Miasto muzyki UNESCO

Katowicki WOMEX

Wydarzenia muzyczne stają się coraz częściej wizytówkami polskich miast. Przyciągają nie tylko znawców tematu, ale także laików, którzy chcą zacząć swoją muzyczną przygodę lub po prostu posłuchać dobrych brzmień. O kulturowych inspiracjach z prezydentem Katowic, Marcinem Krupą rozmawiał Maciek Froński.

Panie Prezydencie, jakiej Pan słucha muzyki?

Marcin Krupa: Do moich najwięk­szych muzycznych fascynacji należą nie­zmiennie takie zespoły, jak Dżem, SBB, Republika, a z grup zagranicznych – Ma­rillion i Yes. Staram się zresztą nie tyl­ko słuchać muzyki, ale od czasu do cza­su także coś sam zagrać – na harmonijce czy klawiszach. Ostatnio próbuję gry na perkusji, ale to już ogromne wyzwanie!

Czyli można uznać, że muzyka jest Panu bliska. To chyba tłumaczy, dla­czego to za Pana kadencji Katowice stały się Miastem Kreatywnym UNE­SCO jako Miasto Muzyki. Proszę mi powiedzieć, co przesądziło o przy­znaniu tego tytułu?

Po pierwsze, musieliśmy zaprezen­tować wyjątkowy, muzyczny potencjał Katowic. NOSPR, czyli Narodowa Orkie­stra Symfoniczna Polskiego Radia, trady­cje kompozytorskie i pianistyczne, silne środowisko jazzowe, festiwale muzyki al­ternatywnej i bluesowej, a do tego moc­na scena hiphopowa – lista była długa. Po drugie – nie mniej ważne – musieliśmy przedstawić konkretny program rozwoju tzw. muzycznych przemysłów kreatyw­nych, czyli pokazać, jak Katowice będą wspierać muzykę i muzyków. Tak jak czy­nimy to teraz, m.in. organizując WOMEX.

Mówiąc o tradycjach kompozytor­skich, nie można nie przypomnieć postaci Wojciecha Kilara i Henry­ka Mikołaja Góreckiego, którzy żyli i tworzyli w naszym mieście i spoczywają bardzo blisko siebie, na cmentarzu przy ul. Sienkiewi­cza, co odkryłem nie tak dawno, idąc skrótem po córkę do szkoły. A czym się tak w praktyce wyra­ża pozycja Miasta Muzyki UNESCO dla przeciętnego mieszkańca Ka­towic? Chodzi mi zwłaszcza o po­równanie z innymi miastami w Pol­sce i w Europie Środkowej – w jaki sposób katowiczanie mają lepiej?

Katowiczanie mieszkają w mieście, które ma niezwykle bogatą ofertę wyda­rzeń muzycznych, utalentowanych ar­tystów i wspaniałe miejsca do słucha­nia muzyki, takie jak oddany niedawno do użytku gmach siedziby NOSPR. A je­śli sami są utalentowani, mogą rozwijać swoje umiejętności na różnych poziomach edukacji. Nasza Akademia Muzyczna to uczelnia o ogólnopolskiej renomie, która przyciąga studentów z całej Polski i z za­granicy. Pracujemy też ciężko, by zapew­nić dobre warunki do rozwoju początku­jącym muzykom – choćby organizując konkurs „Dzielnica brzmi dobrze”.

To już teraz wiem, komu zawdzię­czamy letnie Koncerty Promenado­we w Parku Kościuszki. A wracając do WOMEX-u, proszę mi powiedzieć, jak długo Katowice starały się o organi­zację tej imprezy?

Proces kandydowania trwał nie­spełna pół roku. To stosunkowo krótko w porównaniu z innymi miastami, któ­re starały się o to przez wiele lat. W tym czasie przedstawiciele WOMEX-u od­wiedzili Katowice trzy razy. Zwiedzali miasto i obiekty, w których odbędzie się to wydarzenie.

Jakie warunki musi spełnić miasto goszczące WOMEX?

Są one rozmaite, poczynając od dys­ponowania odpowiednią bazą hotelową czy siecią połączeń lotniczych, kończąc na bardzo ściśle określonych wymaga­niach technicznych, którym muszą spro­stać obiekty mieszczące zarówno targi, jak i koncerty. WOMEX podzielony jest na cześć dzienną i wieczorną. W ciągu dnia odbywają się targi, konferencje i se­anse filmowe, a wieczorem koncerty na sześciu różnych scenach. Strefa Kultu­ry idealnie spełnia warunki WOMEX – targi odbędą się w Międzynarodowym Centrum Kongresowym, a koncerty za­równo w MCK, jak i w Spodku czy sali NOSPR. Po raz kolejny udowadniamy, że z powodzeniem możemy realizować w Katowicach kulturalne przedsięwzię­cia najwyższej rangi.

Jak wyglądała w praktyce kwalifika­cja i jak Piranha, główny organizator imprezy, nadzoruje prace?

Z propozycją organizacji WOMEX­-u w Katowicach zgłosiła się do nas agen­cja ICP Poland Concept, zajmująca się po­zyskiwaniem dużych wydarzeń. Razem z instytucją Katowice Miasto Ogrodów przygotowali kandydaturę Katowic oraz zorganizowali wizyty studyjne. ICP ja­ko producent wykonawczy dba o to, że­by wydarzenie zostało zrealizowane na światowym poziomie, zgodnie z wszystkimi wytycznymi Piranhi.

W jaki sposób miasto wspomaga WOMEX?

Miasto Katowice angażuje się w festiwal organizacyjnie i finansowo. Oprócz tego zależało nam na stworze­niu „womexowej” atmosfery w mieście na długo przed wydarzeniem. Dlatego też od marca, co miesiąc w Katowicach odbywają się koncerty pod hasłem „Be­fore WOMEX”. I to nie tylko w centrum, ale również w katowickich dzielnicach. Występowały już takie zespoły, jak Acid Arab czy Dikanda, a w czerwcu odbę­dzie się piąta edycja Festiwalu Muzy­ki Świata Ogrody Dźwięków. Wielu za­proszonych artystów występowało już na WOMEX-ie.

W naszym mieście wiele dzielnic, do niedawna samodzielnych gór­niczych osiedli, zachowuje swoją kulturową odrębność. Szopienice i Murcki miały kiedyś nawet prawa miejskie. A gdzie odbędą się same targi, gdzie koncerty?

Sercem wydarzenia będzie Strefa Kultury i dwa jej najważniejsze obiek­ty – sala koncertowa Narodowej Orkie­stry Symfonicznej Polskiego Radia oraz Międzynarodowe Centrum Kongreso­we. W tym drugim będą miały miejsce zarówno targi, jak i koncerty.

Czy są przewidziane jakieś dodatko­we atrakcje dla zagranicznych gości?

Oczywiście, ale jest jeszcze za wcześnie, żeby je zdradzać. W Kato­wicach organizujemy wiele wydarzeń rangi międzynarodowej i mamy swo­je sprawdzone pomysły!

O jakich liczbach w ogóle rozma­wiamy? Ilu będzie odwiedzają­cych, ilu wystawców, z ilu krajów?

Co roku targi przyciągają do jedne­go wybranego miasta około 3 tys. gości z całego świata, około 400wystawców, 60zespołów i kilkuset dziennikarzy.

A czym są Katowice Miasto Ogro­dów – partner WOMEX-u?

Katowice Miasto Ogrodów (KMO) to miejska instytucja kultury, której hi­storia sięga czasów kandydatury Ka­towic w wyścigu o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016. Od lat realizuje program rozwoju miasta poprzez kul­turę. To KMO odpowiedzialne było za pozyskanie dla Katowic tytułu Miasta Muzyki UNESCO.

Czy Katowice i Polska zmienią się po tych targach? Jak organiza­cja WOMEX-u wpłynie na odbiór world music przez przeciętnego mieszkańca Katowic?

Z każdym kolejnym wydarzeniem tego formatu organizowanym w Ka­towicach miasto zyskuje na znacze­niu jako miejsce ważnych spotkań na poziomie międzynarodowym. Z ko­lei wśród mieszkańców Katowic nie brakuje fanów muzyki świata, czego dowodzą choćby kolejne edycje festi­walu Ogrody Dźwięków. Z pewno­ścią jednak możliwość posłuchania najlepszych przedstawicieli tej muzy­ki w jednym miejscu przyczyni się do pogłębienia zainteresowania katowi­czan tym gatunkiem muzycznym.

Czy targi są szansą na promocję Katowic w Europie i na świecie?

Naszym głównym celem, jako współorganizatorów, jest to, aby tar­gi były przede wszystkim szansą na wypromowanie polskich, w tym także śląskich artystów, a także przedstawi­cieli naszej branży muzycznej. To nasz cel i zobowiązanie jako Miasta Muzy­ki UNESCO. W dalszej kolejności zale­ży nam na pokazaniu światu nowego oblicza Katowic jako serca metropolii, stawiającego na przemysły kreatywne.

Słusznie, tutaj przecież two­rzą choćby cenieni w kraju i za granicą architekci – Tomasz Ko­nior, twórca projektu siedziby NOSPR, czy Robert Konieczny, projektant nagradzanego Do­mu Aatrialnego w Opolu, ale to już zupełnie inny temat. Bardzo dziękuję za rozmowę.

Skrót artykułu: 

Wydarzenia muzyczne stają się coraz częściej wizytówkami polskich miast. Przyciągają nie tylko znawców tematu, ale także
laików, którzy chcą zacząć swoją muzyczną przygodę lub po prostu posłuchać dobrych brzmień. O kulturowych inspiracjach z prezydentem Katowic, Marcinem Krupą rozmawiał Maciek Froński.

Dział: 

Dodaj komentarz!