Wstępniak

Koniec roku jest okresem, który sprzyja podsumowaniom. Staraliśmy się na łamach "Gadek z Chatki" odpowiedzieć na pytanie "Co to jest folk?". Służą temu nie tylko artykuły próbujące bezpośrednio wyjaśnić to pojęcie (takie jak artykuł Marcina Skrzypka, którego kolejną część możecie znaleźć w tym numerze). Mianem nurtu folkowego określa się bardzo różnorodne zjawiska, dlatego też najlepiej jest ukazać go przedstawiając po prostu poszczególne elementy. Temu właśnie służą nasze artykuły opisujące zespoły, festiwale oraz inne przejawy ruchu folkowego w naszym otoczeniu. Czy nasza gazeta pomaga zrozumieć folk? Czy zajmujemy się wszystkimi jego aspektami? To pozostawiam Waszej ocenie.

Tymczasem chciałbym zająć się sprawą kierunku w jakim działania folkowe zdążają. Zauważyłem wśród ludzi zajmujących się folklorem podział na dwie opozycyjne grupy. Są to "konserwatyści" chcący zachować folklor w jego niezmienionej, pierwotnej postaci, oraz "postępowcy", którzy zamierzają przystosować przekaz jaki niesie ze sobą kultura ludowa do współczesnej rzeczywistości. Być może jest to podział przejaskrawiony (wielu jest ludzi "środka") i sztuczny, lecz narzuca się on nieodparcie po wysłuchaniu kilku dyskusji na temat folku. Obydwie grupy skupiają bardzo różnych ludzi i granica między nimi jest płynna (niczyje poglądy nie są stałe). Jednak właśnie temat "zachować czy dostosować?" staje się osią większości działań folkowych. Sądzę, że jest to zjawisko pozytywne, ponieważ świadczy o żywym zainteresowaniu folkiem i o tym, że ruch ten rozwija się.

Jednak, jak wiadomo, nie "politykowanie" jest w folku najważniejsze. Najlepiej siąść przy kominku (czemu sprzyja zimowa pora i długie wieczory) i pomuzykować. "Ha"- powiedzą niektórzy z Was -"ciekawe na czym !". Większość instrumentów kosztuje spore pieniądze i nie każdego na nie stać. Okazuje się wtedy, że nie pieniądze są najważniejsze, a dobre chęci. Przedstawiamy Wam oto przepis Antoniego Kani na stworzenie domowym sposobem zestawu instrumentów wystarczającego dla kapeli folkowej.

Jako kontynuację naszej przygody z mediami drukujemy opowiadanie - nieopowiadanie "Przestrzeń medialna". Z pewnością da Wam ona dużo do myślenia. I jeszcze na koniec rarytas - pierwsze w naszym piśmie recenzje. Będziecie się mogli z nich dowiedzieć czegoś więcej o płycie Grzegorza z Ciechowa oraz o ludowych źródłach, z których on czerpał.

Skrót artykułu: 

Koniec roku jest okresem, który sprzyja podsumowaniom. Staraliśmy się na łamach "Gadek z Chatki" odpowiedzieć na pytanie "Co to jest folk?". Mianem nurtu folkowego określa się bardzo różnorodne zjawiska, dlatego też najlepiej jest ukazać go przedstawiając po prostu poszczególne elementy. Temu właśnie służą nasze artykuły opisujące zespoły, festiwale oraz inne przejawy ruchu folkowego w naszym otoczeniu. Czy nasza gazeta pomaga zrozumieć folk? Czy zajmujemy się wszystkimi jego aspektami? To pozostawiam Waszej ocenie.

Dodaj komentarz!