Pieśni, tańca i korzeni…? [folk a sprawa polska]
Czy można zostać klasykiem „przez zasiedzenie”? Przez mozolne długie trwanie? Co dziś oznaczają i jak bardzo „rozciągliwe” są pojęcia muzyki źródeł, tradycji, korzeni? I co to znaczy być „największym nośnikiem tradycji”? Wszystkie te pytania nasuwają się w związku z sukcesami Zespołu Pieśni i Tańca Śląsk. Zdobył on w tym roku, za współpracę z Miuoshem, nagrodę Fryderyka w kategorii Zespół/Projekt Artystyczny Roku, a także został laureatem w kategorii Album Roku Muzyka Korzeni za płytę „70-lecie Zespołu Pieśni i Tańca Śląsk im. Stanisława Hadyny. Największe przeboje”. Dodajmy jeszcze, że w roku ubiegłym Fryderyka w kategorii Album Roku Muzyka Korzeni/Blues zyskała płyta „Pieśni współczesne” nagrana przez Zespół Pieśni i Tańca Śląsk oraz wspomnianego już Miuosha. Warto przy okazji przypomnieć, że w minionych latach przyjmowano owacyjnie również współpracę Goorala z zespołami Śląsk i Mazowsze.