Tyłoburdo (z akcentem na ostatniej sylabie) w języku udmurckim dosłownie oznacza "ogniste skrzydło". Jest to także po prostu określenie ptaka. Nazwa ta kieruje do prastarych baśni i mitów, które stworzyły na całym świecie obraz zagadkowego stworzenia, bohatera rytuałów. Ptak - demiurg, totemiczny przodek, rydwan bogów, symbol zjawisk kosmicznych, przyrodniczych, symbol życia, natchnienia, płodności. Obrazy Ptaka w kulturze daleko odbiegły od biologicznego pierwowzoru. Stały się fantastyczne (na przykład Simurga u Irańczyków, Tanifa u Maorysów, Żar-Ptica w tradycjach rosyjskich). Mogły też przybrać hybrydalny charakter (Sfinks, Pegaz), gdzie ważne były ptasie cechy - skrzydła, upierzenie, umiejętność lotu. Obraz czarodziejskiego Ptaka łączy w sobie cechy żeńskie (piękno barw, lotu) i męskie (gotowość do walki, bycie wojownikiem).
Udmurcja znajduje się w Rosji przed Uralem, między Kazaniem a Jekaterinburgiem. Stolicą Udmurcji jest Iżewsk. To tam właśnie powstała i działa grupa Tyłoburdo - niepowtarzalny zespół, który od jesieni 1998 roku wytycza własną drogę w gąszczu współczesnych nurtów world music. Członkinie grupy postanowiły być "gromadą ptaków", stworzyć swoimi działaniami alegorię mitycznego lotu...
Nasza odpowiedź Zap Mamie [Zap Mama - belgijski żeński zespół grający muzykę afropejską, czyli afrokubańską w cywilizacyjnych warunkach Europy - przyp. red.] - tak określają jeden z motywów narodzin grupy iżewskie Ptaki i zaraz dodają, że kierunkiem ich pracy jest rozwój tradycji etnicznej i autorskiej twórczości w warunkach współczesnego organizmu miejskiego. Pamiętam - wspomina w jednym z wywiadów Marina Sannikowa (spiritus movens Ptaków) - siedziałyśmy ze Shten (Lena Sztennikowa) na balkonie, nocowałam chyba wtedy u niej, i po przesłuchaniu nagrań grupy Zap Mama, wpadłyśmy na pomysł, aby coś podobnego i u nas założyć. Dalej był już łańcuch kolejnych znajomości, które doprowadziły do powstania zespołu.
Na czym grają? Łatwiej byłoby powiedzieć, na czym nie grają. Zadziwiająco bogata kolekcja instrumentów: flety, okaryny, fletnie Pana, flet turecki, trąbka klarnetowa (żalejka), drumle, swirele, harmonijka ustna, banjo, gitara, mandolina, skrzypce, cymbały, bębny, różne odmiany dzwonów, shakery, marakasy, kastaniety, "suche deszcze", indyjskie i egipskie szumiące bransolety. Niemniej interesująca jest warstwa wokalna. Charakteryzuje ją wielogłosowość w formach akordowych i polifonicznych, dość rzadko spotykane w muzyce świata wyrafinowanie harmoniczne. Aranżacje są niezwykle klarowne, jak gdyby przezroczyste.
Ogromną wagę Tyłoburdo przywiązuje do kolorystyki. Jeżeli dźwięk ma swoją urodę, to należy ją wyeksponować. Nadużywana dzisiaj powszechnie zasada ostinato [wyrazistego motywu lub tematu powtarzającego się wielokrotnie i rytmicznie w utworze - przyp. red.] jest tu traktowana jedynie jako jeden z czynników formotwórczych, wcale nie najważniejszy.
W pewnym sensie muzyka Ognistego Skrzydła jest eklektyczna i właśnie przez to interesująca. Określa ją cudowny balans między tym, co "rozgrzewa", "zapala" słuchaczy, a światem wewnętrznym, duchowym, światem medytacji, zaklęć szamańskich, światem ogromnego szacunku i podziwu dla natury, przyrody. Świat ten pozostaje nie wysychającym źródłem natchnienia. Służy on też temu, do czego przyznaje się Tyłoburdo - "do tworzenia własnej mitologii".
Co się składa na repertuar zespołu? Pieśni udmurckie, rosyjskie, twórczość autorska, ale również opracowania utworów Beatlesów i Boba Marley'a. Nie te ostatnie wszak decydują o oryginalności grupy.
Warto się zatrzymać przy muzyce krainy, z której pochodzą Ptaki. W udmurckiej muzyce istnieje forma, która nazywa się kriez' (krież). Jest to krótka piosenka z refrenicznym tekstem. Iżewskie Ptaki tak opisują ten unikalny gatunek folkloru: Kriez' był wykorzystywany w magicznym, obrzędowym znaczeniu jako subtelna materia chroniąca przestrzeń, w której żyje człowiek, element życzliwej człowiekowi aury. Są to wielogłosowe improwizacje z asemantycznym tekstem. Melodie są niezmienione od setek lat, nowa bywa treść, którą one zawierają. Kriez' pokazuje starodawny stosunek do słowa jako akustycznego fenomenu, do dźwięku jako "nieziemskiej" wartości, nośniku czystej emocji a także woli; do dźwięku jako do zjawiska o magicznym potencjale. Tekst kriez'a jest nieprzekładalny. Można w nim usłyszeć urywki fraz i słów, wskazujących na przynależność do tego, czy innego obrzędu, naśladownictwo głosów przyrody, piękne współbrzmienia*.
Kriezi w wykonaniu Ptaków są poddane pewnej minimalnej obróbce, ale to nie zmienia ich charakteru. - Nasze udmurckie babcie powiadają, że pieśni te są prawie identyczne z tymi, które one znały i to niezależnie od tego, że wykorzystujemy w nich afrykańskie bębny, białoruskie okaryny i całe mnóstwo nie-udmurckich instrumentów*. Trzeba przyznać, że opracowania są dokonywane z wyjątkowym smakiem i wyczuciem. Nic nie tłumi głównego wokalnego tematu. Instrumentacja jest organicznie wpleciona w całość koncepcji.
Oblicze zespołu kształtują w dużym stopniu utwory autorskie. Są one często rezultatem wspólnej pracy, powstają na bazie praktyk improwizacyjnych, wyłapywania tego, co wydaje się interesujące, warte utrwalenia. Żywe dialogowanie instrumentów, gra z przestrzenią akustyczną, naśladowanie ptasich głosów (przypomnijmy, że jest to pradawna muzyczna tradycja), zaskakujące zwroty, ekspresyjna artykulacja - to wszystko sprawia, że słuchacz ma do czynienia z żywymi i urozmaiconymi zjawiskami.
Pticy biełyje - piękny tekst Mariam Smirnowej jest jak gdyby właśnie o nich, o tych, które za putnikami sledujut, czyli "podążają za wędrowcami". Doczekał się dwóch opracowań muzycznych. Jedno znalazło się na płycie "Puh i pier'ya" (tytuł zaczerpnięty z anegdot Kuźmy Prutkowa), a drugie na najnowszym kompakcie Ptaków, zatytułowanym "VremieVod". Słowo to, pisane razem można odczytać jako "hodowca Czasu", ale także skojarzyć dwa słowa: "czas" i "wody", co podkreśla uniwersalne, archaiczne źródła inspiracji. Kluczowe zdają się być słowa epilogu nagrania - inwokacji z fińskiego eposu "Kalevala" (w przekładzie Jerzego Litwiniuka):
Ogarnęło mnie pragnienie,Myśl mi w mózgu zaświtała,
Żeby czas przywołać pieśni,
Zaklinaniem wyczarować,
Z kłębka wysnuć rytm rodzimy,
Wiersz powtórzyć powierzony.
Słowo spływa mi na usta,
Miarowo zbiegają zdania
W czas się jawią na języku,
Dzielą się między zębami [...]
Ten właśnie fragment znalazł w także w graficznej formie spirali na wewnętrznej stronie okładki płyty. Całościowe, holistyczne jak gdyby spojrzenie Ptaków, obejmuje nie tylko świat dźwięków, ale i to, co dostrzega się zmysłem wzroku. Kostiumy zainspirowane folklorem, futurystyczne fotografie, na których widać daleki plan industrialnego krajobrazu, przestrzeń, w której Ptaki rozpościerają białe skrzydła swoich szarawarów.
Praktyka ciekawie rozwijającego się w Rosji etnofuturyzmu (znakomitym przykładem zjawiska jest festiwal "Ethnolife" w Jachromie) oznacza w rzeczywistości łączenie swoistych, lokalnych cech kultury z cechami współczesności. Jak wielkiej wagi nabiera przy tym, często dzisiaj pogardzane, kryterium dobrego smaku! Iżewskie Ptaki o tym pamiętają. Wyróżnia je właśnie dobry smak, kultura, brak dogmatyzmu w stosowaniu środków artystycznych. Jest nadzieja, że przylecą do Polski.
* Z listu zespołu Tyłoburdo do autora tekstu.Tyłoburdo (z akcentem na ostatniej sylabie) w języku udmurckim dosłownie oznacza "ogniste skrzydło". Jest to także po prostu określenie ptaka. Nazwa ta kieruje do prastarych baśni i mitów, które stworzyły na całym świecie obraz zagadkowego stworzenia, bohatera rytuałów. Ptak - demiurg, totemiczny przodek, rydwan bogów, symbol zjawisk kosmicznych, przyrodniczych, symbol życia, natchnienia, płodności. Obrazy Ptaka w kulturze daleko odbiegły od biologicznego pierwowzoru. Stały się fantastyczne (na przykład Simurga u Irańczyków, Tanifa u Maorysów, Żar-Ptica w tradycjach rosyjskich). Mogły też przybrać hybrydalny charakter (Sfinks, Pegaz), gdzie ważne były ptasie cechy - skrzydła, upierzenie, umiejętność lotu. Obraz czarodziejskiego Ptaka łączy w sobie cechy żeńskie (piękno barw, lotu) i męskie (gotowość do walki, bycie wojownikiem).