Tallinn Music Week

Fot. z arch. TMW: Anna Mishina i Kristi Mühling

W Tallinn Music Week (TMW), największym showcase’owym festiwalu muzyki i kultury północnej Europy, którego 9. edycja trwała od 27 marca do 2 kwietnia tego roku, uczestniczyło 237 artystów z 33 różnych krajów – w tym aż 6 zespołów z Polski: Coals, Janusz Prusinowski Kompania, Moo Latte, RAT, Rhythm Baboon, Sutari. W wydarzeniu uczestniczyła też spora grupa animatorów kultury i menedżerów z naszego kraju, co było możliwe dzięki wsparciu Instytutu Adama Mickiewicza. Tallinn Music Week to flagowe wydarzenie kulturalne Estonii. Obejmuje nie tylko festiwal muzyki. To również TMW Tastes, czyli tydzień restauracji, w czasie którego można posmakować potraw kuchni nordyckiej. Ponadto w ramach imprezy funkcjonuje Tallinn Craft Beer Weekend, czyli pokaz lokalnego browarnictwa oraz Scandinavian Design Market – targi skandynawskiego wzornictwa. W tej edycji wydarzeń muzycznych było w bród. Warto wspomnieć nie tylko o występach, ale też o ich lokalizacji, bo sale koncertowe stanowiły przekrój stylów architektonicznych i zjawisk kulturowych. Koncerty odbywały się w postindustrialnych halach, wnętrzach z socjalistycznym sznytem spod znaku sierpa i młota, kameralnych lokalnych instytucjach kultury, a nawet w mieszkaniach. Muzyka związana z tradycją prezentowana była głównie na dwóch scenach – w Domu Hopnera na rynku i Vaba Laba na obrzeżach miasta, w przemysłowej dzielnicy, gdzie miał miejsce koncert „Viljandi Folk Music Festival Night”, a udział w nim postrzegany był jako zaszczyt dla artysty. Na tej scenie wystąpiło Sutari z „kuchennym” folkiem i Janusz Prusinowski Kompania, grająca egzotyczne w tych stronach utwory „na trzy”. Poza tym na koncercie wystąpiły głównie kapele estońskie: akustyczne Duo Malva ja Priks czy Mari Kalkun – wokalistka akompaniująca sobie między innymi na kannelu (estońskiej kantele), która z wprawą korzystała z dobrodziejstw elektroniki, m.in. loopera. Zagrali jeszcze nawiązujący do amerykańskiego bluegrassu Curly Strings, jazzujące trio Sooäär/Yaralyan/Ounaskari i Estbel. Największą popularnością cieszyła się jednak Svjata Vatra z Estonii, zespół folkrockowy w manierze Haydamaków, bo jego liderem jest puzonista Ruslan Trochynskyi, który grał w ukraińskim zespole w latach 1999-2005. Największą furorę zrobiła rosyjska grupa Otava Yo, łącząca muzykę ludową z niemalże kabaretem i jednocześnie perfekcyjnym wykonawstwem. Rodzynkiem w tym składzie był gitarzysta Cabo Verde – Tcheka, którego liryczny repertuar inspirowany był zarówno dziedzictwem Afryki, jak i muzyką brazylijską. Natomiast na niewielkiej scenie w Domu Hopnera prezentowali się wykonawcy ugrofińscy z różnych krajów. Wystąpiła młoda, pełna świeżości i energii grupa Kioora, mająca w składzie harmonię, skrzypce i gitarę, prezentująca muzykę z regionu Setomy (południowo-wschodnia Estonia). Po nich wystąpiła Maria Korepanova z zespołem, uznana śpiewaczka prezentująca pieśni udmurckie. Równie wielkie wrażenie zrobił duet Anna Mishina (Rosja) i Kristi Mühling (Estonia). Kristi Mühling ma klasyczne wykształcenie i jest wirtuozką chromatycznego kannela, natomiast Anna Mishina pochodzi z mieszkającego na Uralu ludu Mari (Maryjczycy) i wykonuje tradycyjne pieśni w swoim języku, należącym również do grupy ugrofińskiej. Uroda, strój i azjatycki sposób śpiewania różniły ją od pobratymców z północy Europy. Na tej scenie wystąpiła też tradycyjna w brzmieniu klezmerska formacja z Petersburga – tuzy tego gatunku, zespół Dobranotch, którego publiczność nie chciała puścić ze sceny. Muzycy, w szczególności lider na skrzypcach, popisywali się karkołomnymi solówkami. Zagrali bardzo żywiołowy i znakomity koncert. Organizatorzy festiwalu zadbali też o czas wolny jego uczestników. Była możność skorzystania z wielu wycieczek, zwiedzania starego hanzeatyckiego miasta, nowo budowanego Centrum Arvo Pärta – znanego na całym świecie współczesnego estońskiego kompozytora i dawnej siedziby KGB w pobliskim hotelu. Ta wycieczka wywarła szczególne wrażenie na gościach z zachodniej Europy, którzy opowieści przewodnika słuchali jak bajki o żelaznym wilku. Do muzyki tradycyjnej nawiązywał też koncert estońskiej grupy Trad.Attack! i Onuki z Ukrainy w Rosyjskim Centrum Kultury. Obie kapele są dość dobrze znane polskiej publiczności. Czerpiące z tradycyjnej muzyki estońskiej, rockowe Trad.Attack! zaprezentowało nowy repertuar, natomiast koncert Onuki kojarzył się przede wszystkim z muzyką popową, a o tradycji ludowej świadczyła obecność bandurzysty (bo słychać go raczej nie było) i wtręty na sopiłce. Tallin Music Week obejmuje tak wiele wydarzeń muzycznych, że nie sposób uczestniczyć we wszystkich i trzeba z żalem wybrać i skupić się tylko na wybranej dziedzinie.

Agnieszka Matecka-Skrzypek

Skrót artykułu: 

W Tallinn Music Week (TMW), największym showcase’owym festiwalu muzyki i kultury północnej Europy, którego 9. edycja trwała od 27 marca do 2 kwietnia tego roku, uczestniczyło 237 artystów z 33 różnych krajów – w tym aż 6 zespołów z Polski: Coals, Janusz Prusinowski Kompania, Moo Latte, RAT, Rhythm Baboon, Sutari. W wydarzeniu uczestniczyła też spora grupa animatorów kultury i menedżerów z naszego kraju, co było możliwe dzięki wsparciu Instytutu Adama Mickiewicza. Tallinn Music Week to flagowe wydarzenie kulturalne Estonii. Obejmuje nie tylko festiwal muzyki. To również TMW Tastes, czyli tydzień restauracji, w czasie którego można posmakować potraw kuchni nordyckiej. Ponadto w ramach imprezy funkcjonuje Tallinn Craft Beer Weekend, czyli pokaz lokalnego browarnictwa oraz Scandinavian Design Market – targi skandynawskiego wzornictwa. W tej edycji wydarzeń muzycznych było w bród.

Fot. z arch. TMW: Anna Mishina i Kristi Mühling

Dział: 

Dodaj komentarz!