Artykuły autora: Joanna Dubrawska

San Bartolo - ziemia czarnej gliny

73 (grudzień 2007) Autor: Joanna Dubrawska Dział: Świat To jest pełna wersja artykułu!

W Meksyku, już w czasach przedhiszpańskich, wykonywano rytualne przedmioty ceramiczne, takie jak: figurki, instrumenty muzyczne, świeczniki, ale także naczynia domowego użytku. Przebogate zbiory wyrobów glinianych można zobaczyć w Muzeum Antropologii w stolicy Meksyku. Do dziś meksykańska ceramika jest jedną z najpopularniejszych form rękodzieła ludowego, a wyroby garncarskie są najtańszym produktem tego rzemiosła.

Legenda o Lloronie

69 (lipiec 2007) Autor: Joanna Dubrawska Dział: Świat To jest pełna wersja artykułu!

Llorona to mityczna kobieca postać, która narodziła się w świecie meksykańskim. W jej żyłach płynie krew przedhiszpańskiej, azteckiej bogini Cihuacóatl oraz słynnej z historii Konkwisty Indianki - Malinche. O Lloronie opowiadają legendy, pieśni, filmy, opera, a nawet balet. Przeniknęła również do kultury popularnej. Wśród najchętniej wykonywanych utworów meksykańskiej muzyki piosenka "La Llorona" zajmuje szczególną pozycję i niemal każdy muzyk włącza ją do swego repertuaru. Istnieją niezliczone wersje legendy o Lloronie, które podają różne przyczyny zachowania głównej bohaterki. Szczegóły treści (zwłaszcza motyw zbrodni) zależą od narratora. Przeważnie jest to opowieść o losach porzuconej przez mężczyznę kobiety, która w akcie szaleństwa dopuszcza się dzieciobójstwa i samobójstwa. Jako zjawa, pojawia się w pobliżu wody i opłakuje śmierć swoich dzieci.

Dziwna opowieść o Jezusku

67 (luty 2007) Autor: Joanna Dubrawska Dział: Tradycja To jest pełna wersja artykułu!

"Pięcioletni Jezus w Szabat lepi sobie z gliny dwanaście ptaszków, za co karci go Józef. Kapryśny Jezus [...] zaklaskał w dłonie i zawołał do wróbli: "Uciekajcie!". Wróble rozpostarły swe skrzydła i ulotniły się hałaśliwie" - tej historii i innych opowieści z dzieciństwa Jezusa nie znajdziemy w kanonicznych ewangeliach. Nieliczne szczegóły na temat pierwszych lat życia Chrystusa podali jedynie ewangeliści Mateusz i Łukasz. Święty Jan podkreślał, że nie wszystkie fakty z żywota Mesjasza można znaleźć w Piśmie Świętym, lecz jedynie te, które służą wzmocnieniu wiary. Wyobraźnia chrześcijan musiała jakoś zapełnić te białe plamy i tak powstały apokryfy, czyli Biblia ludowa.

I zostanie już tylko kisiel owsiany

62 (czerwiec 2006) Autor: Joanna Dubrawska Dział: Tradycja To jest pełna wersja artykułu!

Obiecuję, zamykać oczy i odwracać się, kiedy zobaczę słoninę, czy inne mięsne potrawy. W każdy piątek pić wodę i jeść ciemny chleblub suchą piętkę chleba. Nocami nie śnić o kiełbasie, szynce, czy innej wędlinie. Obiecuję, obiecuję, obiecuję...

Poganin przy wigilijnym stole

63-64 (sierpień 2006) Autor: Joanna Dubrawska Dział: Tradycja To jest pełna wersja artykułu!

Pogaństwo wydaje się nam już tylko odległą historią,niemal baśnią, a jednak wiele jego elementów odnajdujemy we współczesnym świecie,w sposobie świętowania, obyczajach. Większość badaczy pogaństwa Słowian zwracauwagę na to, że istnieje mało źródeł wiedzy na ten temat. Znacznie mniejwiadomo o naszych pogańskich przodkach, niż na przykład o Germanach czy Celtach.

Wesle kurp(s)iowskie

58 (wrzesień 2005) Autor: Joanna Dubrawska Dział: Relacje To jest pełna wersja artykułu!

18 i 19 czerwca we wsi Kadzidło miała miejsce impreza zwana "Weselem Kurpiowskim". Pierwszego dnia, w sobotę, odbył się szósty Ogólnopolski Przegląd Obrzędów Weselnych, a w niedzielę msza weselna, występy zespołów ludowych w skansenie i kiermasz. Była to już jedenasta "fiesta kurpiana". O ile sobota minęła jak z bicza strzelił, o tyle niedziela ciągnęła się jak flaki z olejem.

Wileński Kaziuk

56 (marzec 2005) Autor: Joanna Dubrawska Dział: Tradycja To jest pełna wersja artykułu!

Świstulki, gwizdułki, harmider, stuk młotów kowalskich, zapach grzanego piwa z miodem, pierwsze nieśmiałe promyki słońca i litewska kapela. Kiermasz rozlewał się na całe stare miasto. Od deptaka na ulicy Niemieckiej (Vokiečiu) przez Plac Ratuszowy (w części ulicy Didžioji) dalej ulicą Zamkową (Pilies), aż do placu Katedralnego (Katedros aikšte) gęsto ustawione stoiska mieniły się kolorami. Chociaż było mroźno, w powietrzu czuło się wiosnę, którą zawsze zapowiada Kaziuk.