Wpadająca w ucho pierwsza część melodii i rozpływająca się w zawieszaniu druga. Liryczna piosenka o żałobie po kochanku.
Fot. Lubek Wójcicki
Metrum 2/4. Każdy 2. wers się powtarza. Można tę piosenkę znaleźć na stronie U méj matki rodzonéj, ale z zupełnie inną melodią i nieco innymi słowami. Warto zwrócić uwagę na 2. linijkę, w której akordy zmieniają się co takt i słowo "zielony" pojawia się z opóźnieniem, na "dwa". Ania śpiewa i gra swobodniej niż wskazują to poniższe akordy i śpiewa dwa różne zakończenia: D E H i D C H, To drugie zostało wyboldowane.
Z bardziej wpadającą w ucho wersją pt. Jawor można zapoznać się na płycie "Ania z Zielonego Wzgórza". Wystepuje tam dodatkowa zwrotka zaznaczona na czerwono i nieco prostsze akordy. Tamta płyta została wydana wcześniej, ale wersje i nagrania solowe Ani ją poprzedziły, dlatego są na wzór.
C
U mej matki rodzonej
G a G e
Stoi jawor zielony.
e a G e
Stoi jawor zielony.
Pod jaworem łóżeczko
Leży na nim serdeczko.
Leży, leży, choruje
Kochanka go lekuje.
Idźże Kasiu do gaju
Nanieś ziołka rozmaju.
Kasia gaju nie doszła
Wici za sobą poszła.
Wracaj Kasiu do domu
Chować Jasia do grobu.
Jasiu, Jasiu klejnocie,
Chodziłam se we złocie.
Teroz muszę w żałobie
Choć sześć niedziel po tobie.
rozmaj - rozmaitość
wici - znaczenie nieznane