ostatni przedstawiciel Grupy Janowskiej i artysta, którego biogram figuruje w Światowej Encyklopedii Sztuki Naiwnej. Trudno myśleć i mówić o nim jako o artyście naiwnym czy prymitywiście. Najbardziej odpowiednia wydaje mi się forma – intuicyjny, nie tylko jako ten, który bez formacji artystycznej poszukiwał najlepszych dla siebie form wyrazu, ale także jako ten, który przeczuwając więcej, dzielił się odkrytymi (czasem objawionymi) ideami z odbiorcami jego sztuki.

Fot. Erwin Sówka, „Iluzja dnia”, 2008, płótno, farba olejna, Muzeum Śląskie w Katowicach – MŚK/PLN/531

Nie wszystek umrę Kazimierz Kusznierow (1950–2020)

146-147 (1-2 2020) Autor: Sylwia Zdunkiewicz Dział: Wspomnienie To jest pełna wersja artykułu!

Zanim zdecydowałam się na napisanie artykułu, zastanawiałam się, jaki ma być ten tekst? Jedyna myśl, która przychodziła mi do głowy, to taka, że ma być piękny, bo Kazik miał wielkie serce do swojej pasji, do ludzi, do teatru.

Fot. S. Zdunkiewicz

Muzyka była całym jego życiem! Jan Cebula

144 (5 2019) Autor: Mateusz Starzec Dział: Wspomnienie To jest pełna wersja artykułu!

Odszedł jeden z ostatnich prawdziwych lasowiackich muzykantów, Jan Cebula. Urodził się 12 lipca 1937 roku w Nowej Wsi, gdzie spędził dzieciństwo i lata młodości. Pierwszy instrument, skrzypce, odziedziczył po bracie Józefie. Naukę gry pobierał u muzykanta, gajowego Stanisława Białka, mieszkającego w tej samej miejscowości. Wraz z żoną Marią zamieszkał w Kolbuszowej w wybudowanym przez siebie domu. Przez całe życie związany był z Kolbuszową i jej instytucjami kultury.

Moje ciało jest jak rabaab Amjad Sabri – Qawwal

125 (4 2016) Autor: Eva Skalla Dział: Wspomnienie To jest pełna wersja artykułu!

W dniu 22 czerwca 2016 r. Amjad Sabri został zastrzelony w swoim samochodzie w Karaczi. Zginął od pięciu kul wystrzelonych przez dwóch uzbrojonych motocyklistów. Do zabójstwa przyznali się pakistańscy talibowie, jednak sprawa nie została wyjaśniona. Wiadomo jednak, że talibowie potępiają muzykę qawwali jako heretycką i bałwochwalczą. Choć jest to muzyka religijna, jest zakazana, ponieważ nie pasuje do ich wizji strachu, posłuszeństwa i obezwładniającej ciasnoty umysłu, których to przekonań, co warto podkreślić, nie podziela zdecydowana większość muzułmanów. Zabójstwo Amjada spowodowało powszechne oburzenie, tysiące osób uczestniczyło w pogrzebie, ponieważ Sabri był uwielbiany przez tak wielu. „Był serdecznym, uśmiechniętym i szczodrym człowiekiem, który odnosił się do każdego z życzliwością i dyskretnie pomagał wielu rodzinom. Jego śmierć jest dla nas wszystkich ogromnie bolesna” – powiedział Rauf Saami Qawwal.

Fot. z arch. M. Szajkowskiego

Pieśń Obraz Człowiek

49 (luty 2004) Autor: Dorota Panek Dział: Wspomnienie To jest pełna wersja artykułu!

Na pękniętej szybie malujesz obraz. To nic, że szkło trzasnęło tak nierówno, mówisz. Po jednej stronie, tej mniejszej, barwy ognia. Gonią się skłębione na sobie żółte i pomarańczowe chmury. Radość, krzyk, głośny śmiech i naiwność dziecka. Emocje nieobjęte niczym. Nie do ogarnięcia... Gotowość na każde szaleństwo. Jak śpiewać cygańską piosenkę o jednej zwrotce przed chatą w Jaworniku, to do utraty głosu. Jak wymazać się ciastkiem w cukierni Sarzyńskiego w Kazimierzu, to totalnie, bez zważania na snobistyczną klientelę. Biegać po parku do upadłego. Wejść na najwyższe drzewo i w największą kałużę. Krzyczeć w noc bez troski o śpiące blokowiska. Świat ma tyle różnych odmian. Ja myślę inaczej i wszyscy sąsiedzi obok – inaczej.

Odszedł profesor Czesław Hernas

49 (luty 2004) Autor: Piotr Kowalski Dział: Wspomnienie To jest pełna wersja artykułu!

Profesor jest moim Mistrzem. Trudno sprostać przesłaniu, z jakim nas zostawił. Jestem Jego uczniem, wybrałem bowiem Jego fascynację folklorem, kulturą popularną, wiekiem XVII. Mój wybór był łatwy, bo myśląc o humanistyce, wybieraliśmy Jego sposób myślenia o literaturze, kulturze i nauce. Dopiero później zrozumieliśmy, że wybraliśmy także i coś więcej: Jego stosunek do nas, do młodszych, do studentów, którzy są dopiero na początku drogi. Być może to właśnie jest ten punkt, w którym fascynacje intelektualne znajdują swoją prawdziwą weryfikację.

Prince Lincoln Thompson 1949-1999

23 (maj 1999) Autor: Paweł Sawczukiewicz Dział: Wspomnienie To jest pełna wersja artykułu!

Śmierć Prince'a Lincolna Thompsona nie będzie miała następstw marketingowych, nie będzie produkcji koszulek, nie będzie plakatów, flag z podobizną i całego tego zamieszania jak w przypadku "idoli" młodzieży licealnej. Prawdziwe życie toczy się tam, gdzie nie wszystko jest na sprzedaż. Prince Lincoln Thompson, który zmarł przedwcześnie 14 stycznia tego roku był artystą niezależnym, a przez to stuprocentowo autentycznym. Kiedy dowiedział się, że jest chory na raka nie zgodził się na jakąkolwiek pomoc lekarską, zdał się całkiem na wolę Jah, którego był gorliwym wyznawcą aż do ostatnich swoich chwil.