Początek października zbiegł się w Warszawie z końcem 7. Edycji Skrzyżowania Kultur, ostatnimi ciepłymi dniami oraz dwudniową Węgierską Kawalkadą. Muzyka i kultura bratanków; Krakowskie Przedmieście tuż przy skwerze Hoovera; przekładanka muzycznych setów trzech stylów, które w różnym stopniu opierały się o folk i okraszone były pokazami tańców w wykonaniu poznańskiej grupy Piroska... Zatem po kolei: Zespół Janosiego przeniósł publiczność w czasy zdecydowanie przedwojenne - tradycyjna węgierska nuta jako żywo przypominała klimaty, gdy oba nasze kraje wspólną granicę posiadały. Generalnie węgierskie zespoły muzyki tradycyjnej, które były i są zapraszane na występy do Polski przez Węgierski Instytut Kultury utrzymywały wysoki poziom wykonawczy - i tym razem również! Janosi Egyuttes wykonywali nie tylko czardasze (a także csangó) z iście thrashową nutą. Hip-hopowcy z grupy Solid Galeri tchnęli nowoczesnością, natomiast kropką nad i, wisienką na torcie, były sety budapesztańskiej formacji Tárkány Művek. Grupa połączyła ze sobą klimaty folkloru miejskiego z lat przedwojennych z ludową muzyką węgierską i etno-jazzem oraz elementami rocka. Młodziutka, przepiękna i utalentowana wokalistka Julianna Paár obdarzona wspaniałym głosem doskonale oddała klimat miejskiego chanson. Z drugiej strony nie było to brzmienie stricte retro, było to nowe spojrzenie na ten rodzaj folku. W wykonaniu Tárkány Művek pokazał nowe oblicze, pasujące do dzisiejszych czasów. Takie szlagiery jak "Csiririp" czy "Úgy szeretlek" płynące z ust Julianny zabrzmiały bardzo świeżo i przekonująco. Kolejna edycja Kawalkady - już wiosną 2012!
oczątek października zbiegł się w Warszawie z końcem 7. Edycji Skrzyżowania Kultur, ostatnimi ciepłymi dniami oraz dwudniową Węgierską Kawalkadą. Muzyka i kultura bratanków; Krakowskie Przedmieście tuż przy skwerze Hoovera; przekładanka muzycznych setów trzech stylów, które w różnym stopniu opierały się o folk i okraszone były pokazami tańców w wykonaniu poznańskiej grupy Piroska...