Artykuły autora: Marek Styczyński

Biotop Lechnica

116-117 (kwiecień 2015) Autor: Marek Styczyński, Autor: Anna Nacher Dział: Patronat To jest pełna wersja artykułu!

1maja 2015 r. zostanie otwarty Ośrodek Praktyk Bioregionalnych – Biotop Lechnica. Miejsce na karpackim pograniczu, które będzie gościło zainteresowanych pogłębionym badaniem swojego miejsca w środowisku, zdobywaniem praktycznych umiejętności, zyskiwaniem możliwości rozwoju i zadbania o zdrowie, a także pracą twórczą. Będzie to miejsce otwarte dla zielarzy, badaczy kultury, ogrodników, muzyków i artystów. Mówiąc dokładniej – dla wszystkich zainteresowanych wypracowaniem sposobów zrównoważonego, odpowiedzialnego i odpowiadającego współczesnym wyzwaniom życia w mieście oraz poszukujących odpowiedzi na dzisiejsze kryzysy w inspiracjach tradycyjnymi formami gospodarowania i tworzenia.

Czym jest, a czym nie jest etnobotanika?

115 (grudzień 2014) Autor: Marek Styczyński Dział: Folk i okolice To jest pełna wersja artykułu!

Etnobotanika jest dyscypliną naukową badającą miejsce roślin w kulturze ludzkiej i wzajemne oddziaływanie na siebie roślin i ludzi. Tego rodzaju badania i dociekania po raz pierwszy nazwał etnobotaniką John W. Harsberger, profesor botaniki z Uniwersytetu Pennsylwania w USA w roku 1895, a więc 110 lat temu! Etnobotanika od tamtej pory wyewoluowała w dziesiątki odmian zajmujących się ziołolecznictwem, roślinami pokarmowymi, dietami roślinnymi, gatunkami psychoaktywnymi, zastosowaniem roślin w kosmetologii, budownictwie, w archeobotanikę, fitomeliorację, a nawet w część podstaw bioartu i wielu innych aspektów naszych kontaktów z roślinami.

Przewodnik Alternatywny

102 (paŸdziernik 2012) Autor: Marek Styczyński Dział: Folk i okolice To jest pełna wersja artykułu!

"Przyrodnikiem jestem z wykształcenia, zamiłowania i praktyki zawodowej. Muzykiem zostałem z wielkiej fascynacji dźwiękiem i kontrkulturą, a podróżnikiem nie czuję się zupełnie."

Rozmowa z Markiem Styczyńskim, autorem książki pt. Zielnik podróżny. Rośliny w tradycji Karpat i Bałkanów.

Zielnik podróżny. Rośliny w tradycji Karpat i Bałkanów

102 (paŸdziernik 2012) Autor: Marek Styczyński Dział: Folk i okolice

Pojęcia etnobotanika (ethnobotany) po raz pierwszy użył w 1895 roku John W. Harshberger (1869-1929), botanik z University of Pennsylvania . Od tamtej pory etnobotanika przeszła wiele przemian i jest dzisiaj rozległą dyscypliną naukową o wielkim znaczeniu poznawczym, ale także o ogromnym potencjale praktycznym. Etnobotanika to stara praktyka, ale też nowa dyscyplina naukowa.

Folk music, muzyka ludowa, world music

50 (kwiecień 2004) Autor: Marek Styczyński Dział: Z teorii To jest pełna wersja artykułu!

Muzyka jest efektownym i specyficznym przejawem kultury. Śledząc tradycje muzyczne, instrumentarium, pojawianie się nowych stylów i szkół w obrębie muzyki można dowiedzieć się wiele na temat duchowości i kondycji narodów, grup etnicznych lub ich części. Ważne jest zatem, aby rozumieć, co naprawdę oznaczają określenia w rodzaju "muzyka folkowa", "muzyka etniczna" czy "muzyka świata".

Korsyka

60-61 (grudzień 2005) Autor: Marek Styczyński Dział: Świat To jest pełna wersja artykułu!

Projekt Karpaty Magiczne na zaproszenie Teatru "Łaźnia Nowa" i Ateliers Internationaux D'arts Contemporains przebywał na Korsyce, biorąc udział w międzynarodowym projekcie artystycznym pod nazwą "Traces de memoires" w ramach II Festiwalu Il a Mouvante (w czerwcu ubiegłego roku). Oto relacja z tej niezwykłej podróży.

Muzyczna V4 O instrumentach i innych muzycznych związkach Czech, Węgier, Słowacji i Polski w kontekście politycznego konceptu krajów wyszehradzkich

59 (grudzień 2005) Autor: Marek Styczyński Dział: Instrumenty To jest pełna wersja artykułu!

Wyszehrad leży w północnych Węgrzech, nad Dunajem, ale jego panoramę najlepiej podziwiać ze słowackiej strony rzeki... W pobliżu Wyszehradu, w Esztergomie, wznosi się wielka bazylika, która jest jedną z najbardziej charakterystycznych budowli tej części Europy. Kiedyś miejsce to nazywało się po polsku - Ostrzychom... Tak można by zacząć fascynującą opowieść o miejscu symbolicznego odniesienia Grupy Wyszehradzkiej.


Miejsca sprzedaży

Numer ukazał się dzięki:


Folk music, world music, muzyka etniczna, muzyka ludowa Co jest czym i dlaczego takie ważne?

31 (listopad 2000) Autor: Marek Styczyński Dział: Z teorii To jest pełna wersja artykułu!

Muzyka jest bardzo efektownym i specyficznym przejawem kultury. Śledząc tradycje muzyczne, instrumentarium, pojawianie się nowych stylów i szkół w obrębie muzyki można dowiedzieć się wiele na temat duchowości i kondycji narodów, grup etnicznych lub ich części. Ważne jest zatem, aby rozumieć, co naprawdę oznaczają określenia w rodzaju "muzyka folkowa", "muzyka etniczna" czy "muzyka świata". Część tych - i innych - określeń muzyki, którą potocznie kojarzymy z "ludowością", należy do słownictwa muzykologicznego, ale istnieją i takie, które są tylko rynkową nazwą produktu. Wydaje się ważne, aby rozróżnić te dwie kategorie nazw w sytuacji nagłego zainteresowania "folkiem" w Polsce. Proponuję skrócony słowniczek z własnym komentarzem, do którego upoważniłem się samowolnie ze względu na ponad już 20-letni staż na pograniczach sceny określającej się mianem "folkowej" (do której niejednokrotnie przyszło mi się dystansować).

Magiczna muzyka Karpat Miro Slav Svicky

35-36 (kwiecień/maj 2001) Autor: Marek Styczyński Dział: Wykonawcy To jest pełna wersja artykułu!

Od kilku lat daje się zauważyć swoisty renesans fujary pasterskiej na Słowacji. Główną jego przyczyną stało się zainteresowanie tym niezwykle ciekawym instrumentem muzyków spoza kręgu odtwórców folkloru. Pomogło to ujrzeć fujarę pasterską z innego punktu widzenia i docenić jej walory muzyczne i kulturowe. Nagrania z udziałem fujary wyszły z folklorystycznego getta, obiegły świat i uczyniły ją znaną i rozpoznawalną. Także na Słowacji.

Bębny z duszą Tabla

40 (październik 2002) Autor: Marek Styczyński Dział: Instrumenty To jest pełna wersja artykułu!

Indyjskie brzmienie muzyczne buduje kilka niepowtarzalnych instrumentów. Jednym z nich jest zestaw dwu bębnów o nazwie tabla. Tabla wyewoluowała z dwumembranowych, walcowatych bębnów, na których gra się niesłychanie złożone rytmy, głównie za pomocą palców. Złożone i pełne niezwykłych ozdobników rytmy realizowane przez mistrzów tabli zafascynowały wielu zachodnich muzyków i poprzez awangardowe nurty jazzu i rocka przedostały się do elektronicznej muzyki tanecznej. O tajnikach tabli opowiada Jan Kubek.

Magia muzyki ethnocore 3 : VAK

40 (październik 2002) Autor: Marek Styczyński Dział: Recenzje To jest pełna wersja artykułu!

Jeżeli człowiek we śnie wędruje po raju, gdzie na dowód swej bytności dostaje kwiat, po czym po przebudzeniu znajduje ten kwiat w ręku... Co z tego wynika?

J. L. Borges

Obecnie recenzenci wiedzą już, że nie wszystko, co nowe, musi być nie do ogarnięcia. Tyle że w dalszym ciągu niewiele potrafią zrozumieć, siejąc zamęt w głowach melomanów. Krytyka możliwa jest tylko z dala od jakiejkolwiek giełdy, jakiejkolwiek komercyjnej gry, jakiegokolwiek nacisku. Krytyk musi być niezależny, żeby mógł w miarę uczciwie wykonywać swój zawód, tzn. aby mógł oceniać. Krytyk jest w muzyce także słuchaczem.

Karpacki warsztat Koncerty, spotkania, warsztaty...

40 (październik 2002) Autor: Marek Styczyński Dział: Relacje To jest pełna wersja artykułu!

W połowie sierpnia kilkadziesiąt osób z Polski i Słowacji wzięło udział w zajęciach letniego warsztatu pt. „Karpaty Magiczne”, organizowanego przez Projekt Karpaty Magiczne na Spiskim Zamagurzu na Słowacji. Program warsztatu był urozmaicony: zajęcia głosowe prowadziła Anna Nacher, wstęp do etnobotaniki omówił Marek Styczyński, z materią rytmu na tablę, djembe i gliniane garnki dwuotworowe zmagał się Janek Kubek, a podstaw gry na didjeridu uczył Tomasz Jurecki. Był też pokaz instrumentów pasterskich, który poprowadził dr Michal Smetanka oraz pokaz technik wyrobu tych instrumentów, poprowadzony przez mgr Pavola Urda. Dla spragnionych przez kilkanaście godzin pracowała Putovna Cajovnia, czyli wędrowna herbaciarnia, serwująca fachowo przyrządzone herbaty z całego świata.

Duch miejsca i miejsce Ducha II Festiwal "Muzyka w Krajobrazie" Inowłódz'97

13 (sierpień 1997) Autor: Marek Styczyński Dział: Festiwale To jest pełna wersja artykułu!

Grupa ATMAN od trzech lat utrzymuje przyjacielski kontakt z NATURTONMUSIK Zaproszenie tych muzyków na Festiwal "Muzyka w Krajobrazie" jest początkiem bliskiej współpracy firmy "Pracownia" Promocja Kultury Ekologicznej z formacją ze Szwajcarii. Jeszcze tej jesieni ukaże się w Szwajcarii płyta CD ATMANa z wyborem nagrań z ostatnich projektów zespołu.

Rośliny baldaszkowate - żywe instrumenty

53 ((4) 2004) Autor: Marek Styczyński Dział: Instrumenty To jest pełna wersja artykułu!

Szukając archaicznych instrumentów muzycznych, należących do kultur ludzi zamieszkujących konkretny region geograficzny, warto zapoznać się z potencjalnym budulcem dostępnym w ich środowisku przyrodniczym. Instrumenty dęte buduje się najłatwiej z łodyg roślin pustych w środku. Części roślin mogą być puste „z natury”, wydrążone przez zwierzęta lub grzyby oraz wypełnione łatwymi do usunięcia, miękkimi tkankami. Aborygeni wykorzystują do budowy didjeridu wydrążone przez termity pnie eukaliptusów. W Azji podstawowym surowcem wykorzystywanym do budowy instrumentów muzycznych są liczne odmiany bambusu, trawy o pustych w środku zdrewniałych łodygach. Bez czarny, ze względu na obecność wypełnionych miękką, naturalną ligniną kanałów wewnątrz pni i gałęzi, stał się głównym surowcem dla archaicznych instrumentów pasterskich w Europie. Jednak bez czarny nie jest jedyną rośliną, której zawdzięczać można archaiczne instrumenty muzyczne Europy.

Bez czarny Biomuzyka (1)

37 (czerwiec 2001) Autor: Marek Styczyński Dział: Instrumenty To jest pełna wersja artykułu!

Bez czarny, należący do rodziny przewiertniowatych, jest krzewem lub drzewem dorastającym do 5 metrów wysokości. Występuje pospolicie w całej Polsce, najczęściej w formie krzaczastej, z gałęziami o 3-8 cm grubości, ale bywa też drzewem z pniem o średnicy 25-30 cm. Drewno bzu czarnego jest twarde i odporne na gnicie, wewnątrz pnia i gałęzi znajduje się kanał wypełniony łatwą do usunięcia, białą ligniną. Po zdjęciu kory drewno bzu czarnego ma charakterystyczny żółto-złoty kolor, który zanika po wyschnięciu. Nasączenie drewna olejem lnianym (co jest podstawowym sposobem konserwacji instrumentów wyrabianych z bzu) częściowo przywraca drewnu kolor naturalny. W Polsce obok bzu czarnego występują ponadto dwa mniejsze gatunki: bez koralowy - Sambucus racemosa L. oraz znany z medycyny ludowej, ale słabo poznany pod względem leczniczym, bez hebd - Sambucus ebulus L. Na drewnie bzu czarnego rośnie ceniony w Chinach i Japonii, a zauważany coraz częściej w Europie grzyb jadalny - ucho bzowe (Hirneola auricula-judae), zwany czasem „uchem Judasza”.

Muzyka starożytnej Grecji

37 (czerwiec 2001) Autor: Marek Styczyński Dział: Recenzje To jest pełna wersja artykułu!

Od wielu lat rekonstrukcją muzyki starożytnej Grecji zajmuje się Petros Tabouris z zespołem Armonia. Muzycy musieli przestudiować wiele starożytnych zabytków, aby odtworzyć (także w sensie fizycznym) podstawowe instrumenty jak: kitara, aulos, sirinx, lira, xylophon, pektis, pandouris, plaghiaulos. Studia te są udokumentowane serią niezwykle interesujących płyt CD – “Hellenic Musical Instruments”, doskonale wydanych i zaopatrzonych w wyczerpujący opis zarówno instrumentów, jak i skal muzycznych użytych przez zespół. Szczególnie cenne jest podanie w opisie każdego utworu źródeł archeologicznych, na jakich oparto próbę rekonstrukcji. Płyt słucha się z zainteresowaniem i satysfakcją. Polecam je wszystkim muzykom, niezależnie od ich osobistych zainteresowań i uprawianej muzyki. Starożytna muzyka Grecji jako segment kultury, w której upatrujemy źródeł „europejskości”, może być dla wielu słuchaczy sporym zaskoczeniem. Płyty z rekonstrukcjami muzyki greckiej są poświęcone poszczególnym instrumentom: kitarze, zurnie, lirze, sirinx. Te piękne i cenne muzycznie wydawnictwa są do nabycia w każdym większym sklepie płytowym Grecji. Szczególnie polecam płytę - Ancient Kithara , Hellenic Musical Instruments vol.15.

Shakuhachi

38-39 ((1-2) 2002) Autor: Marek Styczyński Dział: Instrumenty To jest pełna wersja artykułu!

Japoński flet shakuhachi (czyt.: szakuhaczi), znany jako instrument towarzyszący medytacji buddyjskich mnichów japońskich szkół Zen, powstał w wyniku ewolucji chińskiego bambusowego fletu, który pojawił się w Japonii około VI wieku. W ciągu następnego tysiąclecia instrument przekształcił się w shakuhachi dzisiejszej postaci. Pierwsze innowacje dotyczyły budowy: Flet zaczęto budować z łodygi bambusa wykorzystując także jego korzeń, który – rozszerzając się nieco w kształt dzwonu – wzmacniał dźwięk. Przekształceniom uległa również budowa ustnika – z nacięcia w kształcie litery „u” – w pierwotnej wersji – w szeroki, półokrągły otwór. Ostra krawędź ustnika dzieli strumień powietrza wydychany przez muzyka i w ten sposób powstaje charakterystyczny dźwięk. Wreszcie otwory palcowe – cztery z przodu i jeden z tyłu fletu – uległy powiększeniu. Dzięki tym zmianom uzyskano nie tylko większe natężenie dźwięku, ale również o wiele bogatsze brzmienie. Większe otwory palcowe umożliwiły wydobycie dźwięków spomiędzy czystych tonów skali oraz uzyskanie różnorodnych przegłosów.

Szum wiatru w bambusowym gaju

38-39 ((1-2) 2002) Autor: Marek Styczyński Dział: Instrumenty To jest pełna wersja artykułu!

Z Vlastislavem Matouškiem spotkaliśmy się po raz pierwszy w 2001 roku w Poznaniu, z okazji imprezy pod nazwą Muzyka Świata. Czeski muzyk zaskoczył wszystkich doskonałym opanowaniem shakuhachi i pewnego rodzaju muzycznym rytuałem, jaki zaprezentował. Kilka miesięcy później, z inicjatywy Galerii „Stary Dom” i we współpracy z Centrum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha w Krakowie, zorganizowaliśmy dwa koncerty Matouška – w Nowym Sączu i w Krakowie. Korzystając z kilku dni spędzonych z Matouškiem zanotowałem rozmowę na temat niezwykłego japońskiego fletu shakuhachi.

Nepal cztery obrazy

38-39 ((1-2) 2002) Autor: Marek Styczyński Dział: Magiczne Miejsca To jest pełna wersja artykułu!

Nie będzie to opowieść o zbieraniu melodii i starych pieśni, bo nie tego szukam w muzyce. Raczej dotknięcia tego co w nas niezmienne i prawdziwe. Może dlatego trzeba widzieć wiele stron tego samego, stałość najłatwiej uchwycić w różnorodności, a własną drogę warto zobaczyć pośród gmatwaniny wielu szlaków. Ciągle obawiam się wizji pokracznych i agresywnych szowinistów w służbie prawdy absolutnej czyli ich własnej.