Twarze Tradycji

Z pamiętnika etnomuzykologa Twarze Tradycji

150 (5 2020) Autor: Maria Szymańska-Ilnata Dział: Z tradycji To jest pełna wersja artykułu!

Wreszcie możemy spokojnie podróżować. Odebraliśmy z komisariatu nowiutkie, indonezyjskie prawo jazdy, więc kontrole drogowe już nam niestraszne! Możemy jeździć w poszukiwaniu artystów. Dziś odwiedziliśmy muzyka, o którym usłyszeliśmy kilka dni temu. Dokładnego adresu oczywiście nie mieliśmy, więc musieliśmy kilka razy zatrzymywać się po drodze i pytać ludzi. Byliśmy już całkiem blisko celu, gdy spotkaliśmy młodego policjanta (w cywilu), którego wcześniej widzieliśmy na komisariacie. 

Fot. M. Szymańska-Ilnata

Przyjaźń zmieniająca świat Twarze Tradycji

149 (4 2020) Autor: Karolina Anna Pawłowska Dział: Z tradycji To jest pełna wersja artykułu!

Dużo mówi się o relacji uczeń i mistrz. Co jednak kryje się za znajomością dwóch osób, które połączyła muzyka? Jak przekaz tradycji muzycznych kształtuje osobowość i uczy otwartości na innych? Kim jest uczeń dla mistrza i mistrz dla ucznia?

fot. K.A. Pawłowska

Jak oddychać dmuchawcem. Antropologia łąki Twarze Tradycji

148 (3 2020) Autor: Anna Kapusta Dział: Z tradycji To jest pełna wersja artykułu!

Antropolożką lub antropologiem trzeba się urodzić. Trzeba mieć w sobie ów zalążek kontaktu z drugim człowiekiem i trzeba też dostać od kogoś dar szlifu tego talentu. A antropologię można uprawiać różnorodnie, bo kontakt terenowy jest wspólnym mianownikiem wielu profesji.

Konkurs na fotografię z historią Twarze Tradycji

146-147 (1-2 2020) Autor: Zarząd Polskiego Seminarium Etnomuzykologicznego Dział: Z tradycji To jest pełna wersja artykułu!

„Twarze Tradycji” to pierwszy z cyklu konkursów fotograficznych zorganizowanych przez stowarzyszenie Polskie Seminarium Etnomuzykologiczne. Przedmiotem konkursu była fotografia (archiwalna lub współczesna), przedstawiająca artystów ludowych (śpiewaków, muzykantów, tancerzy, budowniczych instrumentów), badaczy tradycyjnej muzyki ludowej (etnomuzykologów, etnochoreologów, etnologów, antropologów, folklorystów, kulturoznawców, etnolingwistów, socjologów etc.) lub zbieraczy amatorów, i związana z nią historia – opowiedziana w dowolnej formie literackiej.

Pamięci muzykantów Jana Struczyka i Mariana Struczyka

146-147 (1-2 2020) Autor: Angelika Magier Dział: Z tradycji To jest pełna wersja artykułu!

Rok 1945. Słoneczny, jesienny dzień roboczy. Toczy się życie codzienne, każdy w Szóstce zajmuje się swoimi obowiązkami. Jan Struczyk (1903–1980) – jak co dzień – przygotowuje mąkę w swoim wiatraku. W tym miejscu należy wspomnieć, że rodzina Struczyków to od pokoleń właściciele wiatraka typu koźlak, który stał na Sachalinie, dzielnicy na obrzeżach wsi Szóstka. Każdy męski potomek w rodzinie Struczyków był przez lata nazywany „Młynarzem”. Jan Struczyk jest nie tylko młynarzem, ale i muzykantem – od młodości gra na skrzypcach i altówce. Nauczył się grać u Andrzeja „Dziadka” Trochimiuka (1887–1961), skrzypka mieszkającego na Starowsi. Dziesięcioletni Marian, syn Jana, uczy się grać na harmonii dwurzędowej.

Fot. z arch. A. Magier: Marian i Jan Struczykowie