Lwowska formacja folkowa Burdon zagrała 12 grudnia w stołecznej "PraCoVni" rozgrzewając jesienno-zimowe szarugi. Grupa rozpoczęła występ tak, jak na grudniowych "Mikołajkach Folkowych" 2006, czyli utworem o "Świętym Mikołaju". Następnie zaserwowała instrumentalne kawałki rodem z wysokich i dzikich Karpat, by przejść w klimaty ściśle łemkowskie z nieśmiertelnym "A ty myła" i pięknie zaśpiewanym przez uroczą Oksanę "U sadu róża posadzena". Muzyczny przekładaniec karpacko-łemkowsko-ukraińsko-huculsko-madziarski to specjalność Burdonów. Idąc na ich koncert, takich właśnie ciepłych nutek się spodziewałem. I nie zawiodłem się!
Burdon to zespół nietuzinkowy i, co za tym idzie, każde jego granie jest na swój sposób niepowtarzalne. W "PraCoVni" na korzyść koncertu wpłynęła wyjątkowa atmosfera klubu i wysoce energetyczny żywioł kapeli, co dało w efekcie znakomity występ, który dzięki kilku bisom trwał dobre półtorej godziny. Trzeba wspomnieć, że w dalszej części koncertu zabrzmiało też kilka kolęd i szczedriwek a cappella na poczet zbliżających się świąt oraz faktu, że zespół skończył właśnie nagrywać płytę świąteczną (ukazała się 21 grudnia we Lwowie). Nie zabrakło też szaleńczych reszet i kołomyjek. Pełna moc, pełen żar, pełnia przedświątecznego szczęścia!
A przywiezione przez formację płyty rozeszły się po koncercie jak świeże bułeczki - co specjalnie nie dziwiło. Warto dodać, że koncert na żywo transmitowało internetowe radio RadioWiD (http://radio.wid.pl).
Lwowska formacja folkowa Burdon zagrała 12 grudnia w stołecznej "PraCoVni" rozgrzewając jesienno-zimowe szarugi.