Od redakcji
No i jak wam się, drodzy czytelnicy, podoba? Nie tylko zmienił się układ strony, pojawiły się działy, ubyło parę milimetrów z długości i szerokości. Mamy również nową wyższą o złotówkę cenę (bądź co bądź wciąż jesteśmy monopolistą na rynku) i nową częstotliwość wydawania. Będziemy również dążyć do nowej objętości i regularności pojawiania się. Wszystkie te zmiany zostały wprowadzone pod wpływem spotkania współpracowników "Gadek" w czasie ostatnich "Mikołajków Folkowych".
Jednak, nie owo zebranie było clou programu festiwalu, a rozstrzygnięcie konkursu "Folkowy Fonogram Roku 1999". "Akademia Folkowa" składająca się naprawdę z samych autorytetów przyznała swoje Oskary, nie błyszczące figurki, ale kawałek blachy (no, trochę połyskliwej) na fragmencie grubej, nieco spróchniałej dechy, która jakiś czas temu służyła za podłogę w jednej z podlubelskich chałup. Treściowo był to materiał nagraniowy bez zarzutu, zaskakiwała chałupnicza metoda jej produkcji i dystrybucji. Czy był to w stu procentach produkt rynkowy?