Artykuły z działu: Podróże

W krainie z kamienia Epir grecki

121 (6 2015) Autor: Tomasz Kozłowski Dział: Podróże To jest pełna wersja artykułu!

Pod szczytem góry gra ludowa orkiestra, a przenikliwe dźwięki klarnetu niosą się w doliny okolic Metsowa. Trwa zabawa, zorganizowana z okazji wydarzeń artystycznych w tamtejszej Pinakotece. Wiele rodzin przyszło z miasteczka stromą ścieżką wiodącą przez iglasty bór, zarośla jałowców i okazałych paproci, aby spotkać się i zatańczyć właśnie tu, z widokiem. Klarnet jest w tych stronach podstawowym instrumentem. Nie sposób wyobrazić sobie bez niego muzyki greckiego Epiru, górskiego regionu przylegającego do granicy z Albanią.

Camino Santiago de Compostela

119 (4 2015) Autor: Aneta Winiarska Dział: Podróże To jest pełna wersja artykułu!

O pielgrzymkach do Santiago de Compostela pisze się i mówi bardzo wiele. Jest coś niezwykłego w tym, że w czasach, kiedy Europa Zachodnia stała się de facto terenem postchrześcijańskim, kiedy do regularnego praktykowania, uczęszczania do kościoła przyznaje się mniej niż 5% społeczeństwa, a łamy popularnych, zachodnich czasopism wypełnione są po brzegi anonsami różnych wróżek oraz centrów dalekowschodniej medytacji – co roku najstarszym szlakiem pielgrzymkowym Europy podąża ok. 300 tys. pielgrzymów. Z różnych krajów, kontynentów, w różnym wieku, z większymi lub mniejszymi plecakami.

Od wiolonczeli do sarangi

118 (3 2015) Autor: Maria Pomianowska Dział: Podróże To jest pełna wersja artykułu!

Z muzyką arabską zetknęłam się jako nastolatka. Od razu poczułam rezonans w sercu. W latach 80-tych moim pierwszym nauczycielem arabskich skal i form muzycznych był prof. Farhan Sabbagh, Syryjczyk. Farhan był osobą, która nauczyła mnie podstaw improwizacji i wprowadziła w magię arabskich form muzycznych mocno przesyconych ćwierćtonami. Muzyka arabska, a zaraz potem indyjska, stała się dla mnie mentalnym pomostem pomiędzy muzyką europejską a etniczną całego świata.

Cień wielkiej góry Ameryka Południowa

116-117 (kwiecień 2015) Autor: Paweł Goleman Dział: Podróże To jest pełna wersja artykułu!

Do Potosi przyjechaliśmy równo ze wschodzącym słońcem. Było kilka minut przed szóstą rano. Wyszliśmy przed dworzec, szukając jakiegoś transportu do centrum. Nie było to trudne, należało tylko iść za współpasażerami, z którymi przyjechaliśmy z La Paz. Jeden zakręt w lewo i już stoimy na przystanku. Po chwili podjeżdża miejski autobus. Wsiadamy i po 20 minutach jesteśmy na głównym miejskim placu. Zrzucamy plecaki pod kościołem i idziemy na poszukiwanie noclegu. Godzina jest wczesna, my trochę niewyspani. Chodzimy po wąskich i pustych uliczkach. W końcu trafiamy na całkiem ładnie wyglądający hostel „La Casona”. Przeszklone drzwi, w środku dziedziniec z dużą ilością przyjemnego cienia. Akurat jest wolny pokój dziesięcioosobowy. Cena nam odpowiada – 45 boliwianów (22,5 zł). Podoba nam się tu, ale dla zasady idziemy do hostelu znajdującego się naprzeciwko. Okazuje się, że ów przybytek w połowie działa, a druga połowa jest w remoncie. Obsługa nic nie wie. Grzecznie dziękujemy i wracamy do naszego pierwszego wyboru. Chwila na zameldowanie i idziemy spać.

Finlandia - polowanie na zorzę

113 (sierpień 2014) Autor: Ewa Kowalik Dział: Podróże To jest pełna wersja artykułu!

Wyjeżdżając na wymianę studencką o samej Finlandii niewiedziałam zupełnie nic. Miałam jakieś mgliste wyobrażenie,że nocą mają tam zorze polarne, a zimy są okrutnei długie. Trzy lata pobytu nieco zmieniły moje myślenieo tej krainie.

Z wizytą w Iranie

110-111 (kwiecień 2014) Autor: Daniel Kornas Dział: Podróże To jest pełna wersja artykułu!

Podczas ostatniej nocy zostajemy zaproszeni do domu jednegoz chłopaków. W drzwiach wita nas ojciec rodziny, pochwili z uśmiechem na twarzy przynosi domowe wypiekioraz… tradycyjną aparaturę do palenia opium.

Na granicy kultur. Lesvos Muzyka i spotkania

109 (grudzień 2013) Autor: Tomasz Kozłowski Dział: Podróże To jest pełna wersja artykułu!

Ajasos jest jedną z największych i najpiękniejszych górskich osad wyspy Lesvos (Mitilini). Skrywa się pośród zalesionych zboczy masywu Olimbos, miejscowego Olimpu (968 m n.p.m.). Mieszkańcy mówią tu archaicznym dialektem ajasotika, mało zrozumiałym dla reszty wyspiarzy. Miasteczko jest dumne ze swojej tradycji. Do dziś działa tu wiele warsztatów ludowego rękodzieła. Rzeźba w drewnie oliwnym, ludowe meblarstwo, garncarstwo, tkactwo. Wyśmienite są także przetwory miejscowego koła gospodyń. Jest wrzesień i na progach domów wygrzewają się w słońcu pierwsze zebrane kasztany: obok Ajasos rozciąga się największy na północnym Morzu Egejskim las kasztanów jadalnych.

4x4x4 czyli cztery stany na czterech kołach we czwórkę Część II

108 (paŸdziernik 2013) Autor: Paweł Goleman Dział: Podróże To jest pełna wersja artykułu!

Osz to jeden z największych bazarów w Azji Środkowej. Bardzo chaotyczny, ciężko się w nim odnaleźć. Nietrudno zauważyć, że spora część bazaru jest zniszczona, widać ślady ognia. Dwa lata temu Kirgizi pogonili z miasta mieszkających tu od pokoleń Uzbeków. Sytuacja etniczna w całej Azji Środkowej jest napięta. Urazy wywodzi się jeszcze z czasów ZSRR, kiedy to wyznaczono granice republik, nie licząc się ze względami narodowościowymi. Stąd Tadżycy zamieszkujący południowo-wschodnią część Uzbekistanu, Uzbecy mieszkający w części Doliny Fergańskiej, należącej już do Kirgizji. Właśnie Uzbecy zostali ostatnio ponownie wyrzuceni z miasta. Pewnie za dobrze im się wiodło, bo uchodzą za pracowitych i dobrych kupców.

Smaki Hiszpanii

106 (czerwiec 2013) Autor: Ewa Kowalik Dział: Podróże To jest pełna wersja artykułu!

W Hiszpanii codziennie zaskakuje coś nowego. A to jakaś nowa potrawa, a to dziwny zapis dni w kalendarzu (aby nie powtarzała się ta sama litera w symbolach dni tygodnia, użyto zupełnie niespodziewanie litery X, oznaczającej środę), a to jakieś święto, o którym w Polsce nikt, nigdy nie słyszał... i nie usłyszy. Wiele rzeczy zachwyca, wiele trzeba potraktować z życzliwym uśmiechem, zwłaszcza tych, których nie da się zmienić, a do wielu trzeba się po prostu przyzwyczaić.

Kamczatka Enter

104-105 (kwiecień 2013) Autor: Ewa Teresa Wrona Dział: Podróże To jest pełna wersja artykułu!

Pewnie w każdym języku są takie pojęcia, których alegoryczna wymowa jest i oczywista, i czytelna. Bez względu na ilość przeczytanych książek, odbytych rozmów, obejrzanych filmów czy postawionych sobie pytań, pewne słowa - klucze przywołają jednoznaczne skojarzenia. Nazwa "Rosja" nigdy nie budziła zaufania. Słowo "Syberia" nie budziło go tym bardziej. Trudno się dziwić, skoro tylko w czasie II wojny światowej na Syberię wywieziono ponad milion Polaków! W jak nieludzkich warunkach żyli i umierali, nie można sobie nawet wyobrazić. Podobnie jak faktu, że do dziś nikt nie poniósł żadnej odpowiedzialności za te zbrodnie. Ale Rosja nie jest tylko kolebką zbrodniczego systemu komunistycznego, a Syberia nie tylko upiornym cmentarzyskiem ofiar tego systemu. Posłuchajcie…

Wycieczki ukraińskie, czyli jak zostaliśmy ekoturystami

102 (paŸdziernik 2012) Autor: Joanna Zarzecka Dział: Podróże To jest pełna wersja artykułu!

- A wy szczo, tak prosto sebe chodyte? Dywytesia na nasz bardak? - zaczepiła nas zaciekawiona sprzedawczyni w sklepie wiejskim nad Dniestrem.
- No tak, turystycznie. Nam się tu bardzo podoba.
- Piszkom??? - nie może wyjść ze zdumienia sklepowa.
- No tak, piszkom pa Dnistru.
- A de wy spite? - pyta nas dalej w zadziwieniu.
- W pałatkach.
- A jak jisty?
- Gotujemy na ognisku.
- Wot, ekoturisty! - podsumowała pani sprzedawczyni.

Pojechać do Ladakhu

102 (paŸdziernik 2012) Autor: Paweł Goleman Dział: Podróże To jest pełna wersja artykułu!

Ta myśl była ze mną od dobrych dziesięciu lat, od kiedy to zobaczyłem pierwsze zdjęcia i opowieści z tej fascynującej krainy. O ile na początku było to tylko niemożliwe marzenie, to później, wraz z rosnącymi możliwościami i doświadczeniem, zaczęło nabierać cech realności. W końcu, po kilku latach przekładania "na później", w czerwcu 2012 r. budzę się rankiem w samolocie, a pode mną wielkie ośnieżone Himalaje. Lądujemy w Leh, stolicy regionu, mieście wciśniętym pomiędzy wysokie góry, leżącym w dolinie Indusu. A więc udało się. W końcu!

Na pontonie

101 (sierpień 2012) Autor: Dorota Kurowska Dział: Podróże To jest pełna wersja artykułu!

Wisła uważana jest za ostatnią "dziką rzekę" Europy. Przypadkiem. Kiedy Europa Zachodnia betonowała koryta swoich rzek, my nie mieliśmy pieniędzy. Teraz nie jest to już "modne". Nadwiślańskie miasta żyją odwrócone od rzeki. Dopiero od niedawna zaczęły się interesować jej rekreacyjnym potencjałem. Wbrew obiegowym opiniom Wisła nie jest groźna, może inaczej to zawsze człowiek zachowuje się wobec niej ze zbytnią brawurą. Kapok jest wystarczającą ochroną przed jej "odmętami".