Głowa wilka, ciało węża

Ana Maria Gruia

Rumunia ma wiele twarzy. Muzycznie są to tradycje Transylwanii, wirtuozowskie kapele cygańskie i znacznie późniejsze manele, z którym nie każdy się identyfikuje. Podobnie jest ze sztuką, która wykorzystuje wiele elementów autentycznego folkloru lub szuka inspiracji w historii grup etnicznych. O tych ostatnich z Aną Marią Gruią rozmawiał Witt Wilczyński.

Witt Wilczyński: Hai Ana! Na początku opowiedz naszym czytelnikom pokrótce o sobie.
Ana Maria Gruia:
Cześć! Z wykształcenia jestem historykiem, z pasji artystą plastykiem, odkrywcą z ciekawości i tłumaczem z potrzeby życiowej.

Kiedy i gdzie powstał pomysł na Atelierul de Istorie?
Byłam częścią grupy zajmującej się rekonstrukcją historyczną – a dokładnie klimatami Daków i Rzymian. Jestem zaangażowana w tworzenie dla nich strojów i akcesoriów „z epoki”. Dla mnie najbardziej interesujący i twórczy był proces związany z Dakami, jako że jest niewiele źródeł pisanych na ten temat. Pamiętam, jak wiele pracy kosztowało mnie przygotowanie pileus. Był to rodzaj nakrycia głowy, noszony przez dacką, nazwijmy to, szlachtę. Obecny model „dostałam” od kolegi z Muzeum Historii w Kluż-Napoka, więc w zasadzie jestem mu coś winna za pomysł na biznes. Te „czapki” są obecnie najlepiej sprzedającymi się produktami wśród innych przedmiotów, inspirowanych kulturą dacką.

Skąd czerpiesz inspiracje do swojej twórczości artystycznej?
Czerpiemy inspirację z kilku ikonicznych źródeł, z których najważniejsze to Kolumna Trajana, ale także z konkretnych artefaktów. Na przykład z masywnych, wielospiralnych bransolet przedramienia wzięliśmy takie elementy jak głowy sów i węży, których używamy do produkcji naszych skórzanych bransoletek.

Czy współpracujesz z twórcami ludowymi lub archeologami?
W zasadzie nie. Tworzę elementy dekoracyjne, np. motyw Dacian Draco drukujemy na różnych produktach – koszulkach, naklejkach na samochody itp. Są to dzieła artystyczne, wykonane techniką linorytu. Sprzedajemy także obrazy i odbitki z tym motywem. Mój mąż nauczył się techniki obróbki skóry i razem robimy kapelusze, a współpracujemy z artystami ludowymi tylko w tych dziedzinach, których sami nie opanowaliśmy – np. z garncarzami przy ceramice wczesnodackiej.

Z jakich materiałów tworzysz najchętniej?
Tak, jak mówiłam, przede wszystkim są to tkaniny i skóra naturalna.

Czy masz swoje ulubione motywy ludowe/antyczne?
Najbardziej znanym dackim symbolem jest flaga bojowa, czyli głowa wilka i ciało węża, który to motyw Rzymianie nazywali Dacian Draco. Najczęściej używamy właśnie tego wzoru dekoracyjnego.

Czy etnodizajn istnieje w Rumunii jako osobne zjawisko? W Polsce tym słowem określamy nurt we wzornictwie, propagujący łączenie elementów rękodzielnictwa i wyrobnictwa ludowego ze współczesnymi trendami.
Myślę, że taki trend istnieje również u nas, w Rumunii, stosowany raczej w dziedzinie współczesnej architektury i projektowania. Niemniej dla mnie, jako historyka, starożytne źródła są bardzo odległe w czasie od „ludu”, a ciągłość między nimi jest bardzo trudna do udowodnienia, więc my wolimy ich nie mieszać.

Czy takie podejście do wzornictwa ma w Rumunii swoją nazwę?
Szczerze mówiąc, nie wiem.

A czy to zjawisko popularne w Rumunii? Pytam też pod kątem popularności muzyki ludowej (traditionala), neoludowej (populara) i ludowo-miejskiej (manele)…
Powiem ci, że niespecjalnie „siedzę” w tych typach muzyki i ich stylistycznych otoczkach, więc ty pewnie wiesz to lepiej1.

Powiedz jeszcze parę słów o twoich innych dziełach artystycznych – i gdzie ich wszystkich szukać?
Moje dzieła sztuki współczesnej są dostępne na stronie www.anamariagruia.ro. Omawiane wzornictwo dackie znajdziecie na stronie Atelierul de Istorie [http://atelieruldeistorie.ro], a ostatnio otworzyłam wirtualny sklep na jednej z platform sprzedaży online [http://www.etsy.com/shop/GoddessGruia].

1 Od autora – nurt muzica populară jest oparty na stylistyce ludowo-rustykalnej, większość strojów wykonawców bazuje na stylistyce folkowej lub wzorowana jest na autentycznych motywach ludowych. W manele panuje dużo większa dowolność w łączeniu stylów, najczęściej z ludowych dominują ogólnofolkowe lub cygańskie. Fani folk metalu, podobnie jak w Polsce, używają folkowych motywów w strojach i biżuterii.

Skrót artykułu: 

Rumunia ma wiele twarzy. Muzycznie są to tradycje Transylwanii, wirtuozowskie kapele cygańskie i znacznie późniejsze manele, z którym nie każdy się identyfikuje. Podobnie jest ze sztuką, która wykorzystuje wiele elementów autentycznego folkloru lub szuka inspiracji w historii grup etnicznych. O tych ostatnich z Aną Marią Gruią rozmawiał Witt Wilczyński.

Dodaj komentarz!