Wyszukiwanie "festiwal folkowy" (1)

Zaprzyjaźniony muzyk zapytał mnie kiedyś, jakie znam większe festiwale folkowe w Polsce. Folkrockowa formacja, w której gra, wówczas się reaktywowała, a jej muzycy zastanawiali się nad tym, gdzie tu się pokazać, aby ci, którzy ich nie znają - mogli poznać, a ci, którzy znają - przypomnieć sobie o zespole. Wymieniłem wówczas kilka imprez, na których zdarzyło mi się być oraz takie, o których tylko słyszałem, z zastrzeżeniem, że nie wiem, jaka jest ich obecna kondycja. Bo jak wiadomo, w Polsce nawet dobrze prosperujący festiwal folkowy potrafi nagle zniknąć z powierzchni ziemi.

Obiecałem jednak wówczas, że poszperam nieco w Internecie i spróbuję przedstawić konkretniejsze dane. Ludzie! W co ja się wtedy wkopałem! Okazało się, że w Sieci wiszą jakieś stare, nieaktualne od dawna strony, zmieniają się adresy, nie zawsze wiadomo, której edycji festiwalu sprawa dotyczy... Generalnie straciłem kilka godzin, nim udało mi się stworzyć dość sensowną listę kilkunastu imprez. A zaprzyjaźniony zespół zagrał w rezultacie między innymi na warszawskiej "Nowej Tradycji".

Dziś, kiedy zabierałem się do pisania tego felietonu, postanowiłem na nowo przeczesać polski Internet w poszukiwaniu krajowych festiwali folkowych. I muszę przyznać, że obecnie jest nieco lepiej, choć i tak czasem łatwiej znaleźć dane odnośnie do starszych edycji imprez, niż aktualnych.

Mało jest miejsc, które w sensowny, zwarty sposób prezentują wiadomości dotyczące szeroko pojętej muzyki folkowej. Dziś, żeby mieć w miarę szeroki horyzont tego, co dzieje się w folkowym świecie, trzeba wejść na etniczną część serwisu "Serpent.pl", później porównać z "Heavy Motylem" i "Folkową". Gwarantuję, wszędzie tam będzie sporo informacji, tyle, że o różnych imprezach. Część będzie się powtarzała. Mam wrażenie, że jedno miejsce z dużą ilością wiadomości, to wciąż niespełnione marzenie polskiego internauty.

Nie pierwszy i nie ostatni zapewne raz nawiążę do sytuacji w Czechach, gdzie i festiwali jest jakby więcej i gwiazd światowego formatu przyjeżdża niemało, a przecież możliwości "nabywcze" są tam teoretycznie mniejsze od naszych. Tyle tylko, że Czesi mocno skonsolidowali scenę folkową. To, co u nas żyje osobno (piosenka turystyczna, poetycka, szanty, folk, tradycyjne country czy world music), mogłoby funkcjonować razem, szczycąc się wspólnym nawiązaniem do tradycji. Mogłoby się to udać, istnieją bowiem zespoły, które łączą gatunki, a słuchacze często przyznają się do tego, że nie ograniczają się do jednego z wymienionych powyżej rodzajów muzyki.

Przejdźmy jednak do konkretów - stron internetowych poszczególnych festiwali.

Jeszcze kilka lat temu prym wśród imprez nastawionych na muzykę celtycką wiódł Festiwal Kultury Celtyckiej w Dowspudzie. Po jego upadku pałeczkę w tej dziedzinie przejął będziński "Zamek". Szkoda tylko, że witryna "Zamku" schroniła się w zaciszu strony internetowej organizatorów - Zespołu Muzyki Celtyckiej Beltaine. Troszkę trudniej ją teraz znaleźć. Zupełnie inaczej ten problem rozwiązali folkowcy z grupy Carrantuohill, organizujący w Żorach festiwal "Sari". O tej imprezie można się dowiedzieć głównie z portali regionalnych i tematycznych. Jeśli już jesteśmy przy imprezach celtyckich, to można namierzyć w Sieci jeszcze krakowską imprezę "Magiczne Wyspy Zielone" oraz celtyckie granie podczas Festiwalu Wikingów na Wolinie. Jednak ostatnia z tych imprez w tym roku przekształciła się w bardziej "ogólnofolkową".

Dość łatwo poczytać w Sieci o Międzynarodowym Festiwalu Folkloru Ziem Górskich w Zakopanem, choć strona miejska przez długi czas prezentowała program z ubiegłego roku. Na szczęście jest też duża witryna o edycji z roku 2006, na dodatek uaktualniona po imprezie o werdykty jury. Całkiem dobrze radzi też sobie Festiwal Folkowy "Wiosna", organizowany przez Koło Naukowe Studentów Etnologii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu (tylko że ostatnia edycja tegoż festiwalu odbyła się w 2003 roku).

A jednak trochę się tego nazbierało - dalsza część rozważań na temat obecności polskich festiwali folkowych w Internecie - w kolejnym odcinku "W folkowej Sieci".

Skrót artykułu: 

Mało jest miejsc, które w sensowny, zwarty sposób prezentują wiadomości dotyczące szeroko pojętej muzyki folkowej. Dziś, żeby mieć w miarę szeroki horyzont tego, co dzieje się w folkowym świecie, trzeba wejść na etniczną część serwisu "Serpent.pl", później porównać z "Heavy Motylem" i "Folkową". Gwarantuję, wszędzie tam będzie sporo informacji, tyle, że o różnych imprezach. Część będzie się powtarzała. Mam wrażenie, że jedno miejsce z dużą ilością wiadomości, to wciąż niespełnione marzenie polskiego internauty.

Dział: 

Dodaj komentarz!