Poganie


Spotkałam ich podczas rycerskiego turnieju w Sandomierzu. Gromada ludzi przebranych za Polan z IX czy X w. odcinała się wyraźnie od reszty uczestników imprezy, zwykle "standartowych" rycerzy jakich pełno na turniejach w całej Polsce. Zaintrygowali mnie tak bardzo, że postanowiłam dowiedzieć się czegoś więcej na ich temat.


Monika Glazik: Jesteśmy neopoganami z Poznania. Naszą działalność trudno omówić pokrótce, gdyż jest ona różnorodna, ale w dużym skrócie mogę przedstawić tu jej trzy zasadnicze aspekty. Pierwszym z nich jest Perunwit - zespół muzyczny w trzyosobowym (koledzy Wilczan, Lupus i ja) składzie. Zarówno tekstowo, jak i muzycznie staramy się oddać atmosferę tamtych dawnych dni, kiedy cień krzyża nie padał jeszcze na Matkę Ziemię. Drugim polem naszej działalności jest Bractwo Wojowników Wataha "Wilcze Kły" - grupa składająca się z kilkunastu osób płci obojga. Nasze stroje oraz broń wzorowane są na tych z IX/X w., głównie z terenów Wielkopolski. Celem naszej działalności jest propagowanie kultury materialnej i duchowej Polan wśród tzw. "zwykłych ludzi". Chcemy zainteresować szerokie rzesze ich własnym dziedzictwem, z bogactwa którego często nie zdają sobie sprawy. Zbyt wiele osób fascynuje się np. Wikingami, nie zadając sobie nawet trudu by dowiedzieć się czegokolwiek o własnych przodkach. Poganie stanowią rdzeń Watahy, lecz w jej skład wchodzą "innowiercy" - również chrześcijanie. Akceptują oni reguły panujące w grupie. Pobudki, dla których wstępują oni w nasze szeregi, są różne, najczęściej chłopaków pociągają walki, a dziewczyny ładne stroje i atmosfera zabawy, towarzysząca naszym imprezom i wyjazdom.

Trzecim aspektem naszej działalności jest Zrzeszenie Rodzimej Wiary - stowarzyszenie religijne o rozbudowanej strukturze i szerokim zasięgu oddziaływania (główna siedziba we Wrocławiu plus oddziały lokalne). Jesteśmy oficjalnie zarejestrowani, organizujemy obrzędy w pogańskie święta, wiece. Poszczególne oddziały redagują swoje pisma.


Co sprawiło, ze zainteresowaliście się kulturą dawnych Słowian?


Przyczyny są złożone. Dla tych z nas, którzy słuchają "ciężkiej muzyki", była to naturalna reakcja na "wikiński trend" w black metalu. Zrodziło się pragnienie wiedzy o tym, co działo się na naszej ojczystej ziemi. Odkryliśmy świat, którego istnienia nie byliśmy świadomi, i który nas zafascynował. Ludzie myślący o Słowianach jako prymitywnych barbarzyńcach nie mają racji - możemy być naprawdę dumni z naszych przodków.


Skąd czerpiecie wiedzę o nich? Czy np. rekonstruując dawne obrzędy opieracie się na jakichś konkretnych przekazach, czy robicie to tak, jak Wam "serce dyktuje"?


Wystarczy przejść się do dobrej biblioteki, by znaleźć dużo źródeł, z których czerpiemy naszą wiedzę. Książek na ten temat można znaleźć wiele, i to nie tylko w dziale "Archeologia". Jeśli chodzi o wiedzę na temat kultury materialnej, to jest ona dość dobrze poznana i stosunkowo niewiele jest kwestii, które mogą budzić spory. Natomiast przeważająca część znalezisk uważanych za przejawy kultury duchowej wciąż jeszcze rodzi więcej pytań niż daje odpowiedzi. Konkretnych informacji na temat życia religijnego naszych przodków jest mniej niż mało, co skazuje nas na domysły wsparte intuicją i natchnieniem. Stosunkowo bogate źródło wiadomości o sposobie myślenia pogan stanowią materiały etnologiczne dotyczące zabobonów. Należy jednak pamiętać, że są to zaledwie okruchy dawnych wierzeń i to silnie zniekształcone.


Dlaczego zerwaliście z chrześcijaństwem?


Jeśli chodzi o religię, to panują u nas różne poglądy. Są zarówno zacięci wrogowie chrześcijaństwa, jak i jego wyznawcy. Na ogół jednak nie są to uczucia zbyt ciepłe, co zważywszy na historię i teraźniejszość, nie powinno dziwić. Co do "zerwania" z tą religią, to przyczyny były również rozmaite. Przypuszczam, że najczęstszą było głębokie rozczarowanie i bunt. Zdarzają się i tacy szczęśliwcy, którzy nie musieli z niczym zrywać, ponieważ pozostawiono im swobodę w kwestii wyboru światopoglądu, są to jednak nieliczne przypadki. W Watasze panuje jednak pełna tolerancja i chrześcijanie nie są przez nikogo w żaden sposób indoktrynowani.


Czy takich ludzi jak Wy dużo jest w Polsce? Jak reaguje otoczenie? Czy Wasza działalność nie jest odbierana niepoważnie, jako jeden z przejawów młodzieńczego buntu?


Liczba zdeklarowanych pogan w naszym kraju jest trudna do określenia. Czas pokaże, kto traktuje to poważnie, a kto jest tylko "sezonowcem". Zaś otoczenie odbiera nas różnie, stykamy się z całą gamą uczuć - od niechęci po akceptację, a nawet sympatię. Jako dość liczna i prężnie działająca grupa musimy być traktowani poważnie - dla nas to nie jest zabawa, traktujemy to bardzo serio, tym bardziej że większość z nas jest już w wieku, kiedy różne bunty ma się dawno za sobą. Natomiast to, jak poszczególne osoby są odbierane przez resztę, zależy wyłącznie od ich indywidualnego zachowania.


Jakie są Wasze gusta muzyczne?


Bardzo różne. Jest to sprawa indywidualnych upodobań. Większość jednak słucha różnych odmian metalu. Choć miłośnicy folku też są wśród nas. Istnieje też bardzo wiele pogańskich zespołów.


Podsumowując...?


Można powiedzieć, że pogaństwo w Polsce ma się dobrze i jak na razie wszystko na to wskazuje, że będzie jeszcze lepiej
Rozmawiała Agata Witkowska &nbsp&nbsp&nbsp&nbsp&nbsp

Skrót artykułu: 

Spotkałam ich podczas rycerskiego turnieju w Sandomierzu. Gromada ludzi przebranych za Polan z IX czy X w. odcinała się wyraźnie od reszty uczestników imprezy, zwykle "standartowych" rycerzy jakich pełno na turniejach w całej Polsce. Zaintrygowali mnie tak bardzo, że postanowiłam dowiedzieć się czegoś więcej na ich temat.

Dodaj komentarz!