Muzyczne podsumowanie roku Folk 2023
Rok 2023 niestety nie był tak bogaty w wydawnictwa płytowe jak poprzedni – przynajmniej w moim odczuciu. Tyczy się to zarówno płyt folkowych, jak i płyt ogólnie.
(Marcin Puszka)
Rok 2023 niestety nie był tak bogaty w wydawnictwa płytowe jak poprzedni – przynajmniej w moim odczuciu. Tyczy się to zarówno płyt folkowych, jak i płyt ogólnie.
(Marcin Puszka)
"W przypadku muzyka, który występuje na scenie od 30 lat, myślę, że trzeba mówić o zmieniających się inspiracjach. Na samym początku były to po prostu bodźce telewizyjno-radiowe takie jak Boney M. czy Abba, a potem inspiracje czerpane od mojego Taty, który słuchał muzyki angloamerykańskiej, tzw. dobrego rocka".
(Marcin Skrzypek)
Od muzyki z płyt winylowych słuchanych na gramofonie kupionym za pieniądze z SKO i szkolnych fascynacji heavy metalem, poprzez zakup pierwszej gitary, muzykę z kaset magnetofonowych i nagrań z MTV na VHS po projekty muzyczne takie jak: Kurz, Naczynia i zespół Kontrabelius, który współtworzy z córką Zośką. Rozmowa ze Sławomirem Księżniakiem – dyrektorem Dzielnicowego Domu Kultury „Węglin”. O fascynacjach i projektach muzycznych, a także o lubelskiej scenie muzycznej rozmawiała z nim Agnieszka Góra-Stępień.
fot. W. Kornet: Naczynia
Właściwie na podstawie tego, co chcę opisać, powinno się zrobić film. Od kilku miesięcy noszę w sobie te dźwięki i atmosferę. Nie umiem tej relacji przelać na papier, zatem to, co niżej, będzie zaledwie skrawkiem należnego przekazu. W październiku 2022 roku Mateusz Etynkowski – małopolski reemigrant z Kanady zafascynowany kulturą góralską, ale i węgierską zorganizował warsztaty muzyczne w Murzasichlu poświęcone węgierskiemu Jobbágytelke w Siedmiogrodzie.
fot. J. Zarzecka
W wielu najważniejszych rzeczach jesteśmy uczniami zwierząt przez naśladowanie: od pająka nauczyliśmy się tkania i cerowania, od jaskółki – budowania, od ptaków śpiewających, łabędzi i słowika – śpiewu.
S. Ostoja-Chrostowski, Śpiewający słowik, drzeworyt, 1933. Źródło: Polona
Odbywający się w dniach 14–16 lipca 2022 roku na terenie pięknego parku przylegającego do królewskiego dworu w Kolibkach (obecnie dzielnica Gdyni) festiwal Globaltica to impreza o wiele bardziej masowa niż gdańskie Dźwięki Północy. Na polankę położoną niedaleko morza przybywają całe rodziny z dziećmi. Wydarzenie ma charakter sporego pikniku, na którym panuje przyjazna atmosfera.
Chrust to polski zespół powstały w 2021 roku, łączący elementy folku, acid rocka i poezji śpiewanej. Troje wykonawców i trzy różne spojrzenia, na które składają się charyzmatyczny wokal (Małgorzata Oleszczuk), nieposkromiona perkusja (Dariusz Mrozek) oraz wyważona elektronika (Karol Konop). O kulisach powstania debiutanckiej płyty, nawiązaniach do słowiańskości oraz inspiracjach muzycznych z zespołem Chrust rozmawiała Agata Pasińska.
Jest takie miejsce w Polsce, które raz do roku czaruje magią, niezapomnianym urokiem ludzi, muzyki, pamięcią dawnych melodii i obrzędów. To Kazimierz Dolny nad Wisłą i Festiwal Kapel, Śpiewaków i Instrumentalistów Ludowych. Nie po raz pierwszy poświęcam temu wydarzeniu felieton, ale okazja jest szczególna, bo dochodzą głosy (plotki, niesprawdzone wiadomości, uwagi decydentów lub brak tej uwagi?), że festiwal może być przeniesiony w inne miejsce, może mieć też innego organizatora, regulamin i być w ogóle innym festiwalem dostosowanym bardziej do współczesności.
„[…] Wpadli mi w ucho. Im też podobał się nasz koncert, więc pomyśleliśmy, że byłoby nieźle razem popracować. To było piekielnie trudne dla nas doświadczenie, bo żeby wspólnie grać, musieliśmy poznać od podstaw ich muzyczny alfabet. Ale kiedy w końcu nauczyliśmy się jego reguł, to naprawdę był czad” – opowiadał w książce Voo Voo. Dzień dobry wieczór Wojciech Waglewski o współpracy swojego zespołu z ukraińską formacją Haydamaky.
Zrobiliśmy ten Festiwal – lecz nie opuszcza mnie wrażenie, że był on i wciąż jest czymś nierealnym. Jubileuszowy, bo już dziesiąty, organizowany w cyklu dwuletnim Międzynarodowy Festiwal Brunona Schulza miał najpierw swoją lipcową część lubelską. Po raz pierwszy część polską, część bezpieczną – a następnie część drohobycką, również lipcową: część niebezpieczną. W mieście nie widać wojny, poza uzbrojonymi patrolami i powszechnym respektowaniem godziny policyjnej (po ukraińsku: komendanckiej) oraz nocnym wygaszaniem świateł miasta. Wrażenie, że wojna nie jest tutaj, burzyły alarmy bombowe, syreny wyjące co jakiś czas w całym Drohobyczu, w obwodzie lwowskim i nie tylko. Ludzie nie reagowali – przecież nigdy nic tutaj „nie przyleciało”, chociaż do tych syren nie można się przyzwyczaić, ich traumatyczna presja zapowiada coś nieludzkiego.
Konkurs Festiwalu Muzyki Folkowej Polskiego Radia „Nowa Tradycja” otwiera wielu wykonawcom drzwi do nagrań, płyt i koncertów nie tylko w kraju, ale też zagranicą. W tym roku napłynęło siedemdziesiąt zgłoszeń. Do konkursu organizatorzy zaprosili w sumie dwanaście zespołów i solistów. Jak zwykle artyści zostali dobrani tak, aby można było prześledzić różne zjawiska na scenie folkowej, od zespołów grających prawie tradycyjnie po didżeja. Konkurs trzymał w napięciu publiczność, bo nigdy nie wiadomo, co się może na takim koncercie objawić, okazać zaskoczeniem, klapą, zachwytem.
(fot. Występ zespołu Kosy D. Naugolnyk)
Lucjan Kościółek jest muzykiem, budowniczym instrumentów i propagatorem gry na lirze korbowej. Lutnictwa uczył się u mistrza Stanisława Wyżykowskiego. Tworzy skrzypce, liry korbowe, fidele kolanowe, a także wiele innych unikatowych instrumentów. Gra w zespole Vox Angeli, angażuje się w działania festiwalowe i warsztaty. O swojej życiowej pasji opowiada w wywiadzie udzielonym Magdalenie Mazur.
(fot. Lucjan Kościółek w swojej pracowni., Krasne 2020, K. Mazur)
Anika Kamińska to założycielka i menadżerka zespołu Moribaya, który zajął trzecie miejsce w konkursie „Scena Otwarta” na Mikołajkach Folkowych 2021. W zespole gra na djembe i tańczy. W trakcie przygotowań do wydarzenia Moribaya & Cartagnan Małgorzacie Adamczyk i Julii Małysce opowiedziała o tradycyjnych instrumentach afrykańskich, istocie rytmu i planach grupy.
(fot. Anika Kamińska w czasie koncertu zespołu Moribaya. Mikołajki Folkowe 2021, J. Jeżak)
Zaczęłam od trawestacji Mickiewicza w tytule felietonu, bo ile w niej tęsknoty za przeszłością! Prawie tyle, ile tęsknoty wieszcza za Litwą i muzyką Jankiela. Harmonia polska to taki instrument, który właściwie już w praktyce ludowej nie istnieje. Przekonuję się o tym co roku podczas licznych festiwali z folklorem w tytule, zwłaszcza w Kazimierzu, a gdzie jak nie tam harmoniści powinni się stawiać! A tu ich mało i coraz mniej.
„Jako słuchacz mam duże wymagania. Jestem bardzo trudnym odbiorcą, bardzo krytycznym. Nie słucham muzyki dużo, niewiele z niej też mi się podoba. Sporo tego, co leci teraz w radio mnie »nie bierze«. Tak się składa, że nie puszczam sobie muzyki w domu po to, żeby zabić ciszę, lubię, jak brzmi piękna cisza. Słucham zaś takiej, która mnie porywa, robi ze mną cokolwiek miłego. Jako odbiorca nie preferuję jakiegoś konkretnego stylu czy kierunku. Bardzo lubię, gdy przez dźwięki, które słyszę, mam poczucie kontaktu z muzykiem. […] W ten sposób właśnie wartościuję” – mówił Jerzy Słoma Słomiński w numerze 9 „Gadek z Chatki” z roku 1997. Przytaczam te słowa, bo wróciłem ostatnio do muzyki Słomy, do tych paru autorskich płyt, które – jak dotąd – nagrał, do dawnych emocji, które we mnie budziły.
O Algierze Ryszard Kapuściński pisał: „Miasto jest duże, słoneczne, rozłożone w zatoce szeroko, amfiteatralnie. Ciągle trzeba się wspinać pod górę albo schodzić w dół. […] Panuje tu śródziemnomorska mieszanina architektury, ubiorów, zwyczajów. Wszystko mieni się, pachnie, odurza, męczy. Wszystko zaciekawia, wciąga, fascynuje, ale i budzi niepokój”
(fot. Souad Massi na festiwalu TFF Rudolstadt 2013, Schorle/Wikimedia)
W 2021 roku w grupie artystów z Uniwersytetu Artystycznego im. Magdaleny Abakanowicz w Poznaniu rozpoczęliśmy pracę nad projektem badawczym „Interaktywne Zewnętrzne Muzeum Pamięci Regionu Podkarpacia. Zwiedzanie w rozszerzonej rzeczywistości”. Za główny cel obraliśmy zachowanie, a w niektórych przypadkach wręcz zrekonstruowanie części nieistniejącego już dziedzictwa kulturowego Polski na tamtych terenach. Obszarem, w jakim postanowiliśmy dokonywać owej rekonstrukcji, okazała się rozszerzona rzeczywistość.
(fot. Oksana Tymoszenko, J. Marcinkowska)
Tak mówimy o dźwiękach, których głośność jest wyraźnie mniejsza, przytłumionych, niewyraźnych, słabo brzmiących. Dlaczego? Czy tylko dlatego, że gorzej je słyszymy? Czy są też inne powody, dla których tak je określamy?
(fot. Fidel płocka bez strun. Ze zbiorów Zbigniewa Butryna, A. Kusto)
Musical „Przesilenia” (reż. Kinga Pudełek, Hubert Fiebig) przygotowany przez dyplomantów i dyplomantki Akademii Muzycznej w Łodzi został zaprezentowany w ramach wskrzeszonej po 48 latach Studenckiej Wiosny Teatralnej w ACKiM UMCS Chatka Żaka w Lublinie. Spektakl zdobył Grand Prix tego festiwalu ufundowane przez Narodowe Centrum Kultury. Poszedłem na „Przesilenia” jako na „ciekawe przedstawienie” oparte na motywach ludowych, nie mając wobec niego żadnych oczekiwań.
Wiola Jakubiec i Dorota Błaszczyńska-Mogilska to pochodzące z Małopolski studentki Uniwersytetu Muzycznego im. Fryderyka Chopina, tworzące duet SEKUNDa. W 2021 roku zwyciężyły w konkursie „Scena Otwarta”. W czasie festiwalu Ritmo Budapest (9 kwietnia 2022 roku) o muzycznej intuicji, inspiracjach i planach rozmawiały z nimi Małgorzata Adamczyk i Julia Pietras.
fot. J. Jeżak
Blisko trzy lata temu, w czwartek 4 lipca 2019 roku – w czasach, kiedy jeszcze większego wrażenia nie robiło na nas słowo pandemia – w krakowskim Muzeum Inżynierii Miejskiej o godzinie 19 na festiwalu EtnoKraków/Rozstaje wystąpił zespół Virtualnaja Derevnia, który miał też anglojęzyczną nazwę The Virtual Village Ensemble.
Był to koncert bardzo udany, na którym artyści, a jednocześnie przed laty studenci etnomuzykologii, przypominali (sobie i publiczności) swoje dawne już, bo sprzed ponad ćwierć wieku, fascynacje kulturą ludową. Z naukowej pasji i wypraw badawczych zrodziła się wówczas chęć i potrzeba, by samemu muzykować, przenosząc w świat artystyczny (również w świat zdarzeń scenicznych dla miejskiej publiczności) swój absolutny zachwyt, swoje dojmujące doświadczenie wynikające z obcowania z oryginalną wiejską kulturą.
Fado postrzegane jest dziś jako emblemat tożsamości portugalskiej; jest też – obok porto – swoistym produktem eksportowym kraju. Muzyki fado, kojarzonej z nieco lamentacyjnym charakterem śpiewu i towarzyszeniem gitary portugalskiej, słucha się na całym świecie. Jednak mimo ogromnej popularności i międzynarodowej rozpoznawalności, badania nad tym muzycznym fenomenem nie są zaawansowane, co wyraźnie podkreśla Rui Vieira Nery – kompozytor, muzykolog, muzyk (syn gitarzysty Raula Nery) i – wreszcie – autor, wydanej także po polsku, Historii fado
W piątek 1 kwietnia 2022 roku o godzinie 19:00 Bazylika OO. Dominikanów w Lublinie rozbrzmiała dźwiękami tradycyjnych pieśni ukraińskich w wykonaniu zespołu Dziczka oraz duetu Maniucha i Ksawery. Koncert, organizowany we współpracy z Ośrodkiem Międzykulturowych Inicjatyw Twórczych „Rozdroża”, przyciągnął wielu mieszkańców miasta – w kościele zebrało się mnóstwo osób pragnących wsłuchać się w niesamowite brzmienia. Wydarzenie miało charakter charytatywny – choć wstęp dla słuchaczy był całkowicie bezpłatny, chętni mogli zakupić katalogi oraz płyty artystów, z których cały dochód przeznaczony został na rezydencję artystów ukraińskich w Ośrodku „Rozdroża”.
fot. J. Małyska
Pod koniec roku 2021 ukazała się kolejna płyta monograficzna z serii „Muzyka Źródeł”, wydana przez Polskie Radio. Sesja terenowa, z której pochodzi większość zamieszczonych na płycie nagrań, odbyła się w listopadzie 1975 roku we wsi Dąbrowy, na pograniczu Kurpi i Mazur. Stamtąd powędrował w świat jeden z najbardziej rozpoznawalnych głosów polskiej muzyki tradycyjnej. Waleria Żarnoch – artystka „topowa” na liście ludowych indywidualności.
12 grudnia 2021 roku ocknąłem się z kilkudniowego stanu zawahania, wyruszyłem na południe tego miasta. Mikołajki Folkowe są dziś już ostatni dzień! 31. edycja, chyba najdłużej wciąż działający festiwal muzyczny w Lublinie. Taki organicznie, oddolnie żywy.
fot. D. Głębowicz: Koncert grupy Dunjaluk, Mikołajki Folkowe 2021
Scena Otwarta 31. edycji Mikołajek Folkowych na nowo otworzyła wiarę w moc muzyki. Okno pandemiczne umożliwiło powrót do tradycyjnego spotkania z wykonawcami, co wyraźnie wpłynęło na szczególną hojność słuchaczy w nagradzaniu brawami wszelkich estradowych zachowań muzyków.
Moribaya fot. J. Jeżak
Kosy to zespół, który tworzą: Aleksandra Gronowska, Kasia Pakosa, Anastazja Sosnowska oraz Katarzyna Szetela-Pękosz. Choć zespół na polskiej scenie muzycznej istnieje od 2019 roku, ma już na swoim koncie liczne sukcesy. Jednym z nich jest zdobycie wyróżnienia i Nagrody Publiczności podczas Konkursu „Scena Otwarta” odbywającego się w ramach Mikołajek Folkowych 2019. Ostatnio Kosy reprezentowały Polskę na Targach Muzyki Świata WOMEX 2021. O inspiracjach, celach i marzeniach z artystkami rozmawiała Anna Kurkiewicz.
Mikołajki Folkowe 2020 fot. A. Wójcik
Trójmiasto to ważny punkt na folkowej mapie naszego kraju. Tu niegdyś powstało wydawnictwo Orange World, tu odbywa się Globaltica – jeden największych polskich plenerowych festiwali muzyki inspirowanej tradycją. Wszystko to dzieje się za sprawą Piotra Pucyły i jego współpracowników. Ten domorosły muzyk, świetny menedżer i organizator od lat jest odpowiedzialny za program tego festiwalu, ale też i za jego identyfikację wizualną. Z Piotrem Pucyłą rozmawia Agnieszka Matecka Skrzypek
Koncert Dikandy fot. M. Sałatowski
Burczybas – niewątpliwa atrakcja i znak rozpoznawczy współczesnych kaszubskich kapel ludowych. Jeszcze całkiem niedawno instrument obrzędowy towarzyszący grupom kolędniczym. Dlaczego używali go kolędnicy? Dlatego że jego funkcją było wzniecanie rytualnego hałasu w okresie świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku, gdy wypędzano stary rok i złe moce oraz „budzono” świat do nowego życia. Słowem, starano się przywrócić „czas początku”, pomóc mu wyłonić się z chaosu.
Zespół Kartuzy gra na burczybasie, V Opólnopolski Festiwal Folklorystyczny, Płock 1971 fot. Instytut Etnologii i Antropologii Kulturowej UAM / Wikimedia
Ta niewielka miejscowość położona w dolinie rzeki Bystrej wielu może kojarzyć się z istniejącym tu muzeum kowalstwa, co istotne ‒ jedynym w Polsce, a także z corocznymi letnimi warsztatami sztuki kowalskiej. Głównym symbolem Wojciechowa, obok ponad stuletniej kuźni, jest również zabytkowa, XVI-wieczna wieża, zwyczajowo określana „wieżą ariańską”, oraz drewniany, wybudowany w 1725 roku kościół pod wezwaniem św. Teodora.
Kobiety z bukietami na święto Matki Boskiej Zielnej (15 sierpnia), Wojciechów, lata 50. XX wwieku - fot. z archiwum rodzinnego A. Habzy
W zbiorach Archiwum Kompozytorów Polskich – Gabinecie Zbiorów Muzycznych w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego znajduje się oryginalny autograf libretta „Harnasiów” Karola Szymanowskiego. Dokument o tyle cenny, że jest to jedyny ze znanych scenariuszy, „który zarówno w całości, jak i w szczegółach najpełniej przylega do muzyki baletu".
Fot. Libretto „Harnasiów” autorstwa Karola Szymanowskiego. Archiwum Kompozytorów Polskich – Gabinet Zbiorów Muzycznych w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego
Zainicjowane w Polsce działania wirtualne związane z muzyką tradycyjną, o których pisałam w poprzednim numerze, nie odnosiły się wyłącznie do muzyki celtyckiej. Wydaje się, że pierwszy koncert online przeprowadzono już 13 marca 2020 roku. Taką formę przybrało wystąpienie gwiazdy world music – Debashisha Bhattacharyi, multiinstrumentalisty grającego m.in. na skonstruowanym przez siebie chordofonie pushpa veena. Indyjski muzyk zagrał z towarzyszącymi mu polskimi instrumentalistami: Hubertem Zemlerem na perkusji oraz Wojciechem Traczykiem na kontrabasie. Koncert odbył się w radiowym Studiu S4 imienia Agnieszki Osieckiej, lecz nie było w nim ani jednego słuchacza (nie licząc niezbędnej obsługi technicznej). Co innego przed ekranami komputerów. Oglądanie Debashisha – zapowiadającego kolejne utwory do pustej sali, a później dziękującego po zagranym numerze – było dość osobliwym doświadczeniem.
Fot. „Oberki dla Czesława Pańczaka”, źródło: www.youtube.com/watch?v=kc7GBJDvJ9Q
Gdy ukończyłam Akademię Muzyczną w Katowicach w specjalności flet poprzeczny, rozpoczęłam badania, które później rozbudowałam o podróże w kontekście historii etnicznej tego instrumentu. Wcześniej grałam na piszczałkach oraz fletach alikwotowych. Ciekawość fletowej rodziny prowadziła mnie zawsze do danego regionu, co automatycznie kierowało mnie do zrozumienia mentalności osób, które rdzennie wykonywały na nich swoją muzykę.
(Katarzyna Gacek-Duda)
Nigeria jest dużym krajem leżącym w Afryce Zachodniej. Jej stolicą jest Abudża. Administracyjnie kraj jest podzielony na 36 stanów. Pod względem powierzchni jest trzy razy większy od Polski. Nigeria ma 180 milionów mieszkańców. Jest to kraj bardzo zróżnicowany kulturowo i językowo. Mimo że zamieszkuje go ponad 250 grup etnicznych i językowych, wymienia się trzy główne: Hausa na północy, Joruba na południowym zachodzie i Igbo na południowym wschodzie. Dla nich wszystkich muzyka jest bardzo ważna.
Fot. Xylosmygame / Wikimedia: Udu
W czasie ubiegłorocznych Mikołajek Folkowych Studenckie Koło Naukowe Etnolingwistów UMCS po raz kolejny zorganizowało spotkanie z Żywymi Książkami. Jedną z nich był Henryk Palczewski – twórca cyklu spotkań muzycznych „Muzyka Ucha Trzeciego” i niezależnego wydawnictwa muzycznego ARS 2, juror mikołajkowej Sceny Otwartej. O muzyce, autentyczności, awangardzie i folklorze rozmawiała z nim Magda Dąbrowska.
fot. D. Głębowicz
W dniu 29 listopada 2019 roku w Akademickim Centrum Kultury UMCS „Chatka Żaka” w Lublinie odbyła się ogólnopolska konferencja naukowa, będąca jednym z wydarzeń towarzyszących Mikołajkom Folkowym. Organizatorami spotkania byli: Instytut Filologii Polskiej UMCS w Lublinie, Studenckie Koło Naukowe Etnolingwistów UMCS, ACK UMCS „Chatka Żaka”, Stowarzyszenie Animatorów Ruchu Folkowego oraz „Pismo Folkowe”. Honorowym patronatem wydarzenie objęli prof. dr hab. Jerzy Bartmiński (UMCS, IS PAN) i dr hab. prof. UMCS Stanisława Niebrzegowska-Bartmińska.
fot. P. Szura: Prof. dr hab. Jerzy Bartmiński i dr hab. prof. UMCS Stanisława Niebrzegowska-Bartmińska
Ogólnopolska konferencja naukowa
Ludowość w sztuce, muzyce, literaturze i teatrze
29 listopada 2019 roku
Miejsce obrad: Akademickie Centrum Kultury UMCS „Chatka Żaka”
w Lublinie, ul. Idziego Radziszewskiego 16