Od redakcji

May St. Patrick fill your heart with joy and laughter and your days with good health and happines so you may sweeten taste for live.

Niechaj święty Patryk da wam myśl pogodną, życzliwy uśmiech i dużo, dużo zdrowia, by bez reszty zasmakować w uciechach życia.

Składamy wam życzenia wraz z zespołem Carrantuohill, przypinamy sobie koniczynkę i zajmujemy się lekturą recenzji kasety "Święto duchów" zespołu Shannon. Potem, aby pozostać w klimacie czas na obszerną opowieść o kolejnym rodzimym przedstawicielu muzyki folkowej korzystającym między innymi z celtyckich źródeł - grupie White Garden, która ostatnio wydała płytę kompaktową. Oba wyżej wymienione zespoły często można spotkać na ostatnio modnych turniejach rycerskich. Tam też bywa pogańskie Bractwo Wojowników Wataha i tworzona przez nich formacja muzyczna Perunwit. W ruchu "rycerskim" (czy można to słowo uznać za oficjalną nazwę?) istnieje wiele odniesień do ruchu folkowego, choćby jego zupełnie "oddolny" charakter, podobny (niekiedy) sposób interpretacji muzyki ludowej i dawnej, która też w dużej mierze powstawała anonimowo (zupełnie jak folklor), stylizowane stroje, określona ideologia. Zjawisko to bardzo popularne w Europie zachodniej, u nas dopiero zaczęło się rozwijać i z pewnością odegra ważną rolę w życiu kulturalnym. Zachód Europy, bogatszy w doświadczenia dochował się już kapel łączących punk z muzyką dawną, których brzmienie kojarzy się z muzyką wędrownych średniowiecznych kuglarzy. Jedną z nich - "Corvus Corax" z Niemiec być może usłyszymy w Lublinie podczas Nocy Świętojańskiej 20 czerwca.

Natomiast w stolicy nie trzeba czekać Sobótki, wciąż odbywają się imprezy folkowe i "folkawe", o czym skrupulatnie informuje Sławek Browkin, który tym razem wybrał się na próbę otwartą Orkiestry Na Zdrowie i koncert Teresy Mirgi. Za jej sprawą wreszcie na łamach naszego biuletynu pojawiła się muzyka cygańska. W Warszawie również, w czasie Wielkiego Postu w dolnym kościele św. Krzyża można posłuchać tradycyjnych pieśni wielkopostnych w wykonaniu ludowych zespołów śpiewaczych i solistów. Szóstego marca wystąpiły śpiewaczki z Gałek Rusinowskich, Marianna Kowalska z Przystałowic i Piotr Młodawski ze Skrzyńska, tydzień później zespół śpiewaczy "Jarzębina" z Kocudzy, a 20 marca usłyszymy Annę i Witolda Brodów, Agatę Harz - Mazur, Jana Nasiadko, Adama Piotrowskiego i Janusza Prusinowskiego. Za sprawą Maćka Szajkowskiego nie zabrakło tematów źródłowych i w "Gadkach". Maluje on kolejny portret dawnego wiejskiego muzykanta, tym razem Stanisława Ptasińskiego. Maciek posiada niezwykły dar rozmawiania z tymi ludźmi, wyszukiwania ciekawym postaci i umie zdobyte u nich doświadczenia przekazać czytelnikom, ale też wykorzystać w swoim zespole.

Wracając jednak do wydarzeń w Warszawie, to należy wspomnieć i zaprosić wszystkich, zarówno muzyków jak i słuchaczy na II Festiwal Folkowy Polskiego Radia "Nowa Tradycja" i I Olsztyński Festiwal Folkowy "OL Folk'99", o których informacje podajemy z nadzieją, że się na nich spotkamy.

Skrót artykułu: 

May St. Patrick fill your heart with joy and laughter and your days with good health and happines so you may sweeten taste for live.

Niechaj święty Patryk da wam myśl pogodną, życzliwy uśmiech i dużo, dużo zdrowia, by bez reszty zasmakować w uciechach życia.

Składamy wam życzenia wraz z zespołem Carrantuohill, przypinamy sobie koniczynkę i zajmujemy się lekturą recenzji kasety "Święto duchów" zespołu Shannon. Potem, aby pozostać w klimacie czas na obszerną opowieść o kolejnym rodzimym przedstawicielu muzyki folkowej korzystającym między innymi z celtyckich źródeł - grupie White Garden, która ostatnio wydała płytę kompaktową. Oba wyżej wymienione zespoły często można spotkać na ostatnio modnych turniejach rycerskich. Tam też bywa pogańskie Bractwo Wojowników Wataha i tworzona przez nich formacja muzyczna Perunwit. W ruchu "rycerskim" (czy można to słowo uznać za oficjalną nazwę?) istnieje wiele odniesień do ruchu folkowego, choćby jego zupełnie "oddolny" charakter, podobny (niekiedy) sposób interpretacji muzyki ludowej i dawnej, która też w dużej mierze powstawała anonimowo (zupełnie jak folklor), stylizowane stroje, określona ideologia. Zjawisko to bardzo popularne w Europie zachodniej, u nas dopiero zaczęło się rozwijać i z pewnością odegra ważną rolę w życiu kulturalnym. Zachód Europy, bogatszy w doświadczenia dochował się już kapel łączących punk z muzyką dawną, których brzmienie kojarzy się z muzyką wędrownych średniowiecznych kuglarzy. Jedną z nich - "Corvus Corax" z Niemiec być może usłyszymy w Lublinie podczas Nocy Świętojańskiej 20 czerwca.

Dział: 

Dodaj komentarz!