Ile trzeba gontów na dobrą chałupę?

"W czasach dawnych, gdy ani tak liczne jak dziś rozrywki miejskie, ani literatura beletrystyczna i prasa nie dawały obfitego materiału do rozmów towarzyskich, ulubiona rozrywką, nie tylko młodzieży, ale i osób starszych obojga płci, były zagadki, których tysiące krążyło wśród wszystkich warstw społeczeństwa."

Tak wyjaśnia pojęcie "zagadka" Zygmunt Gloger, w swojej "Encyklopedii staropolskiej" z drugiej połowy XIX wieku. Zagadek mamy dużo. Zbiór "Polskie zagadki ludowe" (opracowany przez Sławomira Folfasińskiego) zawiera ich ponad półtora tysiąca. Dotyczą wszystkiego - od kosmosu po piekło, są mniej lub bardziej skomplikowane i nieraz zaskakujące oczywistością odpowiedzi (zdawać by się mogło wcześniej - ciut kłopotliwej).

Zagadkę, podobnie jak przysłowie, można lokalizować na pograniczu literatury i języka. Pieśni, podania, opowiadania, anegdoty i zagadki od dawien dawna związane są z twórczością ludową. Przekazywano je, rzecz jasna, z pokolenia na pokolenie, nie badano i nie zapisywano. Zabawiano się nimi i w innych kręgach społecznych - w środowisku szkolnym (z folkloru żakowskiego wywodzi się m.in. zagadka "Który święty ma dwie dusze, dwie głowy i cztery nogi ?" Odpowiedź: " Święty stan małżeński"), na dworach królewskich i magnackich. Po pewnym czasie znudzono się zagadką w środowiskach elitarnych, wyparły ją rebusy i szarady, ale przechowała się na wsi, co potwierdzili niestrudzeni badacze folkloru jak: Izydor Kopernicki, ks. Władysław Siarczyński, Bronisław Gustowicz i inni.

Badacze tej materii zastanawiali się nad tym, czy podzielić zagadki na "ludowe" i "literackie", ogólnie przyjmuje się jednak (co popiera sam Julian Krzyżanowski) że zagadka, bez względu na środowiska społeczne, z których się wywodzi, jedna jest i tyle.

Warto wspomnieć, że w kulturze różnych ludów zagadka miała nie tylko charakter rozrywki, ale posiadała znaczenie kulturowe, religijne. Towarzyszyła w postaci formuły takim obrzędom jak zawarcie małżeństwa, pogrzeb, przepowiednia pogody. Z tą tradycją wiąże się pochodzenie samego słowa "zagadka", które kiedyś występowało jako "gadka". Co ciekawe, w języku rosyjskim czasownik "gadat'" (polskie "gadać") zachował pierwotne znaczenie wróżebne, "gadat'" to "wróżyć", "gadałka" to "wróżka".

Kochanowski w "Pieśni Świętojańskiej o Sobótce" zagadki nazywa "gadkami pokrytymi", a więc takimi, które są zakryte i należy je rozwiązać. Najtrafniej określa istotę zagadek tytuł zbiorku (dzisiaj zaginionego) wydanego w Krakowie w 1552 r. - "Gadki, którymi rozum ludzki może być naostrzon". Wszystkich spragnionych takiej rozrywki powien zainteresować opis "przęślicowej wieczornicy" w "Chłopach" Reymonta (rozdz. X "Zimy"), gdzie zagadek uciesznych dostatek.

To ile trzeba gontów na dobrą chałupę?

Nic, bo chałupa dobra.

Skrót artykułu: 

"W czasach dawnych, gdy ani tak liczne jak dziś rozrywki miejskie, ani literatura beletrystyczna i prasa nie dawały obfitego materiału do rozmów towarzyskich, ulubiona rozrywką, nie tylko młodzieży, ale i osób starszych obojga płci, były zagadki, których tysiące krążyło wśród wszystkich warstw społeczeństwa."

Dział: 

Dodaj komentarz!