Motyw kolędy w polskiej muzyce filmowej po 1960 roku

Termin kolęda pochodzi od łacińskiego słowa calendae i według definicji encyklopedycznej jest określeniem "pieśni związanej ze świętem Bożego Narodzenia i obrzędami noworocznymi".1 Okres Bożego Narodzenia może być fundamentem całego dzieła filmowego lub pełnić w nim rolę epizodyczną. Przywoływany jest poprzez różnorakie obrazy symboliczne, w tym bardzo często poprzez kolędę będącą niejako rdzeniem obrzędowości tego okresu.

Jednym z elementów dzieła filmowego jest muzyka, która pełni rolę użytkową wobec obrazu i dopełnia go, współtworząc przebieg dramatyczny dzieła filmowego. Fabuła określa czasoprzestrzeń, nasuwając naturalne skojarzenia muzyczne (style, formy, instrumentarium danej epoki i miejsca, okres roku kalendarzowego, związane z nim święta itd.). Zdjęcia filmowe mogą sugerować barwę dźwięku, natomiast dynamika sceny - jego natężenie. Zadaniem muzyki w filmie, obok ilustracji jest m.in. współmierne do warstwy wizualnej wprowadzenie widza w nastrój, podkreślenie klimatu, sugerowanie pewnych zdarzeń, które nie zawsze są wyraźnie ukazane w obrazie. Muzyka staje się w ten sposób medium pomiędzy tym co widzimy, a tym co rodzi się w naszej wyobraźni.

Wprowadzenie przez kompozytora motywu kolędy naturalnie zespala fabułę z atmosferą świąt, przywołując konkretne skojarzenia, emocje. W zależności od charakteru określonej sceny, kolęda może być wykonywana przez aktorów lub muzyków (muzyka w kadrze), być tłem sceny odwołującej się bezpośrednio do wydarzeń świątecznych, może wreszcie być kontrapunktem wizualno - dźwiękowym w scenach nie związanych z okresem Bożego Narodzenia.

Podejmując problematykę wykorzystania motywu kolędy w polskiej muzyce filmowej, należy przyjrzeć się, jaką funkcję spełnia konkretna pieśń w poszczególnych rodzajach filmów, jaki charakter ma wykorzystanie takiej a nie innej muzyki w przebiegu dramatycznym akcji filmu. Odmienną funkcję spełnia bowiem wykorzystanie motywu pieśni bożonarodzeniowej w filmie opisującym obrzędy towarzyszące przeżywaniu świąt w XIX - wiecznej wsi, inną w scenie dokonania morderstwa w Wigilię. Kolędy mogą spełniać rolę przekaźnika emocji, ideologii, kondycji moralnej i intelektualnej człowieka. W polskiej kinematografii pojawiają się często w filmach o mocnym zabarwieniu ideologiczno - intelektualnym, stanowiąc niejednokrotnie punkt silnie oddziaływujący na emocje.


Kolęda z przymrużeniem oka

Najstarszym filmem, który zbadałem jest komedia "Dziewczyna z dobrego domu" z 1962 r. W obrazie reżyserii Antoniego Bohdziewicza ukazana jest scena zabawy sylwestrowej. Wśród wykonawców pojawia się Zespół Pieśni i Tańca "Krakowiacy", prezentując tzw. "kolędę". Występ kończy się staropolskim zawołaniem "za kolędę dziękujemy, zdrowia, szczęścia winszujemy". Wybór wiązanki melodii łączących się z okresem Bożego Narodzenia, ma niewątpliwie związek z miejscem akcji - Krakowem. Jest to jednocześnie chwilowe odwrócenie uwagi widza od fabuły, którą śledzi.

Warto zwrócić uwagę na wykorzystanie motywu kolędy w komediach Stanisława Barei. Charakterystyczną cechą jego filmów jest ukazanie rzeczywistości w krzywym zwierciadle, przy pomocy języka komizmu zilustrowanie absurdów epoki PRL-u. Nie będzie przesadnym stwierdzenie, że owe absurdy są czynnikiem formotwórczym i jednocześnie kanwą Barejowskich opowieści. Pokazywanie przeciwieństw jest jednym z elementów mających na celu uwypuklenie wspomnianych absurdów. Filmem, którego akcja rozgrywa się w okresie świąt Bożego Narodzenia, jest "Brunet wieczorową porą" z 1976 r. Fabuła opiera się na przepowiedni Cyganki, według której główny bohater, Michał Roman zabije wieczorem bruneta we własnym domu. Co chwila w mieszkaniu Michała pojawiają się różni goście, budząc w nim niepokój. Gdy po raz kolejny otwiera drzwi, a emocje widza sięgają zenitu, ukazuje się w nich dwóch podchmielonych kolędników, śpiewających kolędę "Przybieżeli do Betlejem". Napięcie zostaje rozładowane w komiczny sposób.

Innym przykładem wykorzystania przez Bareję kolędy jest scena finałowa filmu "Miś" z 1980 r. Przedstawia Maryję (Ewa Bem) trzymającą na rękach narodzonego Jezusa. Śpiewającej matce towarzyszą pastuszkowie akompaniujący na fujarkach. W scenie jest mowa o tradycji, a akompaniament kolędy podkreśla przekaz wypowiadanych słów. Pojawiająca się pieśń "Lulajże mi, lulaj" do słów Stanisława Tyma, jest też alegorią nowego czasu, który ma nadejść. Reżyserowi udało się ukazać proroczy symbol - upadek Misia w błoto można odczytać jako znak upadku "starego porządku" i narodzin nowego. Przesłanie to jest analogiczne z przesłaniem Bożego Narodzenia. Warto podkreślić, że melodia oraz słowa kolędy są oryginalne.

Interesującym przykładem wykorzystania motywu kolędy w polskim filmie są "Rozmowy kontrolowane" Sylwestra Chęcińskiego z 1991 r., które są poniekąd kontynuacją "Misia" Stanisława Barei. W obu przypadkach ukazana rzeczywistość uwypukla absurdy PRL-u. W scenie ukazującej "tradycyjną polską Wigilię" pojawiają się ujęcia kolacji wigilijnej w kilku polskich domach. Ukazane są tradycyjne zwyczaje, w tym śpiewanie kolęd. Zastosowany tu zabieg montażowy polega na wprowadzeniu kolędy "Bóg się rodzi" śpiewanej przez uczestników kolacji wigilijnej w tej samej chwili w czterech mieszkaniach. W trzech z nich, katolickich, jest to cytat. W czwartym w tym samym czasie wykonywana jest pieśń w języku rosyjskim. Takie wykorzystanie kolędy zestawia obok siebie, w konwencji żartu, dwa skrajne światy - obyczajowość katolicką i zlaicyzowaną.

W komedii Janusza Zaorskiego "Szczęśliwego Nowego Jorku" z 1997 r. kolęda "Wśród nocnej ciszy" wykonywana jest przez trzech chłopców - każdy z nich ma inny kolor skóry. Scena przedstawia próbę jasełek, które organizuje jeden z bohaterów. Kolęda daje wyraz przywiązania do tradycji Polaków na obczyźnie, z drugiej strony jest symbolem uniwersalizmu przeżywania świąt Bożego Narodzenia.

Jednym z filmów z cyklu "Święta polskie" z 2000 roku, jest "Noc Świętego Mikołaja" Janusza Kondratiuka. Scenę wizyty bohaterów w supermarkecie ilustruje kolęda "Mędrcy świata…" w opracowaniu Bartłomieja Gliniaka. Słyszymy nieskomplikowaną aranżację na instrumenty elektroniczne. W okresie świątecznym powszechnym zjawiskiem w sklepach jest emisja nagrań kolęd, które w zdecydowanej większości przypadków są prostymi opracowaniami. Ich podstawowym zadaniem jest budowanie klimatu oraz "nie przeszkadzanie w załatwianiu sprawunków". Wprowadzenie kolędy określa tło akcji filmu.


Kolęda ludzkich dramatów

Inną zgoła rolę niż w komedii przybiera kolęda w dramacie i filmie psychologicznym. Przykładem interesującej inspiracji motywem kolędy jest temat autorstwa Zygmunta Koniecznego z filmu "Wigilia '81" Leszka Wosiewicza. Analizując materiał dźwiękowy można stwierdzić, że kilka pierwszych dźwięków tematu przywodzi na myśl kolędę "Lulajże Jezuniu". Z jednej strony jest to podyktowane czasem akcji, z drugiej reakcją na napięcie wytworzone w warstwie wizualnej. Muzyka w pewnym momencie przejmuje rolę narratora i wchodzi w interakcję z bohaterami, starając się wprowadzić spokój. Kilka pierwszych dźwięków przywołuje skojarzenie z kolędą, następnie fraza kształtowana jest w sposób swobodny.

Zupełnie odmienną wymowę ma cytat kolędy "Lulajże Jezuniu" w filmie psychologicznym "Przesłuchanie" Ryszarda Bugajskiego z 1982 r. Scena przedstawia celę więzienną, w której znajduje się grupa skazanych kobiet śpiewających fragment kolędy. Zastosowanie wspomnianego cytatu ma dwojakie znaczenie. Pierwszym jest uświadomienie widzom w jakim okresie toczy się akcja filmu (większą część stanowią zdjęcia w zamkniętych pomieszczeniach) oraz podkreślenie upływu czasu spędzonego przez skazanych w areszcie. Drugim jest kontrapunkt wizualno - dźwiękowy, polegający na ukazaniu więźniarek przeżywających, tak jak pozwalają na to warunki, wigilię Bożego Narodzenia, dzielących się opłatkiem we wnętrzu mrocznej celi.

W filmie "Dekalog III" Krzysztofa Kieślowskiego z 1988 r. motyw kolędy pojawia się kilkakrotnie i za każdym razem pełni odmienną funkcję. Warto zaznaczyć, że wigilię Kieślowski traktuje jako tło opowieści o ludzkich dramatach. Już w pierwszej scenie słyszymy głos pijanego mężczyzny idącego ulicą i śpiewającego "Przybieżeli do Betlejem". W tym przypadku kolęda budzi w odbiorcy odczucie upadku norm moralnych, wprowadzając go jednocześnie w atmosferę dalszej części filmu. W innej scenie pokazany jest fragment pasterki, gdzie pieśń bożonarodzeniowa jest naturalnym elementem tego nabożeństwa. W scenie tej kolęda "Bóg się rodzi" wykonywana jest przez wiernych z towarzyszeniem organów. W kolejnym ujęciu słyszymy jedynie tło harmoniczne wcześniejszej kolędy w wykonaniu instrumentów smyczkowych. Kompozytor - Zbigniew Preisner - zastosował tę samą tonację, a muzyka wydaje się być echem, kontynuacją muzyki ze sceny poprzedniej.

Innym filmem ze wspomnianego przeze mnie wcześniej cyklu "Święta polskie" , jest "Żółty szalik" w reżyserii Janusza Morgensterna. W jednej ze scen ukazującej "świąteczny koktajl" w firmie, jako tło muzyczne pojawia się kolęda "Pójdźmy wszyscy do stajenki" w jazzowej aranżacji i w wykonaniu Justyny Szafran i Leszka Możdżera. Występ duetu jest tłem spotkania, a rozrywkowa stylistyka stanowi odzwierciedlenie niezobowiązującej atmosfery panującej podczas koktajlu. W dalszej części filmu słyszymy "Oj, Maluśki, Maluśki". Można przypuszczać, że wykorzystanie tej pastorałki podyktowane jest odniesieniem jej słów do konkretnej sytuacji filmowej2.

Wymownego znaczenia nabiera motyw kolędy w filmie "Katyń" z 2007 r. w reżyserii Andrzeja Wajdy. W scenie wigilii, obchodzonej przez jeńców przebywających w obozie w Kozielsku w więziennych warunkach, wypowiadane przez polskiego generała życzenia świąteczne i śpiew są jedynymi elementami związanymi z przeżywaniem tego wyjątkowego dnia. Zwrotka kolędy "Bóg się rodzi" wykonywana jest przez grupę więźniów z szacunkiem. Wykonanie tej pieśni koresponduje z treścią życzeń i wyraża nadzieję. Sugerując się liczbą więźniów przypuszczać można, że nie wszyscy śpiewają. Może to stanowić symbol niepewności losu lub utraty wiary w odzyskanie wolności.

Ostatnim filmem, przy którym chciałbym się zatrzymać, jest "Różyczka" z 2010 r. w reżyserii Jana Kidawy - Błońskiego. W scenie wigilii rozgrywającej się w mieszkaniu bohatera, atmosfera jest niepokojąca. Pomimo pozornie opanowanej sytuacji wyczuwa się napięcie. Odtwarzana z winylowej płyty kolęda "Lulajże Jezuniu" użyta jest tutaj jako element dodatkowo potęgujący napięcie, funkcjonuje jako kontrapunkt wizualno - dźwiękowy.


Kolęda nowo narodzona

W filmach, których fabuła ma związek z okresem Bożego Narodzenia, głównie pojawiają się cytaty lub opracowania kolęd i pastorałek. W dwóch zbadanych przeze mnie przypadkach zastosowano jednak kolędę oryginalną. Pierwszy z nich, "Miś", opisałem wcześniej, drugim jest film "Rodzina Leśniewskich" z 1980 r. w reżyserii Janusza Łęskiego.

W scenie wigilii, pojawia się oryginalna "Kolęda rodzinna" Czesława Niemena do słów Wojciecha Młynarskiego. Na ekranie obserwujemy ludzi w scenerii świątecznej, dzielących się opłatkiem, obdarowujących się prezentami. Trzon obsady aktorskiej stanowią dzieci. Opracowana na jednogłosowy chór dziecięcy i instrumenty elektroniczne kolęda w warstwie muzycznej nawiązuje do estetyki sceny. Jej podstawową funkcją jest stworzenie atmosfery i oddanie charakteru obrazu.

Podsumowując - w zbadanych dziełach filmowych dostrzegłem trzy sposoby funkcjonowania kolęd stanowiących warstwę muzyczną dzieła filmowego. Pojawiają się one jako:

  • cytaty - kolędy najczęściej wykonywane przez aktorów lub wprowadzane jako opracowania użytkowe,
  • utwory oryginalne wykorzystujące nowe teksty, które tematycznie związane są z okresem przyjścia na świat Jezusa, jednak poszczególne elementy kompozycji takie jak melodyka, rytmika, harmonia stylistycznie nawiązują do istniejących kolęd lub ich opracowań,
  • utwory inspirowane motywem pieśni bożonarodzeniowej lub w jakimś elemencie dzieła muzycznego odnoszące się do powszechnie znanych opracowań.

W zdecydowanej większości zbadanych przeze mnie przykładów zastosowany jest mniej lub bardziej wierny cytat pieśni bożonarodzeniowej, ściśle podporządkowany przebiegowi akcji filmu. W nielicznych przypadkach możemy mówić o kompozycjach oryginalnych lub takich, które są inspirowane kolędami. Wspólnym mianownikiem przedstawianych przeze mnie utworów jest ich naturalny związek z czasem akcji przedstawionej w obrazie - okresem Bożego Narodzenia.

Osobnym zagadnieniem jest okres powstania filmu. Inną bowiem wymowę ma zastosowanie kolędy w filmie z czasów PRL-u, inną w okresie ustroju demokratycznego. Nie bez znaczenia jest również gatunek. W komedii rzadziej niż np. w filmie psychologicznym spotykamy się z opracowaniem artystycznym. Jednak w każdym zbadanym przeze mnie przypadku, kolęda jest częścią muzyki filmowej i spełnia określoną funkcję w fabule.

Na zakończenie dodam, że niniejszy artykuł jest pierwszym tekstem poświęconym zagadnieniu kolędy w polskiej muzyce filmowej. Przedstawia wąską grupę filmów, w których odnotowałem wykorzystanie motywu kolędy. Podczas badań okazało się, że tytuł filmu może sugerować wykorzystanie pieśni bożonarodzeniowej, ona jednak nie jest w nim użyta w żadnej formie3. Spotkałem się ponadto z obrazami, w których Wigilia nie jest zilustrowana kolędą4. Moje spostrzeżenia są jedynie wstępem do dalszych badań.


Przypisy:

1 Nowa Encyklopedia Powszechna PWM, tom 3, hasło: kolęda
2 Film opowiada historię alkoholika, próbującego zerwać z nałogiem. W opisywanej przeze mnie scenie pastorałkę wykonuje matka bohatera (Danuta Szaflarska) wierząc, że synowi uda się wytrwać w trzeźwości, że podejmie trud ostatecznego pokonania nałogu. Tekst drugiej zwrotki pastorałki "Oj Maluśki, Maluśki" jest alegorią podjęcia trudu.
3 W filmie "Wesołych świąt" w reż. Jerzego Sztwiertni akcja rozgrywa się w czasie Bożego Narodzenia, ale ani razu nie pojawia się kolęda.
4 W filmie "Pan Kleks w kosmosie. Porwanie Agnieszki", podczas kolacji wigilijnej padają słowa: "Zaśpiewajmy kolędę". W chwili wypowiadania słów następuje zwrot akcji.
Skrót artykułu: 

Termin kolęda pochodzi od łacińskiego słowa calendae i według definicji encyklopedycznej jest określeniem "pieśni związanej ze świętem Bożego Narodzenia i obrzędami noworocznymi". Okres Bożego Narodzenia może być fundamentem całego dzieła filmowego lub pełnić w nim rolę epizodyczną. Przywoływany jest poprzez różnorakie obrazy symboliczne, w tym bardzo często poprzez kolędę będącą niejako rdzeniem obrzędowości tego okresu.

Dodaj komentarz!