Werchowyna

"Pieśni święte i grzeszne"

2005, CD Firma Fonograficzna Konador KR 014/015

Dwupłytowy album z intrygującym tytułem. Pieśni "święte" to znane z innych wykonań kolędy i szczedriwki, głównie z różnych stron Ukrainy.Natomiast "grzesznym" (przynajmniej w obecnym znaczeniu) tytuł został nadany zbyt pochopnie. Trudno tu szukać rubasznych przyśpiewekczy piosenek z czytelnym podtekstem. Mimo wszystko jest to część znacznie ciekawsza i bardziej urozmaicona repertuarowo. Składają się nanią świeckie pieśni liryczne i obrzędowe. Można tu usłyszeć ukraińskie wesnianki, śpiewane w czasie sianokosów trawnice ze Słowacjii pochodzącąz południowo-wschodniej Białostocczyzny rohulkę - pieśń wiosenną wykonywaną tylko przez jeden tydzień po Wielkanocy. Szczególnie zapada w pamięćbiałoruska pieśń żniwna "Jak pajdu ja" i weselna pieśń Kozaków syberyjskich "Zoriuszka". A to wszystko a cappella, na głosy męskie, żeńskiei mieszane, zgodnie z wielowiekową tradycją naszych wschodnich sąsiadów.

Nagrania z pewnością sprawiły frajdę nie tylko słuchaczom, ale też samym wykonawcom. Ten, kto nigdy nie śpiewał na głosy, nie zdaje sobie sprawy,jaka to przyjemność, kiedy dźwięki wręcz zatykają uszy, a głos wydobywa się niemal bez udziału śpiewaka, ograniczany od góry i dołu melodiąśpiewaną przez sąsiadów. Powstaje wówczas ogromne poczucie wspólnoty w tworzeniu. Stara, dobra, niezmienna Werchowyna!


Skrót artykułu: 

2006, CD Wydawnictwo Jana Słowińskiego JS 009

Nagrania z pewnością sprawiły frajdę nie tylko słuchaczom, ale też samym wykonawcom. Ten, kto nigdy nie śpiewał na głosy, nie zdaje sobie sprawy,jaka to przyjemność, kiedy dźwięki wręcz zatykają uszy, a głos wydobywa się niemal bez udziału śpiewaka, ograniczany od góry i dołu melodiąśpiewaną przez sąsiadów. Powstaje wówczas ogromne poczucie wspólnoty w tworzeniu. Stara, dobra, niezmienna Werchowyna!


Autor: 
Dział: 

Dodaj komentarz!