Ula Kapała

16 marca, w przeddzień św. Patryka, w Natolińskim Ośrodku Kultury w Warszawie koncertowała ze swoim zespołem Ula Kapała - znanaw środowisku pieśniarka celtycka. Ostatnio słuchałam jej występu na lubelskich "Mikołajkach Folkowych" w 1998 roku, kiedy jako nastoletniedziewczę urzekła publiczność anielskim głosem i prostym pięknem celtyckich piosenek. Wtedy występowała ze swoim, grającym na gitarze, ojcem.

Teraz Ula Kapała to cały zespół - ze skrzypcami, bodhranem, mandoliną, gitarą. W niektórych kawałkach dołączał Michał Juszkiewicz naoudzie, a w innych Andrzej Krupski wygrywał rytm na łyżkach. I znów popłynęły przepiękne irlandzkie ballady i skoczne tańce, szkockie pieśni,które kiedyś wymyślono jako taneczne wielogłosy, teraz zagrane na instrumentach. Tematyka obracała się wokół miłości, piwa, owiec i żołnierzy -czyli tego, czego na ogół dotyczą piosenki ludowe na świecie. Ula Kapała nadal czaruje delikatnym głosem, którego potrafi użyć z mocą, gdytego piosenka wymaga; śpiewa po szkocku, irlandzku, angielsku, z akcentem godnym najstarszych mieszkańców Wysp Brytyjskich. W przerwiekoncertu można było kupić płyty Kapały i krążki z celtyckiego festiwalu w Dowspudzie - rozeszły się jak świeże bułeczki. Zespół pracujenad nową płytą. Czekam z niecierpliwością!

Skrót artykułu: 

16 marca, w przeddzień św. Patryka, w Natolińskim Ośrodku Kultury w Warszawie koncertowała ze swoim zespołem Ula Kapała - znanaw środowisku pieśniarka celtycka.

Dział: 

Dodaj komentarz!