Adultery

2006, CD East Side ES-030

Tak zwane dwa walnięcia w gary, dwa zaśpiewane słowa i od razu wiadomo,że to Adultery z Brna. Najnowsza płyta blackfolkmetalowców spod znakuAdultery ukazała się w Polsce. Sympatyczni Czesi od początku atakują bezkompromisowozacnym połączeniem black metalu i folku z gatunku słowiańsko-fantastyczno-rycerskiego(z silnym zaakcentowaniem fantastyki).Album ciekawy od początku do końca.

Black blackiem, a słowiańska ludowość i czeski klimat jest tu obecnypraktycznie w każdym riffie. Bez strat dla brzmienia, czy w temacie folk, czy metal.Z korzyścią dla obu. A już wspólne śpiewanie charkotliwym głosem i rycerskim chóremw jednym kawałku, to swoisty czeski majstersztyk (możliwy do usłyszenia także na koncertach!).Adultery folk gra na równi z metalem. Na "Age of Rebirths" jest tego próbka -w pewnym momencie (od siódmego kawałka), ni stąd, ni zowąd, po zdrowej dawceenergetycznego blacku muzycy zaczynają grać czysty folk. I robią to doskonale!Pod koniec nagrań następuje powrót do ostrego, bezpardonowego blacku. Generalniecały krążek "Age of Rebirths" zagrany jest z charakterystycznym czeskim zacięciem,z niezłym pomysłem, bez zbytniego zadęcia, za to z solidną dawką szacunku do tradycji i fantasy.Taki folk-metal to podstawa!



Skrót artykułu: 

2006, CD East Side ES-030

Tak zwane dwa walnięcia w gary, dwa zaśpiewane słowa i od razu wiadomo,że to Adultery z Brna. Najnowsza płyta blackfolkmetalowców spod znakuAdultery ukazała się w Polsce. Sympatyczni Czesi od początku atakują bezkompromisowozacnym połączeniem black metalu i folku z gatunku słowiańsko-fantastyczno-rycerskiego(z silnym zaakcentowaniem fantastyki).



Dział: 

Dodaj komentarz!