O tym jak Maćko Korba podbił "Nową Tradycję"

Projekt Maćko Korba - tak o zespole mówi jego założyciel Maciej Cierliński, mistrz liry korbowej, uczeń Pascala Lefeuvrea. Zespół jest zwycięzcą tegorocznego X Festiwalu Folkowego Polskiego Radia "Nowa Tradycja". Za każdym razem, gdy pojawiają się nowe twarze, powstaje nowa jakość, ale zawsze w projekcie Maćko Korby jest wspólny mianownik - eksperymenty na lirze korbowej, a przy tych wszystkich projektach łącznikiem jest także osoba Maćka Cierlińskiego. Swego czasu z zespołem grał Mohammed Mbow, Mariusz Kozioł, Wojtek Krzak. Obecny skład to, oprócz Maćka, Milena Machczyńska - śpiew, Ryszard Latecki - fisharmonia, trąbka, łańcuchy i Maciej Kierzkowski na bębnie huculskim


Gratuluję pierwszej nagrody! Zespół pojawia się w różnych konfiguracjach, jaka jest krótka historia Maćko Korby?
Maciej Cierliński: Koncepcja stworzenia własnej grupy dojrzewała we mnie powoli. Próbowałem wplatać ideę grania na lirze korbowej w różną muzykę, np. heavymetalową czy hip-hopową. W pewnym momencie dojrzałem do tego, żeby grać własne koncerty Maćko Korby a nie współpracować pod czyjąś nazwą. Swego czasu występowałem z wieloma zespołami, między innymi: Masala, Yerba Mater czy Stara Lipa plus jeszcze jakieś niefolkowe kapele.
Maciej Kierzkowski: Ja może powiem, jak sam zacząłem grać w tym zespole. Na jesieni 2006 roku dostałem zaproszenie na koncert odbywający się w ramach festiwalu liry korbowej. Na tym koncercie poznałem Milenę i Rysia - już na scenie... To było w warszawskim klubie "Skład butelek". Zagraliśmy razem bez żadnej próby. Do tej pory nasze wspólne produkcje są w dużym stopniu improwizowane, nie są oparte na konkretnych aranżacjach tylko na nastroju, założeniach filozoficznych. Bardziej liczy się brzmienie, puls, tematy, ewentualnie słowa...
Ryszard Latecki: Ja też do zespołu trafiłem przypadkiem. Przyszedłem do klubu z trąbką, bo myślałem, że będzie jam session. Maciek, jak mnie zobaczył, zapytał: Masz trąbkę? No to chodź!
M. K.: Do kompletu dołączył Wojtek Krzak, który ledwo co dotarł z jakiejś podróży. Zagraliśmy szalony koncert, w 100 procentach improwizowany. Później okazało się, że na tym koncercie obecny był francuski reżyser Tony Gatlif, który promował swój nowy film pod tytułem "Transylwania".
R. L.: Tony chciał czegoś "lokalnego" od organizatorów, więc przyprowadzili go na Pragę. Jak byliśmy w Paryżu niejednokrotnie wymieniał nazwę Praga z takim nabożeństwem, jakby go spotkało coś niesamowitego: Maćko Korba Praga!
M. K.: Rysiu wspomniał Paryż. Ponieważ Tony sam jest muzykiem i wielkim fanem liry korbowej, po wysłuchaniu naszego koncertu zaprosił nas do udziału w imprezie uświetniającej premierę filmu "Transylwania" w Paryżu. Dwa tygodnie później spakowaliśmy manatki i pojechaliśmy do Paryża na taki dziki, cygański koncert.
R.L.: Tony był reżyserem całego koncertu. W momencie, gdy zaczęliśmy grać, to zapaliły się mu oczy i pozwolono nam zagrać prawie najdłuższy koncert na tej imprezie. Dorzucił nam jeszcze tancerkę sufi, Cygankę z Iranu, która wirowała i unosiła się w powietrzu!

A inne eksperymenty muzyczne?
M. C.: Chciałbym podkreślić współpracę z Kawalerami Błotnymi przy bardzo współczesnym projekcie, gdzie wykonujemy "muzykę intuicyjną".
R. L.: Jest to improwizowana muzyka z elementami kompozycji. Jerzy Kornowicz, prezes Związku Kompozytorów Polskich, pianista, kompozytor improwizujący jest szefem całego przedsięwzięcia.
R. L.: Chciałem opowiedzieć, jak narodził się jeden utwór. W zeszłym roku z Kawalerami Błotnymi z Instytutu Fryderyka Szopena mieliśmy zamówienie na zrobienie muzyki Szopena. Uwaga - nie utworów Szopena, ponieważ nie było tam żadnych wątków melodycznych, tylko muzyki. Zaproponowałem taki minimal oparty na akordzie i kadencji szopenowskiej. Utwór ten nazwałem "Zasłuchanie". W kwietniu tego roku zostaliśmy poproszeni o zagranie przy uroczystości czuwania przy grobie Chrystusa w podziemiach kamedulskich. Milenka na tę harmoniczną minimalną strukturę zaproponowała nałożenie Lamentacji św. Jeremiasza. A co jeszcze będzie dalej z tym utworem to nie wiem!

Utwory w muzyce eksperymentalnej nie mają zamkniętej formy? Mogą ewoluować?
R. L.: Taka jest koncepcja muzyki eksperymentalnej.

Dziękuję za rozmowę.
Skrót artykułu: 

Projekt Maćko Korba - tak o zespole mówi jego założyciel Maciej Cierliński, mistrz liry korbowej, uczeń Pascala Lefeuvrea. Zespół jest zwycięzcą tegorocznego X Festiwalu Folkowego Polskiego Radia "Nowa Tradycja". Za każdym razem, gdy pojawiają się nowe twarze, powstaje nowa jakość, ale zawsze w projekcie Maćko Korby jest wspólny mianownik - eksperymenty na lirze korbowej, a przy tych wszystkich projektach łącznikiem jest także osoba Maćka Cierlińskiego. Swego czasu z zespołem grał Mohammed Mbow, Mariusz Kozioł, Wojtek Krzak. Obecny skład to, oprócz Maćka, Milena Machczyńska - śpiew, Ryszard Latecki - fisharmonia, trąbka, łańcuchy i Maciej Kierzkowski na bębnie huculskim

Dział: 

Dodaj komentarz!