Pożegnania

Felieton Maria Baliszewska

Żródło fot.: Nagrodakolberg.pl

Rzadko piszę o tych, którzy odeszli. Dziś będzie to wyjątek, spowodowany ostatnim pożegnaniem profesor Anny Czekanowskiej-Kuklińskiej. Stare Powązki, Aleja Zasłużonych, czas pandemii i bardzo liczna grupa towarzyszących Pani Profesor w tej ostatniej drodze. Zjechali ze wszystkich niemal polskich miast uniwersyteckich, młodzi i starsi, z wielkim dorobkiem, mniejszym lub nawet jeszcze bez niego. Lublin, Poznań, Wrocław, Gdańsk, Warszawa. Może nie wszystkich rozpoznałam, może któreś z miast pominęłam, ale refleksja ta sama. Wielka dama polskiej etnomuzykologii była żegnana jak królowa. W słowach pożegnania – a było ich sporo – przywoływano zasługi: książki, ciekawe wykłady, intrygujące spotkania z Polski i ze świata. Bo Anna Czekanowska była światową damą, znaną w świecie naukowym na pięciu kontynentach, z dobrą sławą, którą chętnie się dzieliła ze swoimi studentami czy doktorantami. Sama tego doświadczyłam. Chciała rozdawać wiedzę, dzielić się możliwościami płynącymi z wysokiej pozycji osobistej.
      Córka słynnego uczonego, antropologa i badacza Jana Czekanowskiego stworzyła od podstaw Zakład Etnomuzykologii Uniwersytetu Warszawskiego, dając studentom szeroką naukową i poznawczą perspektywę. W licznych rozmowach, wykładach, publikacjach ukazywała zagadnienia muzyki tradycyjnej Polski i świata w szerokim kontekście historycznym, geograficznym, antropologicznym i społecznym. Na bodaj czwartym roku muzykologii przyszłam któregoś dnia na jej seminarium i poprosiłam o zmianę tematu pracy magisterskiej. W długiej rozmowie wytłumaczyła mi, że nie powinnam poddawać się niechęci, bo właśnie przedarcie się przez mniej znane tereny i tematykę będzie poznawczo cenne, a na tym doświadczeniu skorzystam ja i moja wiedza. Wiele razy sięgałam do Jej prac, a zwłaszcza Kultur muzycznych Azji, wykorzystując w audycjach radiowych liczne informacje o „tygrysie pocieranym piłą” i innych chińskich instrumentach muzycznych o równie barwnych nazwach i brzmieniu. Taką Ją zapamiętam: przyjazną, ciepłą, niezwykłą Panią Profesor...

Maria Baliszewska 

Sugerowane cytowanie: M. Baliszewska, Pożegnania, "Pismo Folkowe" 2021, nr 156 (5), s. 35.

Skrót artykułu: 

Rzadko piszę o tych, którzy odeszli. Dziś będzie to wyjątek, spowodowany ostatnim pożegnaniem profesor Anny Czekanowskiej-Kuklińskiej. Stare Powązki, Aleja Zasłużonych, czas pandemii i bardzo liczna grupa towarzyszących Pani Profesor w tej ostatniej drodze.

Żródło fot.: Nagrodakolberg.pl

Dział: 

Dodaj komentarz!