Podsumowanie roku 2020 wg Marcina Piosika

Jak wszędzie, również na naszej folkowej scenie to był trudny rok. Już wiosną kultura musiała zamknąć się w zamrażarce, na szczęście artyści, promotorzy, no i odbiorcy potrafili się odnaleźć w tych specyficznych warunkach. Wielu muzyków wydało swoje nowe płyty (m.in. Karolina Cicha, Chłopcy Kontra Basia, Maria Pomianowska, Kapela ze Wsi Warszawa, Gooral, Hańba!), udało się zorganizować kilka festiwali (o których mowa za chwilę), artyści przetarli również szlak spotkań online (z koncertami, minisesjami, rozmowami z fanami).

Na początku nic nie wskazywało na to, co wydarzy się na wiosnę. Pamiętam, jak w styczniu kolejny rok ruszałem z tematem imprez pod szyldem Bałkański Sylwester – wspólnie z muzykami z Balkan Sevdah i Joryj Kłoc zagraliśmy w Poznaniu, Bydgoszczy i Białymstoku. Jak co roku było to świetne otwarcie nowego sezonu i wszyscy liczyliśmy na następne takie spotkania. Niestety otaczająca nas rzeczywistość napisała inny scenariusz…

Po wybuchu pandemii, po chwilowej konsternacji, organizatorzy folkowych wydarzeń zaczęli szukać możliwości zrealizowania muzycznych planów. Finalnie udało się to niewielu i to oczywiście w okrojonym wymiarze. Chciałbym tutaj wyróżnić dwa wydarzenia: Festiwal Ethno Port Poznań, który przeniesiony na wrzesień wstrzelił się w chwilowo poluzowane obostrzenia dotyczące organizacji imprez, oraz Mikołajki Folkowe, które po raz pierwszy odbyły się w całości online.

Ethno Port pokazał, że można w obecnej rzeczywistości zapewnić publiczności bezpieczne warunki odbioru doskonale dobranej muzyki (na festiwalu zagrała krajowa czołówka sceny m.in. Sutari, Kapela Timingeriu, Mehehe, Prawdziwie Polskie Techno). Zdecydowanie była to dla nas chwila oddechu od tego, co działo się wcześniej i później.

Mikołajki Folkowe, które już musiały odbyć się bez publiczności, podjęły wyzwanie, jakim jest zrobienie festiwalu w całości w internecie. Efekt był znakomity – po wejściu na stronę transmisji mogliśmy wirtualnie uczestniczyć w koncertach realizowanych na najwyższym poziomie wykonawczym, ale i technicznym (z obrazem w wysokiej rozdzielczości, ze świetnym dźwiękiem). Brawo Mikołajki! Tą realizacją przetarliście nowy szlak, ale i pokazaliście, jak powinno się takie wydarzenia organizować w nowej rzeczywistości.

Niestety odwołać edycje 2020 musieli organizatorzy m.in. festiwali Pannonica, Globaltica, Olandia – imprez, bez których trudno sobie wyobrazić letni sezon…

Artyści robili, co mogli – wydali swoje nowe płyty, kontaktowali się z fanami poprzez sieć, zaszywali się w swoich studiach i komponowali nowe tematy. Dzięki takiemu podejściu – nie był to czas stracony, a przeciwnie – jego owoce będziemy pewnie poznawać jeszcze długo.

Wszyscy mamy jednak nadzieję, że prędzej czy później wrócimy do klubów, przed festiwalowe sceny, ustawimy się w kolejkach po autografy po koncertach… Wszyscy sobie tego życzmy!

Dział: