Wspaniały rok, wspaniała muzyka

Rok 2015 dla polskiej muzyki folkowej był rokiem wspaniałym. W pojęciu „folk” mieści się wiele zjawisk, które rozwijały się wręcz „zjawiskowo”. Patrząc na listę imprez – koncertów, festiwali i warsztatów, widzę, że był to rok wyjątkowy. Być może będzie tak, że muzyka zanurzona w tradycji, rodem z polskiej wsi, ale też muzyka świata, stanie się na stałe obecna w naszym życiu muzycznym i generalnie kulturalnym. Co prawda, brakuje odpowiedniej krytyki muzycznej, a już szczególnie zajmującej się tą dziedziną, wcale nie tak niszową. Promocja i ocena może nie doganiają wydarzeń, a same wydarzenia nie są tak nagłaśniane, jak być powinny. Jestem jednak pewna, że z czasem i te braki zostaną nadrobione. Patrząc więc na miniony rok, widzę znakomite płyty, które pojawiły się na naszym skromnym rynku. Wielkie wydarzenie, jakim był koncert „Requiem ludowego” w wykonaniu Adam Struga i Kwadrofoniki, znalazło swój płytowy wyraz, wyjątkowo pięknie wydany. Dobrze, że można teraz w spokoju posłuchać tej oryginalnej, a przecież w największym stopniu tradycyjnej muzyki – pieśni pogrzebowych w ujęciu artystów tej miary co Strug i Kwadrofonik.

W tym roku jak rakieta wystrzeliła w świat muzyka Kapeli Maliszów – rodzinnego tria: Jana, ojca dwójki  utalentowanych dzieci, piętnastoletniego Kacpra i dwunastoletniej Zuzanny.  Malisze debiutowali przed niespełna dwoma laty na festiwalach Stara Tradycja i Nowa Tradycja, zdobywając główne nagrody. W tym roku nie tylko wydali płytę (pierwszą) „Mazurki niepojęte”, ale także zdobyli wielkie uznanie, reprezentując Polskę na Targach Muzyki Świata „Womex” 2015. Sama płyta lokuje się wysoko na aktualnej liście przebojów płytowych magazynu „Songlines”. Ważnym wydarzeniem była i wciąż jest nowa płyta Kapeli ze Wsi Warszawa „Święto słońca”, nagrana wespół z Mercedes Peón i muzykami z Indii. Muzyka jest dojrzała, radosna i bogata artystycznie. Widać rozwój tego zasłużonego już zespołu, który istnieje na folkowej scenie od roku 1997. Nową płytę, długo oczekiwaną, wydali Vołosi – zespół wirtuozów z Beskidów. To również wydarzenie muzyczne: dużo własnych kompozycji zespołu, zanurzonych w beskidzkiej i karpackiej tradycji, świetne, wirtuozowskie wykonanie – jak to u Vołosów. Oczywiście wymieniam tylko wybrane płyty, ale jest ich naprawdę dużo, a ich poziom jest wspaniały. W roku 2015 było też kilka ważnych wydarzeń koncertowych: w Krakowie lipcowy 36. Festiwal Folkowy Europejskiej Unii Radiowej zorganizowany wespół z miastem Kraków i festiwalem Rozstaje, jesienią wspaniały festiwal Skrzyżowanie Kultur – warszawskie święto muzyki świata. Jednak może najistotniejszy jest rozkwit lokalnych warsztatów edukacyjnych – śpiewu, tańca, gry na instrumentach muzycznych itd. Bo to one powodują rozwój muzyki zarówno tradycyjnej, jak i folkowej.

Maria Baliszewska

Skrót artykułu: 

Rok 2015 dla polskiej muzyki folkowej był rokiem wspaniałym. W pojęciu „folk” mieści się wiele zjawisk, które rozwijały się wręcz „zjawiskowo”. Patrząc na listę imprez – koncertów, festiwali i warsztatów, widzę, że był to rok wyjątkowy. Być może będzie tak, że muzyka zanurzona w tradycji, rodem z polskiej wsi, ale też muzyka świata, stanie się na stałe obecna w naszym życiu muzycznym i generalnie kulturalnym.

Dział: 

Dodaj komentarz!