Siedem razy Dowspuda

W pierwszych dniach lipca na Suwalszczyznę zjechali miłośnicy kultury celtyckiej. Powód był prosty – odbywał się tam VII Festiwal Kultury Celtyckiej Dowspuda 2004 (2 – 4 lipca). VII edycja festiwalu charakteryzowała się dość nietypowym podejściem do tematu – trzeba przyznać, że organizatorzy wykazali się sporą odwagą. Przede wszystkim postawiono na to, by pokazać muzykę celtycką nieco bardziej realną, bliższą tej, jakiej słucha się na Zachodzie. Nie zabrakło też pojawiających się na Dowspudzie od jakiegoś już czasu rytmów słowiańskich. Możliwe, że dzięki takiej indoktrynacji na celtyckiej imprezie ktoś głębiej zainteresuje się kulturą naszych przodków.

Spośród zagranicznych gości zaproszono czołówkę kontynentalnej muzyki celtyckiej – zespoły Kornog i Hudel z Bretanii oraz Felpeyu z hiszpańskiej Asturii. Słowian reprezentował zespół Kulgrinda, śpiewający stare obrzędowe pieśni pogańskiej Litwy oraz jaćwieskie bractwo prezentujące pokazy walk. Wystąpiła też solistka z zespołu Sedula (reszta tej grupy nie pojawiła się, mimo że była zapowiedziana).

Z polskich kapel można było posłuchać znanych już wykonawców, takich jak Open Folk, Ula Kapała, The Reelium, Bal Kuzest, Rimead czy Gdańsk Pipe Band. Było też miejsce na ciekawe debiuty zespołów Danar i Len. Całość okrasiły swoimi popisami zespoły tańczące na celtycką modłę. Efekt? Najlepszy z dotychczasowych festiwali!

Skrót artykułu: 

W pierwszych dniach lipca na Suwalszczyznę zjechali miłośnicy kultury celtyckiej. Powód był prosty – odbywał się tam VII Festiwal Kultury Celtyckiej Dowspuda 2004 (2 – 4 lipca).

Dział: 

Dodaj komentarz!