Skankan

17. grudnia 2000 roku w stołecznym „Remoncie” wystąpiła, jako główna gwiazda, sosnowiecka ekipa Skankan, grająca, zgodnie z nazwą muzykę Ska. Ska to styl, który po raz pierwszy zaistniał na Jamajce, ale zawiera także elementy kubańskie, jazzowe i wiele innych. I jest bardzo, bardzo skoczny. I taki też był ten koncert - kapela zgodnie z tym, co mówił jeden z wokalistów zapodała mieszankę starych i nowych kawałków. Te stare brzmiały bardziej w stylu The Specials, czyli łączyły punkrocka, wszechobecne rap i skoczną prawie bałkańską muzykę. Te nowe brzmiały bardziej reggae’owo (właściwie raga’owo, między stylami reggae i raga jest pewna subtelna różnica). Co jeszcze? - Draczne teksty („Sally Brown”, „Walkie Talkie”, „Nie przejmuj się”, „Gondzjo, Gondzjo”), wokalista „czikczikował” (mimo zaawansowanej grypy). Kapela serwowała tę mieszankę wysokoenergetyczną ponad półtorej godziny, co było równoznaczne z tym, że sala rytmicznie falowała i SKAkała. Pod koniec koncertu Skankan zapodał cover Madness’ow, było jeszcze kila bisów (kawałki grane już wcześniej, ale w innych wersjach).

Jak się ma ska do folku? Dokładnie tak jak wszelakie odmiany jazzu tradycyjnego, reggae, szanty czy country - czyli bardzo, bardzo, bardzo ..... I można to łatwo stwierdzić, idąc na taki koncert, jaki pokrótce opisałem powyżej.

Skrót artykułu: 

17. grudnia 2000 roku w stołecznym „Remoncie” wystąpiła, jako główna gwiazda, sosnowiecka ekipa Skankan, grająca, zgodnie z nazwą muzykę Ska.

Autor: 
Dział: 

Dodaj komentarz!