Życie jest cudem

Koncerty, spotkania, warsztaty...

Koń jaki jest, każdy widzi. Jakie są filmy Emira Kusturicy, każdy kinoman wie, a najnowszy film twórcy „Undergroundu” – „Życie jest cudem” – nie zmienia przyjętego przez reżysera sposobu patrzenia na świat. Treść filmu daje się sprowadzić do kilku prostych słów, ale to, co się w filmie dzieje, niewiele ma wspólnego z opowiadaniem o nim.

Głównym bohaterem jest Luka. Luka buduje tory kolejowe, żeby do jego pięknego kraju przyjeżdżali turyści. Jest dobrym i mądrym człowiekiem, którego kochają inni ludzie. Jego żona, Jordanka, śpiewaczka operowa jest nie całkiem zrównoważona psychicznie. Mają syna Milosa, którego kochają nad życie. Wybucha wojna. Jordanka ucieka w siną dal z węgierskim muzykiem, Milos zostaje powołany do wojska, Luka nie buduje już torów, a te, które zdążył wybudować, są wykorzystywane przez przemytników i męty różnej maści (nową władzę). Kiedy Milos zostaje schwytany przez wroga, przyjaciele przyprowadzają Luce zakładnika, którego mógłby wymienić na syna. Zakładnik jest kobietą o imieniu Sabaha – kobietą czarującą, słodką i piękną. Luka zakochuje się w niej. Ale – Sabaha jest muzułmańską Albanką, a Luka Serbem (przecież o to poszło w tej niemądrej wojnie). Luka jest w kropce...

W filmie nie ma okrucieństwa, ideologii, polityki, prób wyjaśnienia przyczyn czy sensu. Jest nadzieja, miłość, radość i świetna muzyka stylizowana na bałkańską muzykę „ludową”. Reżyser pokazał, że życie rzeczywiście jest cudem. Film trafi do kin w styczniu. Polecam.

Skrót artykułu: 

Koń jaki jest, każdy widzi. Jakie są filmy Emira Kusturicy, każdy kinoman wie, a najnowszy film twórcy „Undergroundu” – „Życie jest cudem” – nie zmienia przyjętego przez reżysera sposobu patrzenia na świat. Treść filmu daje się sprowadzić do kilku prostych słów, ale to, co się w filmie dzieje, niewiele ma wspólnego z opowiadaniem o nim.




Miejsca sprzedaży

Dział: 

Dodaj komentarz!