W ramach 15-lecia czasopisma kulturalno-literackiego "Kartki", a zarazem Międzynarodowego Festiwalu Artystycznego "Świat na uboczu" (już V edycja) zorganizowanego przez Bogdana Dudko oraz jego przyjaciół z bohemy skupionej wokół "Kartek", 7 października zagrał transowo, ponadorientalnie (nie tylko w klimatach stricte klezmerskich!) słynny (coraz bardziej i nie tylko w Europie) zespół Kroke, tym razem w kwartecie. Koncert rozpoczął się z niewielkim opóźnieniem, ale było to swoiste preludium i czas na wyostrzenie muzycznych oczekiwań publiczności. Publiczności licznie przybyłej na koncert i niekoniecznie dotychczas emocjonalnie związanej z muzyką klezmerską.
Pośród tytułów wieczoru znalazły się między innymi "Słoneczko" i "Taniec", ale dwa inne utwory okazały się szczególnie ważne dla tutejszych słuchaczy. Pierwszy z nich to "Dzieciństwo" - unoszący ponad czas i niekoniecznie wysnuty z zakamarków krakowskiego Kazimierza i poszarzałych w zapomnieniu uliczek Włodawy. To balsamiczna dawka muzyki wynikająca z tak silnej w nas potrzeby ponownego przeżywania dzieciństwa. Tego prawdziwego, i tego, które nigdy nie było naszym udziałem. Dwie koncertowe godziny najsilniejszych emocji i tęsknot. Szczególne wrażenie wywarł również utwór poświęcony ofiarom straszliwego wypadku, w którym zginęło niedawno 13 osób (między innymi białostoccy maturzyści) - rzec można reinterpretacja "stereotypu" Requiem w bałkańskich klimatach, daleko wykraczająca poza spuściznę tradycyjnej muzyki klezmerskiej - opowieść o muzycznym raju, w którym tragicznie nieobecni będą na pewno szczęśliwi.
p>W ramach 15-lecia czasopisma kulturalno-literackiego "Kartki", a zarazem Międzynarodowego Festiwalu Artystycznego "Świat na uboczu" (już V edycja) zorganizowanego przez Bogdana Dudko oraz jego przyjaciół z bohemy skupionej wokół "Kartek", 7 października zagrał transowo, ponadorientalnie (nie tylko w klimatach stricte klezmerskich!) słynny (coraz bardziej i nie tylko w Europie) zespół Kroke, tym razem w kwartecie.