Serencza "Pid obłaczkom

2005, Stowarzyszenie Promocji Twórczości Łemkowskiej

Debiutancki krążek, choć zespół istnieje od 1997 roku. Gdyby album z taką muzyką ukazał się piętnaście lat temu, byłby objawieniem. Dziś folk jest trochę gdzie indziej, dalej od ludowych źródeł. Mimo to dobrze się tej płyty słucha.

Piosenki oczywiście łemkowskie (bo grupa po części łemkowska), spoza standardu repertuarowego, ale nie odkrywcze. W tej materii jednak naprawdę już niełatwo coś nowego znaleźć, a poza tym... przecież lubimy tylko te piosenki, które znamy. Wśród dwunastu utworów (prawie godzina muzyki) trafił się też jeden z polskim tekstem "Hej, jade". Aranżacje i akustyczne instrumentarium nawiązują do nurtu postorkiestrowego. Muzycy wprowadzili trochę egzotycznych dla muzyki karpackiej rytmów reggaeowych i latynoamerykańskich, co w zestawie na przykład z kołomyjką wypada ciekawie i dowcipnie, dodaje jej lekkości, choć zatańczyć w sposób tradycyjny już się nie da. Jest również próbka śpiewu a cappella i instrumentalna polka.

Studio S-5 Radia Kraków, gdzie powstały nagrania, można spokojnie polecić innym kapelom. Okładka digi-pack według najnowszych standardów. Płyta szczególnie polecana fanom Łemkowszczyzny.

Skrót artykułu: 

Debiutancki krążek, choć zespół istnieje od 1997 roku. Gdyby album z taką muzyką ukazał się piętnaście lat temu, byłby objawieniem. Dziś folk jest trochę gdzie indziej, dalej od ludowych źródeł. Mimo to dobrze się tej płyty słucha.

Autor: 
Dział: 

Dodaj komentarz!