Dzieciństwo „wynaleziono” dość późno, bo dopiero szesnastowieczna myśl renesansowa zaczęła je ujmować jako osobny okres życia, wymagający innego traktowania jednostki. Zdaniem Jacques’a Le Goffa refleksja taka rozpoczęła się w rezultacie ukształtowania się modelu rodziny nuklearnej w społeczeństwie mieszczańskim. Mary Kehily pisze z kolei, że dzieciństwo jest produktem kultury – jest nieuniwersalne, całkowicie zmienia się w zależności od miejsca i czasu jego doświadczania. Antropologia od schyłku XX wieku stara się uchwycić to doświadczenie, odchodząc od rozumienia dziecka jako elementu społeczeństwa dorosłych. W zamian ujmuje je jako odrębną osobę aktywnie współtworzącą życie społeczne.
Dzieciństwo „wynaleziono” – co to właściwie znaczy? Było ono przecież „od zawsze”. Funkcjonowało jednak tylko na tyle, na ile pozwalała na to kultura: jego świadomość, sposób przeżywania i długość są bowiem definiowane społecznie.
Od takich założeń wyszły twórczynie wystawy czasowej „Dzieciństwo” otwartej w Państwowym Muzeum Etnograficznym w Warszawie od 2 czerwca 2023 do 31 maja 2024 roku. Jej kuratorki, Małgorzata Kunecka
i Agnieszka Grabowska, w małej muzealnej sali opowiedziały historie o tęsknocie i wyobraźni, o brutalności i nostalgii, o przemianach jednostki i świata.
Tak same piszą o ekspozycji: „»Dzieciństwo« to refleksja nad tym, kim jest dziecko – kim było i jak jest traktowane przez dorosłych w poszczególnych sferach życia. Przewodnikami po wystawie jest 6 bohaterek i bohaterów, dzieci urodzone równo co 30 lat od końca XIX wieku aż do początków obecnego stulecia. Pozycja dziecka jest pokazana przez kategorie tematyczne: obecność, troska, powinność, frajda oraz autonomia”.
Wystawa opiera się na opisaniu płaszczyzn dzieciństwa – przenikających się z różnymi okolicznościami kształtującymi życie bohaterów i bohaterek. Można ją śledzić, podążając za losami poszczególnych osób albo
za ścieżkami tematycznymi. Opowieść pomija wojnę jako doświadczenie niedziecięce, a więc burzące spójność wątków. Z wprowadzeniem tematów urbanizacji i modernizacji społeczeństwa robi się też coraz bardziej miejska – brak w niej m.in. refleksji nad tym, czy dziecięce obowiązki pomocy na roli znikły, czy tylko się zmieniły.
Eksponaty opowiadają historie z różnych czasów i światów. Pozyskano je w wyniku kwerendy przeprowadzonej w zbiorach muzeum. Część przedmiotów z kolekcji prywatnych i osobistych dostarczano muzealniczkom, a część przyniosły same. Na wystawie można zobaczyć sanki skręcone pracowniczce muzeum przez jej ojca i dawno zapomniane „sanki po jeżdżenia po trawie”.
Towarzyszący wydarzeniu katalog ma przekrojowy charakter i pokazuje zmiany pozycji społecznej i sprawczości dziecka. Zbiór popularyzuje i utrwala wiedzę o funkcjonowaniu najmłodszych w polskiej kulturze tradycyjnej. Dokumentuje dziedzictwo materialne – dziewiętnasto- i dwudziestowieczne zabytki pochodzące z różnych regionów Polski. Wydaje mi się, że śledząc wybrane przez kuratorki aspekty dzieciństwa i przenosząc się do krainy zabawy, pracy czy troski, wpadamy w kalejdoskop doświadczeń i wspomnień – własnych lub cudzych. Spacer po wystawie przywołuje opowieści o dzieciństwie rodziców i dziadków, znajomych ze wsi i z miasta, a nawet obcych.
W trakcie oprowadzania słyszałam historie o osobach w różnym wieku odwiedzających muzeum i rozpoznających w rzeczach zamkniętych w gablotach bliskie im przedmioty. Mnie najbardziej z całego zbioru wzruszyła książka leżąca w dziale lat 60. XX wieku, którą czytano mi w dzieciństwie, czyli 15 lat temu – bo żadne eksponaty nie są tutaj trwale przypisane czasowo. Dekady mają płynne granice, tak jak życie przedmiotów: wracających po latach magnetofonów czy wyciąganych z antykwariatów wierszy Brzechwy. To jest Wystawa Zmiany. Dzieciństwo jest na niej pokazane jako czas intensywnej transformacji i kształtowania się jednostki. Świat w XX wieku zmienił się nie do poznania, a dzieciństwo stało się soczewką, przez którą zrozumieć można jego wielką modernizację i podskórną stałość.
Aniela Bocheńska
Sugerowane cytowanie: A. Bocheńska, Dzieciństwo, "Pismo Folkowe" 2023, nr 168 (5), s. 38.
Dzieciństwo „wynaleziono” dość późno, bo dopiero szesnastowieczna myśl renesansowa zaczęła je ujmować jako osobny okres życia, wymagający innego traktowania jednostki. Zdaniem Jacques’a Le Goffa refleksja taka rozpoczęła się w rezultacie ukształtowania się modelu rodziny nuklearnej w społeczeństwie mieszczańskim. Mary Kehily pisze z kolei, że dzieciństwo jest produktem kultury – jest nieuniwersalne, całkowicie zmienia się w zależności od miejsca i czasu jego doświadczania. Antropologia od schyłku XX wieku stara się uchwycić to doświadczenie, odchodząc od rozumienia dziecka jako elementu społeczeństwa dorosłych. W zamian ujmuje je jako odrębną osobę aktywnie współtworzącą życie społeczne.