"W dzisiejszych czasach zestawianie odległych od siebie estetycznie i geograficznie tradycji muzycznych świata coraz rzadziej wzbudza zdziwienie, częściej zainteresowanie. Myślę, że u schyłku XX w., kiedy kontakty pomiędzy najbardziej odległymi kulturami są faktem, narasta w nas przekonanie o jedności przyszłego świata. Jeśli przezwyciężymy własne ograniczenia staje się to dla nas szansą rozwoju naszej własnej kultury. Dzięki spotkaniom z innymi kulturami, innymi sposobami myślenia, czucia i widzenia świata muzyki uczymy się wyczuwać granice stawiane przez swoją kulturę". Tymi słowami Maria Pomianowska rozpoczęła koncert "Korea - Polska, muzyka z daleka i z bliska", który odbył się 26 lutego w Studiu S1 na Woronicza. Organizatorem koncertu było Radiowe Centrum Kultury Ludowej, a melomani spoza stolicy mogli uczestniczyć w nim za pośrednictwem fal radiowych. Koncert składał się z dwóch części; w pierwszej wystąpił koreański kwintet Orkiestry Muzyki Tradycyjnej KBS, w drugiej - Zespół Polski prowadzony przez Marię Pomianowską, pomysłodawczynię tego niezwykłego spotkania muzycznego. Ze względu na szczupłość miejsca przedstawię przede wszystkim występ gosci z Azji, który był pewnym novum dla polskiej publiczności.
W zapowiedziach poszczególnych utworów Maria Pomianowska starała się nie tylko przybliżyć słuchaczom muzykę Korei, ale też zwrócić uwagę na podobieństwa pomiędzy tak odległymi, zdawałoby się, kulturami - polską i koreańską. Podkreślała transowość muzyki obu krajów oraz trójdzielne metrum, która to cecha wyróżnia zarówno Koreę jak i Polskę spośród państw sąsiednich. Wskazywała również na uniwersalność improwizacji obecnej w podobnej postaci w każdej muzyce.
W repertuarze Zespołu Koreańskiego znalazły się utwory solowe ukazujące możliwości pojedynczych instrumentów, instrumentalne wersje pieśni z ludowej opery pansori, muzyka medytacyjna oraz utwory należące do bogatej tradycji koreańskiej muzyki kameralnej. Większość publiczności po raz pierwszy miała okazję usłyszeć i zobaczyć instrumenty znane dotychczas głównie z encyklopedycznych opisów; czyli chordofony: cytrę siedmiostrunną ajaeng i dwunastosrunną kayagum oraz cymbały; instrumenty dęte: poprzeczny flet bambusowy taegum oraz oboje bambusowe; membramofony: bębny i gongi. Muzycy w narodowych strojach zmienianych z zależności od rodzaju muzyki grali siedząc na matach.
Występ muzyków koreańskich okazał się dla słuchaczy próbą wyrobienia muzycznego i przełamania barier kulturowych. Muzyka wykonywana na obco brzmiących instrumentach i w obco brzmiący sposób zmuszała do ciągłego skupienia i uwagi, które często towarzyszy koncertom współczesnej muzyki poważnej. Z trudem udawało się wychwycić podkreślane przez Marię Pomianowską wspólne cechy łączące obie kultury muzyczne. Szczególnie trudne w odbiorze okazały się improwizacyjne utwory solowe. Sądząc z żywiołowej reakcji publiczności największe wrażenie wywarł ostatni utwór wykonywany głównie na instrumentach perkusyjnych tworzących tło dla partii solowych. Zgodnie już niemal z tradycja spotkań Radiowego Centrum Kultury Ludowej koncert zakończył utwór wspólny, wykonywany przez obie grupy. Dopiero wówczas, dzięki wprowadzeniu skrzypiec, linia melodyczna stała się zrozumiała dla przeciętnego odbiorcy.
W Polsce niezwykle rzadko można usłyszeć muzykę z Azji, w zasadzie tylko jako ilustrację dźwiękową do filmów krajoznawczych, stąd też wynika "nieosłuchanie" rodzimej publiczności. Pozostaje żywić nadzieję, że koncert "Korea - Polska" nie zniechęcił folkowych melomanów do sięgnięcia po muzykę tak odmienną, lecz skłonił ich do poszukiwań i zmobilizował do wyjścia poza granice własnej kultury i estetyki.
Dzięki spotkaniom z innymi kulturami, innymi sposobami myślenia, czucia i widzenia świata muzyki uczymy się wyczuwać granice stawiane przez swoją kulturę". Tymi słowami Maria Pomianowska rozpoczęła koncert "Korea - Polska, muzyka z daleka i z bliska", który odbył się 26 lutego w Studiu S1 na Woronicza. Koncert składał się z dwóch części; w pierwszej wystąpił koreański kwintet Orkiestry Muzyki Tradycyjnej KBS, w drugiej - Zespół Polski prowadzony przez Marię Pomianowską.