Alternatywni, folkowi, punkowi i ludowi. Pozagatunkowi, bo liczy się energia. Do tego elektryczni i elektroniczni.
Muzyka Fifidroków ma swoje źródła w śląskich kominach, beskidzkich polach, ukraińskich wsiach, żydowskich kibucach i zakazanych dzielnicach śląskich miast. Ich muzyka jest równie agresywna i brudna co balladowa i baśniowa.
Nie ma gatunku muzycznego, który jasno opisuje muzykę Fifidroków, tak jak nie ma piosenki Fifidroków, która mieści się w danym gatunku. Są natomiast słuchacze, którym brak kategorii nie straszny i którzy doceniają zawartość muzyki w muzyce. To dla nich grają Fifidroki.
Właśnie wydali swoją pierwszą płytę długogrającą “Blomkul” . Niech was jednak nie zwiedzie ta wegetariańska nuta (blomkul to po śląsku “kalafior”), gdyż w utworach zdecydowanie nie brakuje mięsa, krwi, a także magii i lirycznej tajemnicy. Blomkul to nie zawsze lekkostrawny i przyjemny folkowy gulasz, czasem wręcz bulgocze i kipi agresywnie innym razem lekko pyrka na gazie, ale od pierwszego do ostatniego dźwięku jest smakowicie!