Trzynastego w piątek

Mikołajki Folkowe

fot. K. Rybka: Koncert zespołu Jezve

W ostatniej edycji „Sceny Otwartej” udział wzięło 11 „podmiotów wykonawczych”, w przeważającej części reprezentowanych przez kilkuosobowe składy wokalno-instrumentalne. Jedyną indywidualną wykonawczynią była Tobiaszka – Zuzanna Kozendra prezentująca swój program na altówce ze śpiewem. Wśród duetów znalazły się dwie formacje: Jolanta Kossakowska z Przemkiem Piłacińskim oraz wieńczący przesłuchania zespół Wspak, w którym wystąpiły dwie Podlasianki: Adrianna Kafel-Woźniak i Aleksandra Pura-Cidyło. Najliczniejsza okazała się grupa z Lublina, której trzon stanowi duet w postaci Oli Madej (głos) i Kacpra Sochy (gitara), obudowany składem dwóch skrzypiec, wiolonczeli, kontrabasu i perkusji. Warto zaznaczyć, że to właśnie Ola Madej została dostrzeżona przez jurorów i otrzymała nagrodę im. Anny Kiełbusiewicz dla najlepszej wokalistki. Artyści ci zdają się poszukiwać i rozeznawać pośród bogactwa dróg muzycznych, słychać w nich zachwyt nad technikami śpiewu, stylami odległych kultur i czas pokaże, jakie elementy ukształtują ich własny wizerunek w przyszłości.
Innym interesującym punktem tego piątkowego wieczoru był zespół, który dostał się do konkursu za sprawą plebiscytu na Dziką Kartę. Nierodzinna Kapela Ostrowskich to artyści o wszechstronnym wykształceniu muzycznym, którym nieobcy jest gatunek opery czy jazzowe improwizacje. Jednak to muzyka pogranicza świętokrzysko-krakowskiego zawładnęła ich sercami i podczas Mikołajek Folkowych zabrzmieli jak autentyczna małopolska kapela. Na czym polegała folkowość tego występu? Chyba na swobodnej, a więc nie wynikłej z pokoleniowego przekazu, interpretacji muzyki tradycyjnej. Niuans, ale znaczący, bo wpływający na definicję nurtu folkowego.
Na drugim biegunie można umiejscowić Braci Pajek: Konrad (gitara i wokal), Hubert (perkusja), Norbert (gitara basowa i wokal). Geograficznie za bardzo się nie oddalamy, bo tych muzyków „kręcą” oberki z Radomskiego i Świętokrzyskiego. Pojawiają się odwołania do mistrzów: Gaców i Kmity, więc nie może być nijak. Otrzymaliśmy porządną dawkę muzyki ludowej z bardzo naturalnymi rytmami (jak choćby w ostatnim powolniaku!). Transkrypcja na gitary i perkusję w zasadzie jedynie uwiarygodniła muzyków. Dziś można by rzec, że gitara elektryczna stała się instrumentem ludowym XXI wieku. Artyści zostali uhonorowani III nagrodą.
Pięknie wpisały się w klimat barwności folkowej dwa zespoły. Derya Ensemble tworzą artyści związani z Krakowem, nie było więc zaskoczeniem bardzo dobre muzyczne ich przygotowanie. Wykonują oryginalny repertuar muzyki tureckiej, a dzisiejszy wysoki poziom zawdzięczają współpracy ze świetnym oudzistą Łukaszem Błaszkiewiczem. Pewną niespodzianką w tym składzie okazała się suka biłgorajska, ale fakt ten tylko obrazuje, jak fidele kolanowe mocno zawładnęły folkową sceną. Drugim zespołem sięgającym po tureckie klimaty był warszawski skład Jezve, tym razem wykorzystujący także inspiracje węgierskio-bałkańskie. Tu niezwykle silnie pokazała artystyczną dojrzałość Iga Wasilewska (wokal, skrzypce). Towarzyszący jej Merse Varga na instrumentach perkusyjnych, Nikolas Mantzourakis na gitarze elektrycznej i buzuki oraz Paweł Grzesiuk na gitarze basowej stworzyli spójny i dynamiczny ground, momentami wchodzący w dialogi z solistką. Program zwarty, energetyczny i wirtuozowsko poprowadzony zaowocował przyznaniem II nagrody.
Pierwsze miejsce w konkursie otrzymał zespół z Warszawy. Muzycy związani są z Ośrodkiem Praktyk Teatralnych Gardzienice, który uznawany jest za kolebkę teatru awangardowego, od początku swej działalności dając należne miejsce pieśni i muzyce ludowej, po którą „wyruszano w teren”. Czteroosobowy skład pod nazwą Morye zaprezentował program ujmujący pięknymi współbrzmieniami, świadomością sceniczną i doskonałymi tekstami autorskimi, tworzonymi przez Marię Matosek (wokal, harmonium) i Dobromiłę Życzyńską (wokal, skrzypce) w stylu pieśni i przyśpiewki ludowej. Osobisty charakter tekstów, wrażliwość muzyczna i przemyślane aranżacje sprawiły, że to ten występ uznano za najlepszy. Jury wyróżniło także zespół Wspak, zaś Nagroda Publiczności ze statuetką Św. Mikołaja ufundowaną przez www.ludowidła.pl powędrowała do zespołu Chłopki.
Dzięki znakomitej grupie odbiorców zgromadzonych tłumnie w Małej Sali Widowiskowej Chatki Żaka atmosfera daleka była od przesłuchań. Wielka w tym też rola znakomitego konferansjera, Maćka Szajkowskiego, dziennikarza i lidera Kapeli ze Wsi Warszawa. Dzięki niemu otrzymaliśmy solidną dawkę historii polskiego folku, wykonawcy zaś zapowiadani byli z nieskrywanymi oznakami sympatii i uznania. Nad sferą brzmienia akustycznie czuwali pracownicy techniczni Chatki Żaka, a całość została zarejestrowana i udostępniona na platformie Vimeo.

Agata Kusto

Skrót artykułu: 

To chyba niezła data dla wydarzenia, jakim jest „Scena Otwarta” – folkowy konkurs muzyczny, odbywający się co roku podczas Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Ludowej „Mikołajki Folkowe” w Lublinie. Za nami już 34. edycja jednego z dwóch polskich konkursów promujących twórczość opartą na kulturach muzycznych Polski i świata. Lubelska „Scena Otwarta” jest pionierem działań ukazujących aktualne pomysły na muzykę tradycyjną. Można bowiem przyjąć, że muzyka folkowa jest takim współczesnym brzmieniem kultury tradycyjnej, już nie tylko muzyki, bo przecież artyści kreują swoją wizję poprzez wszystko to, co przez scenę można przekazać. Prócz dźwięków i współbrzmień jest wizja sceniczna, która przejawia sięnw strojach, choreografii, koncepcji programowej, tekstach, gestach.

fot. K. Rybka: Koncert zespołu Jezve

Autor: 
Dział: 

Dodaj komentarz!