Tytuł płyty zespołu Roderyk "Z pamiętnika trubadura” jest w pełni uzasadniony, gdyż na tym albumie znajdują się utwory napisane niedawno oraz te które mają blisko 20 lat, czekały na swoje interpretacje... Jest to muzyczna podróż do czasów odległych i miejsc niekiedy zapomnianych. "Z pamiętnika trubadura" to połączenie instrumentów muzyki dawnej i współczesnej technologii. Jaka jest sama muzyka? Z pewnością jest tam dużo folku z elementami poezji śpiewanej, muzyki filmowej. Nie zabrakło także inspiracji muzyką średniowieczną. Całość przeniesie słuchacza w tajemnicze i barwne miejsca. Na płycie można usłyszeć nietypowe instrumenty, w tym m.in.: repliki instrumentów średniowiecznych takich jak: lutnia renesansowa czy psalterium. Album "Z pamiętnika trubadura" jest jednocześnie wokalnym debiutem Mariusza Rodziewicza, lidera i założyciela zespołu.