To idzie młodość

Felieton. Maria Baliszewska

W poszukiwaniu tematu do tego felietonu udałam się na spacer wczesnojesienną porą. Podziwiałam zieloność drzew i trzymające się ich jeszcze kasztany. Wokół miejsca, gdzie żyję, jest dużo zieleni – i dzikiej, i pięknie utrzymanej, co sprzyja refleksji spacerowej. Z tych powakacyjnych rozmyślań wyłonił się nie tyle temat, co myśl ogólniejsza, że latem 2023 roku – patrząc z perspektywy etnomuzykolożki i radiowca – odbyło się wiele arcyciekawych wydarzeń. Koncertów, festiwali, spotkań, warsztatów i innych zdarzeń z muzyką i folklorem w podtekście. Moje zetknięcia z nimi rozpoczęłam od wyboru reprezentanta Radia Dla Ciebie do Festiwalu Kultury Ludowej „Jawor u źródeł kultury”, nieznanej mi bliżej imprezy. Okazji do wsparcia kogoś wartościowego, jako rasowa folklorystka wspomagająca wszelkie takie wydarzenia, nie mogłam pominąć. Wytypowanym przeze mnie kandydatem była kapela Antka Hasso-Agopsowicza. Młodzi muzycy, muzykanci (trudno zdefiniować obie te kategorie) uczyli się muzyki tradycyjnej z rdzuchowskiego źródła, a obecnie są znakomitą kapelą, która bez żadnej wątpliwości wygrała ów konkurs na etapie ogólnopolskim. W następnej kolejności uczestniczyłam w wyprawie do Kolbuszowej, gdzie miały miejsce spotkania i koncerty Festiwalu Żywej Muzyki na Strun Dwanaście i Trzy Smyki. Jakież to spotkania i struny były! Jak ucho i oko cieszyły! Niewielu zostało tam mistrzów tej muzyki, z Kazimierzem Marcinkiem na czele, ale są dzieci i młodzi, co niezwykle mnie raduje. Zwłaszcza że młodzież uzdolniona i chętna, więc z Kolbuszowej wyjechałam prawie w euforii. Niedługo później odbył się Ogólnopolski Festiwal Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu Dolnym, król wszystkich imprez z muzyką tradycyjną w tytule. Festiwal z rekordową liczbą uczestników, których my, jako jurorzy, chętnie nagradzaliśmy licznymi, choć niewysokimi nagrodami, by wszyscy poczuli się docenieni! Równolegle pojawiało się wiele imprez lokalnych, których zwiedzić nie sposób. W letniej porze wszędzie są i wykonawcy, i odbiorcy tej muzyki, lekkomyślnie zwanej do niedawna niską, choć stoi ona wysoko. Ma niezwykłych odtwórców w Polsce i na świecie, których znów podziwiałam zarówno podczas zakopiańskiego Festiwalu Folkloru Ziem Górskich, jak i warszawskiego Skrzyżowania Kultur, na którym żałowałam, że zabrakło polskiej reprezentacji. Choć oba festiwale zostały skrócone przez względy finansowe, to jednak odbyły się przy pełnej frekwencji! Do końca roku jest jeszcze sporo zaplanowanych koncertów, kilka festiwali, warsztatów, niektóre organizowane są ze środków publicznych, niektóre z rozmaitych innych. Żal, że o wielkich sponsorów tej muzyki jest tak trudno. Wynika to z ogólnej niewiedzy, czym jest tradycja, folklor, muzyka. To się zmieni. Z moich wyjazdów i obserwacji nasuwa się dość optymistyczny wniosek: idzie młodość, która jest głodna tej tradycji wiejskiej! A ci młodzi, choć w mieście wychowani, to zachowali lub odbudowali wrażliwość na to, co żywe, na żywą muzykę , na wiele strun, smyków i innych instrumentów.

Maria Baliszewska

Sugerowane cytowanie: M. Baliszewska, To idzie młodość, "Pismo Folkowe" 2023, nr 168 (5), s. 19.

Skrót artykułu: 

W poszukiwaniu tematu do tego felietonu udałam się na spacer wczesnojesienną porą. Podziwiałam zieloność drzew i trzymające się ich jeszcze kasztany. Wokół miejsca, gdzie żyję, jest dużo zieleni – i dzikiej, i pięknie utrzymanej, co sprzyja refleksji spacerowej. Z tych powakacyjnych rozmyślań wyłonił się nie tyle temat, co myśl ogólniejsza, że latem 2023 roku – patrząc z perspektywy etnomuzykolożki i radiowca – odbyło się wiele arcyciekawych wydarzeń. 

Dział: 

Dodaj komentarz!