Płyta „Amerli” jest szczególna, bo oprócz wartości artystycznych niesie ze sobą społeczne przesłanie. Belgijska Muziekpublique (NGO zajmującą się popularyzacją muzyki świata) zebrała około 20 uchodźców z Syrii, Iraku, Afganistanu, Pakistanu i Tybetu – grupę wirtuozów z różnych regionów świata, którzy zapuścili korzenie w Belgii i którzy mają nadzieję, że ich głosy zostaną usłyszane poprzez muzykę. Są to doświadczeni muzycy, którzy uczyli się na wielu prestiżowych akademiach muzycznych Bliskiego Wschodu i pochodzą z wielu różnych ośrodków artystycznych rozproszonych wzdłuż dawnego jedwabnego szlaku. Wspólnie stworzyli projekt, który pomógł im znaleźć własne miejsce i rozpocząć nowe życie w Belgii. Ta płyta buduje mosty pomiędzy muzykami oraz rożnymi tradycjami, które reprezentują. Efektem jest bogaty i innowacyjny album, będący znakiem różnorodności i wymiany kulturowej. Na tej płycie muzycy nie tworzą orkiestry multi-kulti. Utwory są aranżowane kameralnie – głównie przez duety złożone z artystów pochodzących z tego samego kręgu kulturowego. Czasem tylko towarzyszą im muzycy belgijscy, np. na perkusji. Wśród nagranych utworów są autorskie kompozycje i pieśni tradycyjne. Ich wspólną cechą jest nostalgia i brzmiąca w każdej nucie tęsknota. Płyta jest pełna bogatych i egzotycznych brzmień nieznanych szerzej etnicznych instrumentów. Słychać erhu, zwany czasem chińską dwustrunową fidelą, sarod – strunowy instrument muzyczny z pudłem rezonansowym pokrytym skórą, używany głównie w północnoindyjskiej muzyce klasycznej. Jest lutnia ud i długoszyjkowa dambura, flet krawędziowy ney, stroikowy duduk i cała gama bębnów – tabla, doholla i inne.
Płytę rozpoczyna „Chomolungma”, tradycyjna pieśń tybetańska opisująca wieczne piękno Mount Everestu, symbolu Himalajów, gdzie urodzili się Kelsang Hula i Dolma Renqingi (jedyna kobieta w projekcie). Chociaż oboje znajdują się z dala od swojej ojczyzny, utrzymują silne więzy ze swoją muzyką tradycyjną, śpiewając i grając na lutni tybetańskiej nazywanej dramyen – jest to typowy sposób wykonania pochodzący z rejonu Amdo. Tybetańczycy nagrali jeszcze na „Amerli” pieśń „Retondo” (pol. „Wysoka góra”), związaną z historią ich ucieczki z Chin, gdzie nie mogli uczyć się języka ani praktykować swojej religii. Prawie każde z nagrań nawiązuje do trudnej sytuacji uchodźców, ale za pośrednictwem muzyki artyści chcą podziękować swoim przyjaciołom za pomoc. To im dedykowane są tradycyjne pieśni z Iraku „Fawq Alna Khel” (pol. „Dla przyjaciela”) czy „Jiran” (pol. „Sąsiedzi”) z charakterystycznym asymetrycznym rytmem zwanym „jurjina”. W albumie znalazła się również krótka, ale dynamiczna i przejmująca improwizacja na flecie ney pt. „Drugi dzień wiosny”, w której autor, Tamman Ramadam, solidaryzuje się z ofiarami ataków terrorystycznych w Brukseli w 2016 roku. Są i melodie tradycyjne: z Pakistanu „Gurriya” o córce proszącej ojca, aby nie zapomniał o niej, pracując w dalekim mieście; z Afganistanu nawiązująca do święta „Nowrus” (21 marca – afgański nowy rok) i poemat dedykowany młodej kobiecie. Szczególną wymowę mają kompozycje z Syrii, choćby „Qumarum Yajloo” – fragment dawnej formy muzycznej nazywanej „mouashatat”, będącej częścią dziedzictwa Aleppo. Muzycy szkicują obraz swojego miasta, nadają współczesną interpretację pieśni, jednak zachowują ducha oryginalnej muzyki. Równie dramatyczną wymowę ma melodia zatytułowana „Wiosna”. Ta kompozycja powstała 20lat temu i symbolizuje nowy początek. Bardzo często zdarza się, że ktoś musi zacząć swoje życie od nowa. Chociaż zamiarem autora kompozycji, Bassela Khalila, nie było opisywanie swojej własnej historii, to jego cała kariera naznaczona jest takimi nowymi początkami. Po studiach w Damaszku przenosił się kolejno do Rosji, z powrotem do Syrii, do Egiptu, do Turcji, a teraz do Belgii. Równie wymowna jest „Caravana”. „Kiedy mieszkam z dala od mojego naturalnego środowiska, mam tendencję do innego postrzegania rzeczywistości. Niezależnie od tysięcy mil, które rozciągają się pomiędzy moimi doświadczeniami życiowymi a doświadczeniami ludzi, których spotkałem w Belgii, wraz z upływem czasu czuję, że wiele rzeczy nas łączy. Jesteśmy tutaj wszyscy, jakbyśmy znajdowali się w wozie podróżującym po drodze, a ta droga symbolizuje czas. Daje mi to nadzieję, ponieważ wierzę, że wystarczy, aby byli dobrzy ludzie z dużą ilością energii, abyśmy wszyscy osiągnęli lepszą przyszłość” – mówi autor tego utworu, Assad Qizibash. Płytę kończy pieśń – modlitwa buddyjska z Tybetu, która śpiewana jest w różnych nakładających się na siebie językach (arabskim, angielskim, tybetańskim, urdu i dari).
Niech wszystkie obdarzone uczuciami istoty żyją w szczęściu
Niech wszystkie obdarzone uczuciami istoty będą wolne od cierpienia i jego przyczyn
Niech wszystkie obdarzone uczuciami istoty będą miały dostęp do szczęścia
Pomysłodawca tego utworu, Norbu Tsering, nauczył się jej w szkole. Kiedy zaproszono go do udziału w projekcie, postanowił podzielić się tym przesłaniem nadziei i solidarności z tymi, którzy musieli uciekać i zaadaptować się do nowego środowiska. Urodzony w górach Nepalu, w rodzinie, która uciekła z Tybetu, Norbu nauczył się grać na tybetańskich instrumentach muzycznych w szkole. Oprócz muzyki studiował filozofię tybetańską, która jest dla niego wspaniałym źródłem inspiracji.
Album ma na celu zaprezentowanie wirtuozów, którzy wzięli udział w nagraniach, ale również wspieranie działalności artystycznej prowadzonej z uchodźcami w Belgii. Część dochodów ze sprzedaży płyty zostanie przeznaczona na wspieranie organizacji Synergie 14 zajmującej się młodzieżą.
Po gorącym przyjęciu płyty przez międzynarodowe media (najlepsza płyta roku wg prestiżowego magazynu „fRoots” i listy Transglobal Music Chart, recenzja z pięcioma gwiazdkami w „BBC Magazine”) dziesięciu muzyków biorących udział w sesji nagraniowej postanowiło utworzyć regularny zespół. Pod artystycznym kierownictwem Tristiana Driessensa powstał wspólny repertuar, który ukazał ogromny talent artystów i skarby ich kultury, które do tej pory były praktycznie niezauważane w Europie. Ten skład będziemy mogli usłyszeć w Gdyni na tegorocznym festiwalu Globaltica.
„Refugees for Refugees” Amerli
2016, Muziekpublique
Agnieszka Matecka-Skrzypek
Płyta „Amerli” jest szczególna, bo oprócz wartości artystycznych niesie ze sobą społeczne przesłanie. Belgijska Muziekpublique (NGO zajmującą się popularyzacją muzyki świata) zebrała około 20 uchodźców z Syrii, Iraku, Afganistanu, Pakistanu i Tybetu – grupę wirtuozów z różnych regionów świata, którzy zapuścili korzenie w Belgii i którzy mają nadzieję, że ich głosy zostaną usłyszane poprzez muzykę. Są to doświadczeni muzycy, którzy uczyli się na wielu prestiżowych akademiach muzycznych Bliskiego Wschodu i pochodzą z wielu różnych ośrodków artystycznych rozproszonych wzdłuż dawnego jedwabnego szlaku. Wspólnie stworzyli projekt, który pomógł im znaleźć własne miejsce i rozpocząć nowe życie w Belgii. Ta płyta buduje mosty pomiędzy muzykami oraz rożnymi tradycjami, które reprezentują.