Indies Scope, 2011
"Godula" jest naturalną kontynuacją wydanej kilka lat temu płyty "Hodovnice". To ta sama góra, która dziś nazywa się właśnie "Godula". I taka jest też płyta - współczesna wizja tego, co było drzewiej (w kwestii nawiązań), a jednocześnie spojrzenie w przyszłość (realizacja i kompozycje). Płyta rozpoczyna się krótką inwokacją do słowiańskich bogów, by rozwinąć się w ciekawie zagraną nutę folkową bazującą na brzmieniu około-medievalnym i ludowym, a także na własnych kompozycjach Tomka. Przewija się też nutka folk - metalowa, np. w utworze "B?s". Nie brakuje współczesnych pieśni, które z powodzeniem mogą być wykorzystane jako obrzędowe - np. nagranej z udziałem chóru "Vítej Vesno" czy transowego i pięknie rozwiniętego na głosy utworu "Godovnica", będącego swoistą modlitwą do Welesa, Peruna, Swaroga i Striboga. Nie wszystkie utwory dotyczą sfery sacrum - jest także wesoła piosenka o trudnej próbie odnalezienia kawalera do ożenku ( "Ov?nok"), a także piękny solowy utwór Libuszki (Čarodějný popevěk). Płytę kończy break - beatowy kawałek "Zlatohlav part II", będący ukłonem w stronę muzyki klubowej. Porządny materiał!
|