Artykuły z działu: Z tradycji

Żywa tradycja

115 (grudzień 2014) Autor: Szymon Brzeziński Dział: Z tradycji To jest pełna wersja artykułu!

Ponad 40 lat temu grono młodych entuzjastów wiejskiej muzyki i tańca zapoczątkowało na Węgrzech najnowszy i nadal żywy nurt folkloryzmu. Dziś tzw. ruch Domów Tańca jest fenomenem nurtu revival na skalę światową. Potwierdzeniem tego stało się wpisanie metody pracy stosowanej w Domach Tańca na listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego UNESCO w 2011 roku. Zjawisko od dawna nie ogranicza się tylko do Węgier, oddziałuje na kraje sąsiednie, w tym inicjatywy podejmowane w Polsce.

Gramy Czikago!

114 (paŸdziernik 2014) Autor: Agata Kusto Dział: Z tradycji To jest pełna wersja artykułu!

Na Lubelszczyźnie w okresie międzywojennym, podobnie jak w innych regionach Polski, orkiestry dęte kształtowały się na bazie istniejących kapel wiejskich. Do tradycyjnego składu instrumentów (skrzypce z bębenkiem) dołączano instrumenty dęte przejmowane z galicyjskich orkiestr wojskowych. Muzycy nabywali umiejętności gry podczas służby wojskowej, poznawali też nowy repertuar. Do domów wracali z instrumentami, repertuarem i nowymi pomysłami na bardziej atrakcyjne muzykowanie. Kontynuowanie gry traktowano jako dodatkowe źródło dochodów. Można więc powiedzieć, że istnienie ludowych orkiestr dętych warunkował dostęp do instrumentów.

Muzyczny zabytek Kalwarii Wejherowskiej

113 (sierpień 2014) Autor: Tadeusz T. Głuszko Dział: Z tradycji To jest pełna wersja artykułu!

Podczas uroczystego obchodu kaplic Kalwarii Wejherowskiej na odpust Wniebowstąpienia Pańskiego, Trójcy Świętej, Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny i Podwyższenia Krzyża Świętego, pielgrzymi śpiewają pieśni, które są tam znane co najmniej od 1717 r. Tamtego bowiem roku ojcowie reformaci, którzy są opiekunami wejherowskich Dróżek do Nieba, wydrukowali pierwszy modlitewnik dla wiernych odwiedzających to miejsce i zawarli w nim wszystkie pieśni.

Wigilia św. Jana Chrzciciela w polskiej tradycji ludowej

112 (czerwiec 2014) Autor: Agata Bielak Dział: Z tradycji To jest pełna wersja artykułu!

Wigilię świętego Jana Chrzciciela w polskiej tradycji ludowej obchodzono w związku z letnim przesileniem słonecznym, przypadającym na dzień 24 czerwca (dzień świętego Jana Chrzciciela). W tym dniu wspólnie rozpalano ogień, przy którym odbywały się zabawy, tańce i śpiewy. Towarzyszyły im zaloty młodzieży. Obrzędy sobótkowe, pełniące głównie funkcje matrymonialne i służące zabawie, pierwotnie były obchodzone na cześć ognia i wody. Przypisywano im także funkcję oczyszczającą (skakanie przez ogień, kąpiel w wodzie). Ogień miał chronić pola przed gradobiciem i korzystnie wpływać na urodzaj.

Nowolatka

110-111 (kwiecień 2014) Autor: Joanna Szadura Dział: Z tradycji To jest pełna wersja artykułu!

Wykonywanie rytualnego pieczywa w ważnych momentach cyklu świąt dorocznych oraz podczas obrzędów rodzinnych to tradycja znana całej Słowiańszczyźnie. Szczególnie istotne były te chwile, gdy świętość niejako „wchodziła” w świat człowieka, gdy dokonywała się przemiana i świata i człowieka.

Ze skarbca kultur celtyckich - rzecz o tańcu irlandzkim

109 (grudzień 2013) Dział: Z tradycji To jest pełna wersja artykułu!

Fascynujący świat wyobraźni ludów celtyckich, na który składają się mity, wierzenia, rytuały, a także piękno sztuki przesyconej symboliką przyrody, zadziwia różnorodnością i bogactwem. Celtowie stworzyli cywilizację, której pozostałości, mimo upływu setek lat, są nadal obecne.

Magia w zabawach dziecięcych

109 (grudzień 2013) Autor: Magdalena Jakubowska Dział: Z tradycji To jest pełna wersja artykułu!

"Na wysokiej górze
rosło drzewo duże,
nazywało się: Aplipapliblitenblau,
a kto tego nie wypowie,
ten nie będzie grał!"

Taką wyliczankę nieraz powtarzaliśmy podczas naszych podwórkowych zabaw. Po wielu latach, w czasie studiów etnologicznych, odkryłam jej mistyczne i złożone znaczenie.

Jak to puszczyk na Maryśkę żałosnym głosem pohukiwał... Tradycje pogrzebowe Sławatycz na Podlasiu

108 (paŸdziernik 2013) Autor: Monika Sławińska Dział: Z tradycji To jest pełna wersja artykułu!

Sławatycze i dolina Bugu są obecnie jedną z największych atrakcji turystycznych wschodniej Polski, w sezonie licznie odwiedzane przez turystów z całej Polski, a także z zagranicy. Piękno przyrody nie jest jedynym atutem - przyjezdnych zaskakuje fakt współistnienia dwóch różnych Kościołów i przyjaźń między nimi. Niesamowitą osobliwością architektoniczną są dwie świątynie - katolicka i prawosławna, stojące naprzeciwko siebie po obu stronach ulicy Kodeńskiej. Współczesne zwyczaje pogrzebowe z rodzinnych stron opisuje Monika Sławińska - sławatyczanka, obecnie studiująca w Instytucie Muzyki Wydziału Artystycznego UMCS.

W kręgu mędrca i żebraka

107 (sierpień 2013) Autor: Marcin Skrzypek Dział: Z tradycji

Wędrowni dziadowie - "ludzie gościńca"; wędrujący po wsiach i miasteczkach żebracy, pieśniarze i gawędziarze; postacie charakterystyczne dla krajobrazu dawnej polskiej wsi, będące częścią szerszego zjawiska mobilnych grup społecznych pełniących ważną rolę w ustnym przekazie kultury, zastąpionym później przez media i różne metody zapisu informacji. Dziś wędrowny dziad jest obecny w polskiej kulturze jako rozpoznawalny bohater zbiorowej wyobraźni.

Przednówek

98-99 (kwiecień 2012) Autor: Marta Białkowska Dział: Z tradycji To jest pełna wersja artykułu!

Żyjemy w epoce dostatku i marnowania jedzenia. Tony żywności na wysypiskach, nieprzemyślane zakupy, „śmieciowe” jedzenie i otyłość jako choroba społeczna - oto obraz czasów, w których istnieje także cała branża zajmująca się redukcją wagi i leczeniem wielu schorzeń za pomocą diety.
Specjaliści od żywienia biją na alarm, zachęcają do głodówek oczyszczających organizm, zdrowych diet. W dawniejszych wiekach, w których człowiek żył zgodnie z rytmem natury, role takich oczyszczających głodówek spełniały wiosenne okresy niedostatku - przednówki.

Zmora w polskiej demonologii ludowej na podstawie relacji z terenu wschodniego Mazowsza i centralnej Lubelszczyzny

96 (październik 2011) Autor: Piotr Lasota Dział: Z tradycji To jest pełna wersja artykułu!

Feliks Czyżewski określa zmorę jako zjawę nocną duszącą ludzi, zwierzęta, rośliny; wysysającą krew z ludzi i zwierząt oraz sok z roślin. Zmora znana jest również pod nazwami: gniotek, gnieciuch, mora, mara, kikimora, siodło, siodełko, dusiołek oraz nocnica - która pierwotnie oznaczała inną zjawę, jednak we współczesnych wierzeniach ludowych nastąpiło wymieszanie tych pojęć. Nocnice, nazywane również płaczkami, miały być istotami demonicznymi nękającymi dzieci. Ludowe wyobrażenia o zmorze są wynikiem kontaminacji starosłowiańskich poglądów o duszach starszych kobiet z zachodnioeuropejskim poglądem o czarownicy, która przybrawszy postać kota, myszy, bądź łasicy wysysa krew lub dusi śpiących.